reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2016

reklama
Cześć po weekendowo. ;-)
Carolajna pokaż koniecznie co tam ukrywasz w tych torbach, jestem ogromnie ciekawa :-D

Co do wagi o której pisałyście to ja mam 4 kg na plus ale zaczynałam z dużą wagą i pilnuję się, żeby się za mocno nie objadać. :zawstydzona/y:No i fakt, że w pierwszym tygodniu trochę spadło bo gdyby nie to to aż boję się pomyśleć ile bym już miała na plusie. :szok:

Napisałam meila reklamacyjnego w sprawie tej pękniętej części łóżeczka i czekam na rozpatrzenie, mam nadzieję, że długo to nie potrwa. :-(

Z dobrych wiadomości byłam na poczcie i odebrałam przekaz z zusu. Uff. Zapłacili mi za 23 dni. Zwolnienia mam na 28 wystawiane a 5 dni jeszcze płacił pracodawaca więc na razie wszystko ok. I mam ogromną nadzieję, że tak zostanie. :tak:
 
Dzień dobry :-) Witam się po dłuższej przerwie, U mnie wszystko ok. Kończyliśmy remont, mój pierwszoklasista ma problem z przyswajaniem literek, więc muszę mu poświęcić więcej czasu. Do tego teściowa na sam koniec remontu miała wypadek - spadła z drabiny, napędziła nam strachu :crazy:
Caro muszę przyznać, że jesteś przypadek nie do podrobienia :-D jesteś twarda kobitka (niejeden facet powinien brać z Ciebie przykład) :-)
Gdzieś mi się rzucił w oczy temat urodzin. Mój mąż ma urodziny 1 lutego, może syn zorganizuje mu imprezę na porodówce :-D
Jak to jest z tymi emiolientami? Przy starszym synu stosowałam Oilan, bo takie miałam zalecenie przy wyjściu ze szpitala, ale pamiętam, że wszystkie mamusie stosowały.
 
Madisoni ja tez stosowalam przy corce emolienty a teraz okazuje sie ze jak nie ma wskazan lekarza czyli np dzidzius nie jest wczesniakiem albo nie ma azs to lepiej nie uzywac emolientow :) takze wybory nalezy do kazdego indywidualnie ale ja np stwierdzilam ze to ma sens i teraz bez potrzeby nie bede uzywac emolientow :)
 
Choco czyli stawiasz na najzwyklejsze kosmetyki przeznaczone dla dzieci od 1 dnia życia? Muszę zapoznać się głębiej z tematem, ale już mnie to cieszy, bo emolienty są droższe :-)
Co do miejsc intymnych to u mnie też napuchnięte, czarne i wrażliwe. Maż zdziwiony, ale nie narzeka... Golicie się z lusterkami albo na czuja? Ja cały czas wszystko widzę :szok::eek: W poprzedniej ciąży do samego porodu goliłam się sama i zawsze widziałam, co robię :szok:
 
Madisoni jakiś czas temu czytałam artykuł na temat emolientów. One tworzą na skórze warstwę ochronną. Zdrowe dziecko, które nie ma problemów skórnych taką warstwę wytwarza samodzielnie. Z tego artykułu wynikało, że stosując u zdrowego dziecka emolienty blokujemy wytwarzanie tej naturalnej ochrony przez organizm bo kosmetyki robią to za niego. Dla mnie to brzmi sensownie i zacznę od zwykłych kosmetyków, jak coś się będzie działo to zmienię i już. ;-)
 
Nadrobiłam ponad 20 stron, na więcej nie mam czasu :-(
U mnie podobnie z zasypianiem bez męża, chociaż przez ostatnie wydarzenia trochę łatwiej mi to przychodzi...
Po pierwszym porodzie wychodziłam ze szpitala z wagą - 8 kg, z czego 4000 ważył Filip. Po porodzie pewnie więcej zeszło, ale nabrałyśmy pokarmu w piersi :-)
 
reklama
witam sie ja,


Madissoni my remont skonczymy w przeciagu miesiaca do tego czasu mieszkam u mamy w moim "panieenskim" pokoju.Co za tym idzie kochana Mamusia czepia sie mnie i mojego meza napet oglupie pranie .co mieiac opacamy rachunki za to ze mieszkamy przez czas remontu.dzis doczepila sie ze mojego meza ubrania sa zbyt duze zeby prac w jej pralce.maz sie wkurzyl i wyszedl a ja znow wscieklam sie :-(czasem mam wrazenie ze jestem tylko ciezarem..


milego dnia dziewczyny
 
Do góry