reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2022

Gdzie dokladnie mieszkasz? Holandia? Wybacz. Nie pamiętam



Fajnie że tak szybko będzie. Na listopadowych 2020 też kilka dziewczyn jest z zagranicy, więc wiem że za granicą z ciężarnymi jest różnie.


Turcja [emoji1] ogólna opieka jest dobra, do lekarza z dnia na dzień tak naprawdę, dzis badałam tsh i inne próby tarczycowe, w piątek z wynikami do endokrynologa [emoji4]

także całkiem sprawnie wszystko idzie, z tym że będę szukać szpitala gdzieś bliżej, bo ten do którego teraz jeżdżę jest tylko 10km ode mnie, a droga w korkach zajmuje masę czasu (dzis ponad pół godziny, a jak korki są większe to i prawie godzinę)
 
reklama
Turcja [emoji1] ogólna opieka jest dobra, do lekarza z dnia na dzień tak naprawdę, dzis badałam tsh i inne próby tarczycowe, w piątek z wynikami do endokrynologa [emoji4]

także całkiem sprawnie wszystko idzie, z tym że będę szukać szpitala gdzieś bliżej, bo ten do którego teraz jeżdżę jest tylko 10km ode mnie, a droga w korkach zajmuje masę czasu (dzis ponad pół godziny, a jak korki są większe to i prawie godzinę)
A no tak. Pomyliło mi sie:)
 
Hej dziewczyny, dawno się nie odzywałam, ale czytałam was od czasu do czasu. To moja pierwsza ciąża, a ja wciąż nie mogę w to uwierzyć. Mam milion czarnych myśli, troszkę mniej tych dobrych zwłaszcza, że samopoczucie nie sprzyja temu. Czy to normalne? W piątek mam drugą wizytę, tak bym chciała, aby wszystko było dobrze. Mam dużo koleżanek po różnych przeżyciach i stratach i przeraża mnie to jak wiele kobiet to dotyka. Bardzo się boję. Przepraszam, że wprowadzam nie zbyt przyjemną atmosferę, ale mam wrażenie że nikt z otoczenia mnie nie rozumie. Mąż mówi, że wpadam w skrajności. Do tego jutro obrona pracy dyplomowej w tym upale. Mam wrażenie, że nic nie umiem i tylko sobie narobię wstydu i nie obronię się. Poziom koncentracji i skupienia w ciąży = 0. Do tego problemy w pracy. To wszystko tak bardzo mnie stresuje. Wybaczcie mi to marudzenie, czasem już nie mogę znieść samej siebie. Nie wiem, czy to hormony, ale odkąd jestem w ciąży czarnowidztwo i negatywne myśli to u mnie normalność. Może w piątek, gdy usłyszę że naprawdę wszystko jest w porządku zacznę znowu być sobą i optymistycznie spojrzę na świat tak jak kiedyś. Miłego dnia dla Was, mam nadzieję że humor chociaż Wam dopisuje i widzicie życie w jaśniejszych barwach [emoji274]
powodzenia na obronie [emoji110] tez miałam się teraz bronić, ale przez ciążę przełożyłam na październik

myślę, że obawy są normalne, chociaż ja dziś jakoś wyjątkowo spokojnie do tego podeszłam, jakbym wiedziała, że będzie dobrze [emoji4] życzę takiego podejścia, pomaga na pewno,, czasem mówię do mojego brzucha, że ma rosnąć i takie tam i to też chyba działa na moją psychikę [emoji38]

w ogóle stwierdziłam, że chyba kupię jakąś parę bodów(?), żeby bardziej uwierzyć, że jednak jestem w ciąży, bo czasem to do mnie nie dociera, a tak będzie namacalny dowód i przypominajka [emoji1787]
 
powodzenia na obronie [emoji110] tez miałam się teraz bronić, ale przez ciążę przełożyłam na październik

