Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Hej dziewczyny :-)
U mnie kolejny dzień z koszmarnym bólem głowy...już mam tego dość! Wczoraj 2 razy brałam paracetamol i mimo, że mogłam dziś pospać dłużej,to spałam z tym bólem,a teraz łeb mi pęka. Tymczasem obowiązki czekają....ehh....
Odnośnie krzyku na dzieci. My z mężem wychowujemy dzieci bardzo zasadniczo. Granice wyznaczamy od samego początku. Bardzo bym chciała napisać, że nigdy nie wtrąciły mnie z równowagi,ale niestety....dzieci są różne. To wie każda z nas. Ja patrząc na swoje jestem w stanie zrozumieć każdą z Was. Tak jak u Ciebie Solla,to ja mam z młodszą córką. Pomimo różnych okresów w jej życiu oraz naszym, na nią głosu nigdy nie podnioslam. Niestety z Nelly i Marcelem juz nie jest tak łatwo. Przy nich bywa, że emocje biorą górę. Czy czuje się winna? Tak,bardzo. Zawsze o tym im mówię i przepraszam. To im też pomaga zrozumieć sytuację oraz dużo uczy. M.in. mówienia o emocjach. Gdybym miała tylko Nike być może bym uważała, że da się być zawsze opanowanym. Choco ja jestem zdania, że sam krzyk mimo iż nie jest najlepszym rozwiązaniem, nie jest zbrodnią. Każdy ma przecież jakieś granice i emocje. Wiem, że dziecko jeszcze z wielu sytuacji i swoich zachowań nie zdaje sobie sprawy, ale to nie znaczy że my rodzice jesteśmy cyborgami. Dopóki jednak umiesz córce wyjaśnić co się stało i pokazać, że żałujesz, według mnie jest dobrze. Każdy ma prawo do emocji. Moja Nelly ma 7 lat. Dziś już widzę, że pomimo iż czasem krzyczymy na siebie, to wszystko o czym pisze idzie u niej w dobrą stronę. Oczywiście ja się staram być opanowana,ale tak jak pisałam....konia z.rzędem temu,kto okiełzna każde dziecko bez względu na temperament. :-)
Anit ja też bym jechała. Tym bardziej, że po porodzie będzie mało czasu na takie rozrywki ;-)
Bozienko jak się czujesz?
Ati z kawą mam tak samo. Pije w każdej ciąży, bo mi ciśnienie leży na łeb na szyję. A co do infekcji to polecam probiotyki w żelu. Rewelacyjnie pomagają! :-)
U mnie kolejny dzień z koszmarnym bólem głowy...już mam tego dość! Wczoraj 2 razy brałam paracetamol i mimo, że mogłam dziś pospać dłużej,to spałam z tym bólem,a teraz łeb mi pęka. Tymczasem obowiązki czekają....ehh....
Odnośnie krzyku na dzieci. My z mężem wychowujemy dzieci bardzo zasadniczo. Granice wyznaczamy od samego początku. Bardzo bym chciała napisać, że nigdy nie wtrąciły mnie z równowagi,ale niestety....dzieci są różne. To wie każda z nas. Ja patrząc na swoje jestem w stanie zrozumieć każdą z Was. Tak jak u Ciebie Solla,to ja mam z młodszą córką. Pomimo różnych okresów w jej życiu oraz naszym, na nią głosu nigdy nie podnioslam. Niestety z Nelly i Marcelem juz nie jest tak łatwo. Przy nich bywa, że emocje biorą górę. Czy czuje się winna? Tak,bardzo. Zawsze o tym im mówię i przepraszam. To im też pomaga zrozumieć sytuację oraz dużo uczy. M.in. mówienia o emocjach. Gdybym miała tylko Nike być może bym uważała, że da się być zawsze opanowanym. Choco ja jestem zdania, że sam krzyk mimo iż nie jest najlepszym rozwiązaniem, nie jest zbrodnią. Każdy ma przecież jakieś granice i emocje. Wiem, że dziecko jeszcze z wielu sytuacji i swoich zachowań nie zdaje sobie sprawy, ale to nie znaczy że my rodzice jesteśmy cyborgami. Dopóki jednak umiesz córce wyjaśnić co się stało i pokazać, że żałujesz, według mnie jest dobrze. Każdy ma prawo do emocji. Moja Nelly ma 7 lat. Dziś już widzę, że pomimo iż czasem krzyczymy na siebie, to wszystko o czym pisze idzie u niej w dobrą stronę. Oczywiście ja się staram być opanowana,ale tak jak pisałam....konia z.rzędem temu,kto okiełzna każde dziecko bez względu na temperament. :-)
Anit ja też bym jechała. Tym bardziej, że po porodzie będzie mało czasu na takie rozrywki ;-)
Bozienko jak się czujesz?
Ati z kawą mam tak samo. Pije w każdej ciąży, bo mi ciśnienie leży na łeb na szyję. A co do infekcji to polecam probiotyki w żelu. Rewelacyjnie pomagają! :-)