Nie tylko TyHej, ja też niedawno odważyłam się napisać i dołączyć dowód grupy. Ciągle nie mogę uwierzyć, że mi się w końcu udało. Że przetrwałam ten niebezpieczny okres do 12 tygodnia, a właśnie leci mi 14 tydzień i jest wszystko w porządku
.
Przed każdym USG odmawiam miliony zdrowasiek, a jestem baaardzo słabo wierząca. Chyba mam już na stałe popsutą głowę
![]()
