reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2016

Aschlee cóż....coraz ciężej :-) :) Boli mnie chyba każdy kawałek brzucha, pleców i miednicy, ale nie spodziewałabym się na tym etapie czegoś innego. Czekam na wizytę czwartkową jak na zbawienie, żeby dowiedzieć się, w jakim stanie jest moja blizna, bo niestety, ale odczuwam silne bóle w jej okolicy i bardzo mnie to martwi. :unsure:
Ja w poprzedniej ciazy tez odczuwalam bol blizny i jak powiedzialam o tym gince od razu dostalam skierowanie do szpitala i lezalam do konca ciazy praktycznie bo wypuscili mnie w 37 tc a planowana cesarke mialam w 38t5d
 
reklama
Lilith ja mam za sobą 4 cc. Dlatego w czwartek mam bardzo specjalistyczne usg, żeby ocenili ile mogą czekać. W moim przypadku nie będzie szpitala, tylko cięcie, bo to zbyt duże ryzyko. Tym bardziej,że poprzednia moja ciąża, to masa komplikacji łącznie z łożyskiem przyrośniętym. Jestem dobrej myśli i liczę na to,że po czwartkowej wizycie jednak dostanę jeszcze jakieś 2-3 tygodnie :-) Powiedz, leżałaś w szpitalu bo blizna się rozchodziła, czy po prostu bali się o Ciebie?
 
Dziewczyny! Moja mama będąc w ciąży ze mną prawie 28 lat temu, z moją jedną siostrą 45 lat temu, z drugą siostrą 44 lata temu i z moim bratem 42 lata temu ( tak wiem, mam dojrzałe rodzeństwo :p ) usg miała robione tylko jeden raz ze mną, nigdy nie wiedziała jaka będzie płeć dziecka, nie mówiąc już o przepływie płynów czy łożysku a nawet o tym, czy dzieci rozwijają się prawidłowo. Nie miała też dostępu do internetu, przez który mogła sobie wymyślać i wkręcać różne głupoty... tak jak robię to ja :D
Nie dajmy się zwariować, każda z nas urodzi śliczne, silne i zdrowe bobo :) :)
 
Magda_z_uk ...lezalam bo zsczynala sie rozchodzic....moja to teraz bedzie trzecia cesarka i tez zaczyna mnie juz pobolewac blizna, 13tego mam usg to powiem zeby zrobil jej ogledziny. :p
 
Bettina nie prawda, miałam już podane sterydy jak leżałam w święta, kroplówka na skurcze poszła w tym CZASIE, więcej nie dają bo to toksyczne ***** jest. Mały ma powyżej 2500 gram, 35 tc skończony. Niech się dzieje wola nieba mówi gin.
Oczywiście, że im dłużej tym lepiej ale nie zawsze trzeba na siłę powstrzymywać.
Ale np wczoraj w innym szpitalu chcieli mnie podłączyć pod to, nie zgodziłam się i pojechałam do swojego.
Carolajna ja nawet nie zamierzam dyskutować z decyzjami lekarzy, na pewno wiedzą co robią. Najważniejsze aby wszystko było dobrze :tak:

Olaolala na mnie takie argumenty, "że x lat temu" działają jak płachta na byka. Skoro teraz czasy pozwalają na lepszą diagnostykę to trzeba z tego korzystać a nie odwracać się wstecz. :-p

Ja mam usg w poniedziałek, ciekawe co pokaże :blink:
 
Carolajna ja nawet nie zamierzam dyskutować z decyzjami lekarzy, na pewno wiedzą co robią. Najważniejsze aby wszystko było dobrze :tak:

Olaolala na mnie takie argumenty, "że x lat temu" działają jak płachta na byka. Skoro teraz czasy pozwalają na lepszą diagnostykę to trzeba z tego korzystać a nie odwracać się wstecz. :-p

Przepraszki, no nie chciałam Cię urazić ani nikogo innego... Sama wykorzystałam służbę zdrowia, wydaje mi się, że jak tylko można było w tej ciąży. Usg miałam robione dokładnie 13 razy (między innymi dlatego, że zmieniłam raz lekarza, a poprzedni dał mi już skierowanie na usg i nowy lekarz też już mi dał skierowanie na usg, poza tym trzy razy byłam na IP, bo dwa razy sobie ubzdurałam, że dzidziuś przestał się ruszać a raz, bo wyczytałam na jakimś portalu, że udusiłam dziecko, bo spałam na prawym boku :| ) ja wiem, że trzeba korzystać z postępu techniki, tym bardziej, że płacimy za to kupę kasy, ale trzeba zachować jakiś dystans... Mi też nie jest łatwo, naprawdę.
 
Dziewczyny ogarnęłam listę. Niestety ze względu na nasze nowe forum pojawiły się problemy techniczne, więc musiałam stary wątek usunąć i wszystko na nowo robić. Sprawdźcie wszystko. Jak kogoś nie ma, to proszę pisać do mnie. Mogłam coś pominąć, bo mi chwilami dziwne rzeczy wychodziły :unsure: Jeśli ktoś nie podał danych do listy, to proszę również o info. Co miałam, to starałam się wpisać :happy2:
 
Dziewczyny nie nakręcać się Ola miała dobre intencje chciała nas uspokoić. Wszystkie jesteśmy na końcówce i stres, hormony i organizacja wszystkiego robią swoje.
Tak dla rozładowania napięcia u mnie tradycyjnie w największy mróz coś szwankuje:):) dzisiaj mąż stara się naprawić grzejnik w kuchni który się zapowietrzył (dziś dogrzewałam się piekarnikiem:)) w tym celu musiał zakręcić wszystkie pozostałe w domu:D:D więc ogólnie superrrr. Mój dzisiejszy przypływ energii już odpłynął:) ale coś tam jeszcze postaram się zrobić.
Muszę jeszcze zrobić listę brakujących rzeczy do kupienia mężuś zaoferował że mnie w czwartek na wizytę zawiezie (bo to 20 km i jeszcze ślisko będzie więc sama już nie prowadzę:)) i że na zakupy skoczymy.
Jutro zapowiadają śnieg więc pewnie trzeba będzie sanki odkurzyć;).

Rany jak czytam swojego posta to jest strasznie chaotyczny. Mam nadzieje że mi wybaczycie bo ostatnio z myśleniem u mnie ciężko;)
 
reklama
Ola ja myślę,że to jak odbieramy ciążę, to kwestia indywidualna. Trzeba pamiętać też, że każda z nas ma swój bagaż doświadczeń i czasami rzutuje on na wszystko co przeżywamy w tej ciąży. Mi do ciąży nr 3 było łatwo komuś mówić nie martw się. Na pewno jest ok. Nie panikuj....niestety po tym jak nas los doświadczył stałam się mega czujna. Wiadomo,że jak dziewczyny się nakręcają, to staram się im pomóc, ale mimo wszystko rozumiem każdą jedną. Współczesna technika oferuje nam możliwości, więc korzystajmy z nich ile możemy. Właśnie po to, by ten czas ciąży był czymś wyjątkowym, a nie tylko naturalnym, fizjologicznym stanem. :huh:
 
Do góry