myślę, że obawy są normalne, chociaż ja dziś jakoś wyjątkowo spokojnie do tego podeszłam, jakbym wiedziała, że będzie dobrze [emoji4] życzę takiego podejścia, pomaga na pewno,, czasem mówię do mojego brzucha, że ma rosnąć i takie tam i to też chyba działa na moją psychikę [emoji38]

w ogóle stwierdziłam, że chyba kupię jakąś parę bodów(?), żeby bardziej uwierzyć, że jednak jestem w ciąży, bo czasem to do mnie nie dociera, a tak będzie namacalny dowód i przypominajka [emoji1787]
Dziękuję. Też rozważałam przełożenie obrony na wrzesień, ale stwierdziłam, że idę na żywioł i co ma być to będzie. Jeśli naprawdę będzie tragicznie i zemdli mnie jutro przed komisją tak, że nie wydukam z siebie słowa, wykorzystam opcję wrześniowego terminu. Zazdroszczę tego spokoju i przekonania, że wszystko będzie dobrze. Może w moim przypadku obrona we wrześniu również miałaby większy sens, ale jakoś nie potrafię zwolnić tempa. Ja chyba zwyczajnie nadal nie wierzę, że jestem w ciąży, choć widziałam tego kropka na USG. 😁
 
Dziękuję. Też rozważałam przełożenie obrony na wrzesień, ale stwierdziłam, że idę na żywioł i co ma być to będzie. Jeśli naprawdę będzie tragicznie i zemdli mnie jutro przed komisją tak, że nie wydukam z siebie słowa, wykorzystam opcję wrześniowego terminu. Zazdroszczę tego spokoju i przekonania, że wszystko będzie dobrze. Może w moim przypadku obrona we wrześniu również miałaby większy sens, ale jakoś nie potrafię zwolnić tempa. Ja chyba zwyczajnie nadal nie wierzę, że jestem w ciąży, choć widziałam tego kropka na USG. 😁
Bedzie wszystko dobrze! Trzeba myślec pozytywnie, bedziemy wszystkie trzymać kciuki ❤️🤞
 
Hej dziewczyny, gratuluję wizyt :) Ja cały czas pracuje, to czas szybko leci, wczoraj byłam na cytologii i lekkie plamienie było, ale plemienia mam od jakiś 4 tyg to jestem już przyzwyczajona ;) Mam małego krwiaka i polipa doczesnej tak że na bogato 🙄
 
Hej dziewczyny,
W sumie nie wiem co mam myśleć.. jeszcze do wczoraj nie mogłam jeść nic innego jak bułki z masłem lub serkiem, patrzeć na jedzenie nie mogłam, a dzisiaj to nawet zupe zjadłam. Co prawda gardło mnie trochę boli i czuję się jakby mnie rozkładało, ale zastanawia mnie brak objawów.. :( nie pamiętam jak to było z synem w ciąży i ile to trwało. Zaczęłam 7 tydzień..
 
To miałam pisać. W większości przypadków one po prostu mijają. Ale z powodu takiego doświadczenia również sprawdziłabym wcześniej bo zapewne to uspokoi .
Moze da sie przyspieszyc wizytę. A ktory To tydzien @Luizka_?


Gdzie dokladnie mieszkasz? Holandia? Wybacz. Nie pamiętam
10 tydzień, poczekam jeszcze trochę i zobaczę z tą wcześniejszą wizytą, muszę jeszcze zrobić ten cały komplet badań z krwi. Najbardziej martwi mnie to, że te piersi tak praktycznie nie bolą.
 
reklama
Nigdy bym nie powiedziała, że u tylu kobiet występuje poronienie, w poprzednich dwóch ciążach tak prawie na luzie szlam na każde usg, a po tej ciąży zatrzymanie i czytaniu tego forum okropnie wszystkiego się stresuję. Jeszcze poczytałam sobie wątek o aminopunkcji i tych wszystkich ryzykach chorób genetycznych, że przed USG prenatalnym to chyba zwariuję 😥
 
Do góry