Trzymaj się. Nawodnią odpowiednio to może się poprawi i mdłości trochę przejdą. Trzymam kciuki żebyś szybko wróciła do normalnego funkcjonowaniaPozdrawiam Was dziewvzyny ze szpitalnej sali. Leci druga kroplówka. Dzis już nie byłam w stanie funkcjonować, okazało się że jestem odwodniona. Męczę się, bo potwornie mi niedobrze.
reklama
Ja jeszcze pracuje, najgorzej czuje się wieczorami więc w pracy jakoś dam radę wysiedzieć. Co prawda kierowniczce już powiedziałam, że jestem w ciąży i mam zamiar być tylko do września. Wczoraj zaczęłam przyuczać nowa dziewczynę ale czy ona dostanie moje obowiązki to jeszcze nie wiem. Wizytę mam 30.08 i chyba już będę pytać o zwolnienieMi dzisiaj entuzjazm odpadł... Wróciłam w niedzielę z urlopu i czuję się koszmarnie... Mąż i mama mówią żebym szła na zwolnienie ale w pracy jeszcze nie powiedziałam. Nie ma mnie kto zastąpić... Z jednej strony nie chcę ich zostawić na lodzie a z drugiej bardzo złe się czuję... Za dużo tych wszystkich dylematów. Brałyście już jakieś zwolnienia w pracy czy cały czas normalnie pracujecie?
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 665
Mysel, że może być ciężko bo niektóry ekliniki są nieugięte pod tym względem, nie tylko ze względu na koronawirusa ale i przez to, że nie jest to zwykle usg na którym ogląda się dzidzie ale bardzo dokładne, gdzie lekarz w skupieniu mierzy poszczególne parametry narządów itp. Ale może się uda. U nas nie ma szans na wspólne prenatalne ale msza zabiorę na wizytę gdzieś koło 16tc. Wtedy dzidzie fajnie widać, np a potem to kolo 30tc 4d to koniecznie razemTak żeby zobaczył bo strasznie się upiera ze chce zobaczyć maleństwo ! A wczoraj dzwonili z kliniki potwierdzić to powiedziała babeczka ze bez osób towarzyszących a mąż na to pokaże ze jestem zaszczepiony mam nadzieje ze to pomoże
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 665
Ja jestem z tych osób, które uważają, że praca to dodatek do życia. Pracuje by żyć, a nie żyje aby pracować. Tylko dodatek. Choć lubię współpracowników, choć lubię pracę to każdy ma własne życie. Moje życie to mój dom. Moja rodzina, która jest najważniejsza. A dzidzi w brzuchu to już część rodziny. Jeśli czujesz się zmęczona to weź L4. Firma bez Ciebie nie padnie, nie ma ludzi niezastąpionych a zdrówko masz tylko jedno. Zresztą, ja uważam jak Twój szef, ciąża to nie choroba, ale jest to tak wyjątkowy okres w życiu każdej z nas, że jeśli dokucza jakikolwiek dyskomfort z powodu pracy to priorytetem jest odpoczynek i zapewnienie bezpieczeństwa zdrowia sobie i dzieciatku w brzuszku a nie komfortu pracy współpracownikom, choćby były rodzina lub najlepszymi przyjaciółkami. To nasza odpowiedzialność. Najważniejsza rola w życiu to bycie mamą. Nie bycie pracownikiem, szefem, menagerem czy kimkolwiek innym. Jeszcze nie słyszałam, żeby jakąkolwiek firma padła z powodu ciężarnej idącej na L4. Ale słyszałam, że przepracowanie, źle samopoczucie, czy stres związany z pracą, może wpłynąć na ciążę. W ciąży trzeba być po prostu troszkę egoistą i swoje dobro i zdrowie dziecka postawić ponad zadowolenie współpracowników bo na koniec dnia oni wracają do domu wypoczęci a Ty męczysz siebie. Oczywiście każdy podchodzi do tematu bardzo indywidualnie i to moje bardzo bardzo subiektywne zdanie.dlatego proszę, nie bierz tego do siebie podziwiam aczkolwiek za powrót do pracy po miesiącu. Mój synek ma roczek i nie wyobrażam sobie narazie oddać go do żłobka albo do rodziny... On i mąż są całym moim światem (plus rodzice rodzeństwo itp) i ich szczęście jest dla mnie najważniejsze.Mi dzisiaj entuzjazm odpadł... Wróciłam w niedzielę z urlopu i czuję się koszmarnie... Mąż i mama mówią żebym szła na zwolnienie ale w pracy jeszcze nie powiedziałam. Nie ma mnie kto zastąpić... Z jednej strony nie chcę ich zostawić na lodzie a z drugiej bardzo złe się czuję... Za dużo tych wszystkich dylematów. Brałyście już jakieś zwolnienia w pracy czy cały czas normalnie pracujecie?
