reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2016

reklama
Choco właśnie różnie to bywa.. czasem się wogóle nie widzimy tyle ma roboty. Mam nadzieję, że do lutego jakos to wszystko się pouklada
Bozienka heheh dobre :) a ona z tych podstepnych i złych??
Gwiazdeczko współczuję wymiotow, ja mam tylko jak rano wstanę i wypiję herbatę i nic nie zjem. Oj rano zaraz muszę coś zjeść :)
 
Choco oj te chlopy.U mnie bylo kiedys to samo.Spadl z rusztowania i nie chcial jechac do lekarza.Mowilam co podejrzewam i jakie moze miec skutki ale mial w nosie.Poszedl sie wykapac i znalazlam go nieprzytomnego...od tego momentu sie mnie slucha bo wie ze nie gadam tego tak dla zartow.


Bozienka super ze mlody czuje sie lepiej.Oby tak dalej :tak:
 
Bozienko super wiadomosc! Wiedzialam, ze bedzie dobrze!

Magda ja chyba z tych zlych kobiet jestem bo nie grzeje mu obiadow, nie robie swiezych ani nie robie mu lunchu do pracy :) Teraz to wyglada tak, ze ja przychodze ze szkoly jem kanapke i uciekam do pracy na silownie wiec i tak nie mialabym kiedy, ale nawet kiedys jak oboje pracowalismy na pelny etat to tez nie szykowalam mu nic pod nos :)

Kati ja mam dni, ze czuje sie lepiej niz kiedykolwiek a czasem tak jak np dzisiaj, ze na wszystko mam odruch wymiotny :( jeszcze polowa przede mna, wiec nie jest zle juz blizej konca niz dalej.
 
Choco o ludzie mam nadzieje że nic poważnego. Może to głupie ale weź go szantarzem że nie możesz się denerwować a jak nie pojedziecie to na Tobie się to odbije
Bozienko no to super że już lepiej.
Aschle ale wymyśliłaś nie pasuje dobre.

A ja się przespałam od dawna w dzień nie spałam. Co do mężów to mojego jeszcze nie ma. Ja też obiadek podaje mojemu a jak np. kotlety smażę to zostawiam i robie na świerzo ale nieraz sam sobie bierze
 
Jadzka ja to bym codziennie spała w dzień a się nie da nie mam Energi wogóle. Najgorsze jest ze jak przejdę kawałek to dysze jak bym maraton przebiegła nie wspomnę już i chodzeniu po schodach to już wyczyn ;-)
 
reklama
Powiem Wam dziewczyny, ze ja czekam na meza I to on gotuje w domu. Jak na dluzej wyjezdza to mam poszykowane w zamrazarce male obiadki :-) Ja nie lubie gotowac.
 
Do góry