Hej kochane
Ale napisałyście duzoo. Ostatnio mialam malo czasu, duzo obowiązków, pakowanie, ostatnie zakupy, juz teraz jestem tak spieta, boli w klatce ze ehhh... Juz prawie wszystlo gotowe, tylko mąż spakuje do auta i z rana ruszamy w droge.
Tez mialam wizytę i malenstwo rosnie, brzuszek tez juz calkiem spory.
Co do zachcianek caly czas króluje kiszony
hehe no zjem caly słoik od razu
Aleee słuchajcie zaczeky mnie mdlić na rozne rzeczy... No heloł to juz powinien byc koniec takich atrakcji
Cieszę sie z waszych pozytywnych wizyt.
Aaa i wyszlo mi ph 8...takze cos z żurawinka musi wjechac.
Jutro witam sie z nad morza