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 665
Kochana jak się czujesz? Powiedz, że nawadnianie pomogło i mniejsze mdłości już masz.... Lekarze mówią kiedy wyjdziesz?Pozdrawiam Was dziewvzyny ze szpitalnej sali. Leci druga kroplówka. Dzis już nie byłam w stanie funkcjonować, okazało się że jestem odwodniona. Męczę się, bo potwornie mi niedobrze.
U
Usunięty użytkownik 203733
Gość
Czuję się średnio. W nocy mdłości nie miałam bo kroplówka pomogła a teraz już mam na nowo okropne mdłości. Na obchodzie mam to mówić i wtedy dadzą znowu kroplówkę. Niestety nadal nic nie zjem nie wypije, totalny jadłowstręt. Może z czasem będzie lepiej jak więcej kroplówek dadzą. Nie wiem kiedy wyjdę mam nadzieję, że niedługo. Dziękuję że pytaszKochana jak się czujesz? Powiedz, że nawadnianie pomogło i mniejsze mdłości już masz.... Lekarze mówią kiedy wyjdziesz?
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 665
Trzymaj się kochana!!! Jak Ci się będzie nudzić to pisz nam tutaj. Oglądasz netflixa? Cokolwiek?Czuję się średnio. W nocy mdłości nie miałam bo kroplówka pomogła a teraz już mam na nowo okropne mdłości. Na obchodzie mam to mówić i wtedy dadzą znowu kroplówkę. Niestety nadal nic nie zjem nie wypije, totalny jadłowstręt. Może z czasem będzie lepiej jak więcej kroplówek dadzą. Nie wiem kiedy wyjdę mam nadzieję, że niedługo. Dziękuję że pytasz
U mnie ten sam dylemat, ginekolog już od 6 tygodnia mnie na zwolnienie wysyła, mąż tak samo, ale szkoda mi zostawiać dziewczyny same.Mi dzisiaj entuzjazm odpadł... Wróciłam w niedzielę z urlopu i czuję się koszmarnie... Mąż i mama mówią żebym szła na zwolnienie ale w pracy jeszcze nie powiedziałam. Nie ma mnie kto zastąpić... Z jednej strony nie chcę ich zostawić na lodzie a z drugiej bardzo złe się czuję... Za dużo tych wszystkich dylematów. Brałyście już jakieś zwolnienia w pracy czy cały czas normalnie pracujecie?
Jutro wyjeżdżamy do karpacza i nie zapytałam ginekolog czy mogę wejść na śnieżkę. Chcieliśmy wjechać na kopę i tam spacerkiem godzina drogi na górę, ale w takim razie chyba zrezygnujemy, przez moje ciążowe zapominalstwo
Ja będę robić w Szczecinie w Diagenie, i babeczka mówiła, że może być jedna osoba towarzyszącą, więc Mąż jedzie że mną, jest cały w skowronkach, że będzie mógł tam być. Ciążę prowadzę u swojej doktor w szpitalu, więc tam wejść na USG nie możeMysel, że może być ciężko bo niektóry ekliniki są nieugięte pod tym względem, nie tylko ze względu na koronawirusa ale i przez to, że nie jest to zwykle usg na którym ogląda się dzidzie ale bardzo dokładne, gdzie lekarz w skupieniu mierzy poszczególne parametry narządów itp. Ale może się uda. U nas nie ma szans na wspólne prenatalne ale msza zabiorę na wizytę gdzieś koło 16tc. Wtedy dzidzie fajnie widać, np a potem to kolo 30tc 4d to koniecznie razem
reklama
Mam dokładnie to samo. Też czuje ze już powinnam isc na L4. A jakoś nie umiem ich zostawić.Mąż i mama mówią żebym szła na zwolnienie ale w pracy jeszcze nie powiedziałam. Nie ma mnie kto zastąpić... Z jednej strony nie chcę ich zostawić na lodzie a z drugiej bardzo złe się czuję... Za dużo tych wszystkich dylematów. Brałyście już jakieś zwolnienia w pracy czy cały czas normalnie pracujecie?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 95 tys
Podziel się: