reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2018

Leila.jm mam tak samo z praniem, z tym że ja mam większość na wieszakach. :) Powiedzenie prania- spoko, ale zdjęcie i wieszanie do szafy, która już pęka w szwach odkładam jak tylko mogę :D dlatego dzisiaj mam ambitny plan odłożenia do wyrzucenia co najmniej 20% ubrań.

@Izula85 to przerażające, bo ryzyko że coś takiego się wydarzy jest naprawdę minimalne. Wiadomo co było przyczyną? Dobrze, że masz detektor, to ogromnie uspokaja, a spokój jest przecież ważny :)

@Dotkass to ty się dopiero za ogórki zabierasz? [emoji14] ja nie robię przetworów, pewnie dlatego, że dostaje od mamy i teściowej, ale zawsze na początku lata mam ambitny plan, żeby zrobić coś swojego, a potem nic z tego nie wychodzi ;)

@serena22 też tak miałam dopóki mi lekarz nie uświadomił, że jednak nie jest ok :( ale za 2 tyg mam wizytę i liczę na pozwolenie na powrót do normalnego życia :)

@KasiaK89 mi tylko hemoglobina spadła trochę, ale jest w normie. Mam nadzieję, że już spadać nie będzie, bo marzę o tym żeby uniknąć anemii :) tsh zbadam jak wrócę z urlopu, na razie biorę jod i jest ok. Dziecko teraz chyba korzysta i z twoich zasobów tyroksyny, dlatego w ciąży normalne jest że trzeba zwiększyć dawkę leków, nie przejmuj się, lekarz będzie wiedział co zrobić. :)
 
reklama
Oj i kolejna z woj lubelskiego. Jak miło

Byłam na usg. Dzidzi ma 9.86 cm i raczej chłopak a tatuś ciągle twierdził że kobietę robił. Ładnie się nie ruszał. Serduszko sprawdzone,przepływy. Wiercil się maluch. Tylko to łożysko jest faktyczne nisko na tylnej ścianie. Prawie szyjkę zakrywa. Ale to się może jeszcze podnieść,oby.

f2w3skjol4llo8s8.png
No super, gratuluje [emoji16]

Czytanka na noc:

Link do: Ratunku! Po porodzie przestałem widzieć w żonie kobietę!

Co sądzicie o wspólnych porodach?

Dobrej nocy
Nie wyobrażałam sobie rodzic sama, trafiłam na sale operacyjna na szybko, niestety przy CC R nie było, ale On jako pierwszy wziął Ami na ręce...jestem za porodami rodzinnymi, pod warunkiem, ze facet jest dojrzały...znam przypadki, gdzie facet noe chciał tknąć swojej żony po porodzie, a po pracy miesiącach chętnie zaczął tykać inne

Zle myslisz :p ciuchy z szuszarki sa super :) koszule po wirowaniu sa wymietolone i troszke trzeba namachac zelazkiem aby ladnie wygladaly, te same koszule po szuszarce wygladaja tak fajnie, ze dwa machniecia zelazkiem i miodzo.

Inne ciuchy wygladaja duzo lepiej po suszarce bebnowej niz po zwyklym wiszeniu. Przynajmniej tak jest z moimi ciuchami.
Wlasnej suszarki jeszcze sie nie dorobilismy bo kasa idzie w remont mieszkania ale w wyprawce to juz musowo ma byc :)


<< Dwa serca pod sercem [emoji173]️[emoji173]️ >>
ja nie mam problemu z pogniecionymi ciuchami, nastawiam wirowanie na mniejsze obroty, ładnie strzepie i wieszam, są bez zagięć [emoji6]

Cześć! Ja też już poranne obowiązki zalatwilam :). Starsza w przedszkolu, młodszy po śniadaniu.

Wczoraj byłam w Pepco i są duże wyprzedaże letnich ciuszków i tak już mnie kusilo, żeby kupić coś "na za rok" dla Maluszka... ale się powstrzymałam. Oby do 5.09 - nie wyjdę z gabinetu dopóki płci nie potwierdzi [emoji16]. Lubie ciuszki z Pepco, bo są tanie i jak się mocno zaplamia itp. to mi ich nie szkoda [emoji4].

