reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2022

Opiszę w skrócie jak to wyglądało u mnie. W 2017 urodziłam syna, od tamtego czasu staraliśmy się z mężem o kolejne dziecko. W grudniu 2018 test wyszedł pozytywny, niestety po dwuch dniach zaczęłam krwawić, to był czwartek. Usg umówiono mi na poniedziałek. Poronienie ciazy na wczesnym etapie 5 tyg+5 dni. Znaleziono też cyste przy prawym jajniku do obserwacji. Usunieta ją w październiku 2020 laparoskopowo i wykonano test drożności jajowodów przy tym samamym zabiegu i testy z krwi. Wyniki: oba jajowody nie drożne jajniki nie produkują jajeczek, jeśli chce mieć dzieci zostaje in vitro. W tym roku w kwietniu dzwonił ginekolog i zasugerował operacyjne udrażnianie jajowodów. Oczywiście się zgodziłam i jestem na liście oczekujących. 13 maja dostałam okres, cykle mam różne między 29 a 36 dni. W 38 dniu cyklu w sobotę 18 czerwca zrobiłam test ciazowy, który wyszedł pozytywny. W ciężkim szoku zaraz w poniedziałek zadzwoniłam do lekarza i powiedziałam co i jak i że martwię się ze mogło dojść do implantacji w jajowodzie, i proszę o usg. Na badanie zostałam umówiona na wtorek 21 czerwca. Z usg i rozmowy z wykonawca usg wychodzi ze ciaza jest dużo młodsza niż z ostatniej miesiaczki. Wygląda na ciaze max 4 tygodnie a z Om wychodził 5 tydzien +5. Widoczny pecherzyk najprawdopodobniej ciążowy wielkości 5mm x 4mm x 4mm w macicy. Z racji historii ciąża została zakwalifikowana jako ciąża o nieznajomej lokalizacji. Np jakiś pecherzyk jest ale może być ze to tylko pecherzyk a ciaza np rozwija się w jajowodzie? Trochę z tego wyszłam skołowana. B w ten dzień wynosiła 1105 za dwa dni, czyli w czwartek była 1725. Umówiono mnie na kolejne usg które miało się odbyć w ten wtorek niestety przeziębiłam się i musiałam zrobić test na covid. Dziś dostałam wynik negatywny i jutro będę dzwonić umówić usg. Martwię się. To wszystko jest po prostu szokujące. Nie wiem czy beta przyrastała dobrze, cze w pęcherzyku rozwinął się jak z zarodek, kiedy to będzie widoczne na usg? Dlaczego taka duża rozbierznosc między Om a data ciazy z usg - prawie dwa tyg. Wiem że owu mogło być później, szczególnie że nie owuluje? Chce mi się śmiać i płakać na przemian. Boję się cieszyć, jednocześnie śmieje się sama do siebie. Nie mam plamienia, trochę ciągnie w podbrzuszu i kluja jajniki na zmianę i boli krzyż. Ale to chyba normalne. Dodam że mieszkam w uk i położna nawet nie zarejestruje mnie przed 6 tyg. Dlatego uderzyłam od razu do lekarza, wiedziałam że tam więcej ugram niż u położnej. Na usg kazali czekać z rejestracją dla czasu kolejnego usg. A więc tak, siedzę i się martwię i nie mogę spać :(
Rozumiem Twój strach ale trzeba być dobrej myśli. Uważam jednak, że jakiekolwiek wątpliwości rozwieje jedynie wizyta u lekarza i wykonanie usg.
 
reklama
Kurczę od wczoraj sobie w głowie układam, że co będzie to będzie i że tu już nic nie zależy ode mnie, ale mój brzuch ma chyba swój własny rozum i od rana mam rewolucję :(
Ja w poprzedniej ciązy miałam zatwardzenie, cholerne zatwardzenie, czasem 7-8 dni bez wypróżniania, a dzień wizyty był dla mnie pod tym względem zbawieniem bo od rana biegunka. Będzie dobrze kochana!!!
 
Rozumiem Twój strach ale trzeba być dobrej myśli. Uważam jednak, że jakiekolwiek wątpliwości rozwieje jedynie wizyta u lekarza i wykonanie usg.
Też tak sobie to tłumaczę, tylko że tutaj ciąże prowadzi położna, do której mogę się zapisać po usg które potwierdzi ciążę. Usg robi sonograf? Przeszkolona piegniarka która tylko powie co na monitorze widać ale nie powie czy to co widać jest ok, nawet mi nie powiedziała czy beta dobrze przyrasta, tylko podała wartości i powiedziała czy rośnie. Dlatego tak się denerwuję. Wiem, nic na to nikt nie poradzi, trzeba czekać. :) dam znać jak po usg
 
Też tak sobie to tłumaczę, tylko że tutaj ciąże prowadzi położna, do której mogę się zapisać po usg które potwierdzi ciążę. Usg robi sonograf? Przeszkolona piegniarka która tylko powie co na monitorze widać ale nie powie czy to co widać jest ok, nawet mi nie powiedziała czy beta dobrze przyrasta, tylko podała wartości i powiedziała czy rośnie. Dlatego tak się denerwuję. Wiem, nic na to nikt nie poradzi, trzeba czekać. :) dam znać jak po usg
A już wiesz kiedy będziesz miała te USG?
 
Też tak sobie to tłumaczę, tylko że tutaj ciąże prowadzi położna, do której mogę się zapisać po usg które potwierdzi ciążę. Usg robi sonograf? Przeszkolona piegniarka która tylko powie co na monitorze widać ale nie powie czy to co widać jest ok, nawet mi nie powiedziała czy beta dobrze przyrasta, tylko podała wartości i powiedziała czy rośnie. Dlatego tak się denerwuję. Wiem, nic na to nikt nie poradzi, trzeba czekać. :) dam znać jak po usg
Kochana mieszkasz w UK?
 
Tak, mieszkam u UK, nie wiem kiedy usg, czekam do 9 żeby zadzwonić do early pregnancy unit, w szpitalu, oddział wczesnej ciąży, ale raczej dlugo nie trzeba czekać, może jutro?
A nie możesz się umówić do polskiego ginekologa gdzieś w pobliżu? Oni w UK pierwsze usg to z reguły robią koło 12tc. Ale może UDA Ci się wczesniej
 
Tak, mieszkam u UK, nie wiem kiedy usg, czekam do 9 żeby zadzwonić do early pregnancy unit, w szpitalu, oddział wczesnej ciąży, ale raczej dlugo nie trzeba czekać, może jutro?
Właśnie mialam pisac ze ze względu na twoja historie udaj się na early pregnancy unit co do szybkiego usg. Mam nadzieje ze problemów robić nie będą i szybko ci zrobią usg tam gdzie mieszkasz. Mi znajome kazały kłamać ze mam plamoenia bo one tak uzyskaly to wczesniejsze usg wlasnie na early ale jakoś nie umiec. Boje się wywolac wilka z lasu lol
 
reklama
Z jednej strony może faktycznie w Polsce latamy za szybko na to pierwsze USG i potem są stresy, ale z drugiej 12 tydz. To już z kolei przesada w drugą stronę. Szczególnie jeśli komuś rozwijała by się ciąża w jajowodzie lub była jakaś inna patologia. No ale co kraj to obyczaj
 
Do góry