reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2022

U mnie jedenasty tydzień, już zgubiłam rachubę który dzień. 😉 Mdłości odpuszczają, więc mam nadzieję, że już tylko lepiej będzie. A powiedzcie dziewczyny, bo pewnie którejs się coś takiego przydarzyło - szczególnie te, które mają już mniejsze dzieci.. Dzisiaj w nocy położyłam się obok córki, bo bała się burzy. Leżałam na plecach, kiedy ona z całym impetem zarzuciła mi nogę na brzuch. Bylo to mocne kopnięcie. Cały dzien się denerwuje, a z nerwów to mnie już chyba wszędzie szczyka i boli. Pocieszam się, że nie było to centralnie w środek, tylko trochę bokiem zeszło po więzadle...
Ja z tego co pamietam z lekcji biologii to tak niełatwo uderzeniem w brzuch wyrządzić krzywdę dziecku, chociaż wiadomo ochraniamy jak tylko możemy. Pomysl, nie Ty jedna masz dziecko, które niechcący uderzy w brzuch.
 
reklama
@*Ula* zobacz co znalazłam

Co z dźwiganiem, czy można nosić dziecko na rękach?​

Często kobiety pytają, czy mogą nosić starsze dziecko, które czasem „bębni” po brzuchu mamy. Maleństwo jest dość dobrze chronione. Płyn owodniowy amortyzuje uderzenia, w pępowinie znajduje się substancja, która dodatkowo ochrania naczynia krwionośne przed uciśnięciem.
 
U mnie jedenasty tydzień, już zgubiłam rachubę który dzień. 😉 Mdłości odpuszczają, więc mam nadzieję, że już tylko lepiej będzie. A powiedzcie dziewczyny, bo pewnie którejs się coś takiego przydarzyło - szczególnie te, które mają już mniejsze dzieci.. Dzisiaj w nocy położyłam się obok córki, bo bała się burzy. Leżałam na plecach, kiedy ona z całym impetem zarzuciła mi nogę na brzuch. Bylo to mocne kopnięcie. Cały dzien się denerwuje, a z nerwów to mnie już chyba wszędzie szczyka i boli. Pocieszam się, że nie było to centralnie w środek, tylko trochę bokiem zeszło po więzadle...
Ja mam córkę 10 miesięczna i wiecznie dostaje od niej w brzuch i dzidziuś ma się dobrze. Już nawet nie zwracam uwagi na to bo bym zwariowała a nie zawsze uda mi się upilnować ja żebym nie oberwała z czegoś od niej a że uczy się wstawać to czasami stanie i z całą siłą zleci mi na brzuch. Dzidziuś tam jest dobrze chroniony i nie tak łatwo mu zaszkodzić 😊
 
Mi dzisiaj entuzjazm odpadł... Wróciłam w niedzielę z urlopu i czuję się koszmarnie... Mąż i mama mówią żebym szła na zwolnienie ale w pracy jeszcze nie powiedziałam. Nie ma mnie kto zastąpić... Z jednej strony nie chcę ich zostawić na lodzie a z drugiej bardzo złe się czuję... Za dużo tych wszystkich dylematów. Brałyście już jakieś zwolnienia w pracy czy cały czas normalnie pracujecie?
Moi bliscy też wyganiają mnie na L4. Mam podobnie jak Ty, oprócz mojego managera nikt w zespole jeszcze nie wie, więc czekam na prenatalne i wtedy ich poinformuję. Od sierpnia też mamy zacząć szkolić osobę na zastępstwo, ale nie wiem jak długo będę w stanie wytrzymać. Codziennie jakieś kwasy, wieczna nerwówka, to nie sprzyja niestety. Ale też nie chce zostawić po sobie bagna..
 
Lusia04, MCAD, dzięki dziewczyny. W kwietniu straciłam ciążę, i teraz każda tego typu sytuacja strasznie mnie stresuje..
 
Nie wiem czy ja zasnę w tym szpitalu w ogole na chwilę. Masakra. Niedobrze mi tak że ledwo leżę plus ta kroplówka. I niewygodnie. Jutro zapytam czy mogą mi dać konkretnie coś na mdłości.
 
Moi bliscy też wyganiają mnie na L4. Mam podobnie jak Ty, oprócz mojego managera nikt w zespole jeszcze nie wie, więc czekam na prenatalne i wtedy ich poinformuję. Od sierpnia też mamy zacząć szkolić osobę na zastępstwo, ale nie wiem jak długo będę w stanie wytrzymać. Codziennie jakieś kwasy, wieczna nerwówka, to nie sprzyja niestety. Ale też nie chce zostawić po sobie bagna..
No właśnie, ja też nie chcę zostawić ich tak nagle... Chociaż traktują mnie mocno średnio, jakoś nie umiem tak totalnie olać...
 
reklama
Lusia04, MCAD, dzięki dziewczyny. W kwietniu straciłam ciążę, i teraz każda tego typu sytuacja strasznie mnie stresuje..
Kochana na spokojnie. Ja mam w domu rocznego synka, pytałam gina o uderzenia w brzuch, powiedział, że na tym etapie nie ma prawa nic się dziać złego z dzidzia bo jest malutki zarodek, bardzo dobrze chroniony. Jedyne co to doradził mi, że wraz ze wzrostem maleństwa w brzuchu, zwłaszcza po 30tc, wtedy już trzeba uważać więc ja narazie próbuje tłumaczyć synkowi, że kopnięcia w zabawie na łóżku są złe ale mówienie do roczniaka, że coś jest złego idzie tylko w dwie strony, hehe, albo się rozpłacze bo mama robi nunu ale wybuchnie śmiechem 🤷🤦🙈😁😂
 
Do góry