Z telefonem lepiej, laduje się, powoli, ale laduje.
Trzymałam na pionowo w ryżu [emoji3]

Lecę na kawkę do sąsiadki, za miesiąc rodzi prawdopodobnie synka, wiec jest o czym plotkowac :).
Miłego dnia!

28whvfxmzupp30ia.png
Jak ja nie lubię ciuszków z Pepco...dwa razy kupiłam i powiedziałam ze nigdy więcej...po każdym praniu te ubrania wyglądają jak szmaty, szef się przesuwa...brrr

Cześć dziewczyny :) Mogę jeszcze dołączyć? Towarzyszycie mi od dnia, w którym dowiedziałam się o ciąży, czyli od 5 tygodnia. Przeżywałam z Wami wszystkie smutki (płakałam razem z aniołkowymi mamusiami) oraz cudowne rozmnożenia pęcherzyków ( Gratuluję Martula, Paraplu i Pyzunia :) ). Chciałabym Wam dalej towarzyszyć dlatego zdecydowałam się wreszcie napisać. Mam już córeczkę z czerwca 2016 i pełne ręce roboty. Córkę bardzo chciałam urodzić naturalnie, nawet wybrałam szpital pod tym kątem, ćwiczyłam mięśnie, mocno się do tego przygotowywałam a finalnie po 21 godzinach porodu na oksytocynie bo skurcze po odejściu wód same się nie rozkręciły a szyjka nie rozwierała ( miałam marne 3 cm rozwarcia), wymęczoną zabrali mnie w tempie ekspresowym na cc pod narkozą bo małej tętno niebezpiecznie spadło, groziła jej zamartwica ( miała pępowinę owiniętą wokół szyi). Na szczęście skończyło się dobrze, ale przez długi czas na myśl o tym co mogło się wydarzyć nie mogłam powstrzymać łez. Teraz przysługuje mi cc i nie będę się zastanawiać, nie chcę ryzykować bo jak widać mój organizm jet oporny a szyjka zawzięcie zamknięta aż do końca.

Mój TP to 18.02, jeszcze nie rozmawiałam z moim lekarzem czy cesarka będzie wcześniej. Teraz mały "Ktoś" ma 14tyg i 3 dni. Mdłości nadal mnie męczą, ale chyba coraz mniej. Mam nadzieję, że jeszcze góra tydzień albo dwa i miną. Tak było w poprzedniej ciąży.
Witaj [emoji16]

Leila.jm mam tak samo z praniem, z tym że ja mam większość na wieszakach. :) Powiedzenie prania- spoko, ale zdjęcie i wieszanie do szafy, która już pęka w szwach odkładam jak tylko mogę :D dlatego dzisiaj mam ambitny plan odłożenia do wyrzucenia co najmniej 20% ubrań.

@Izula85 to przerażające, bo ryzyko że coś takiego się wydarzy jest naprawdę minimalne. Wiadomo co było przyczyną? Dobrze, że masz detektor, to ogromnie uspokaja, a spokój jest przecież ważny :)

@Dotkass to ty się dopiero za ogórki zabierasz? [emoji14] ja nie robię przetworów, pewnie dlatego, że dostaje od mamy i teściowej, ale zawsze na początku lata mam ambitny plan, żeby zrobić coś swojego, a potem nic z tego nie wychodzi ;)

@serena22 też tak miałam dopóki mi lekarz nie uświadomił, że jednak nie jest ok :( ale za 2 tyg mam wizytę i liczę na pozwolenie na powrót do normalnego życia :)

@KasiaK89 mi tylko hemoglobina spadła trochę, ale jest w normie. Mam nadzieję, że już spadać nie będzie, bo marzę o tym żeby uniknąć anemii :) tsh zbadam jak wrócę z urlopu, na razie biorę jod i jest ok. Dziecko teraz chyba korzysta i z twoich zasobów tyroksyny, dlatego w ciąży normalne jest że trzeba zwiększyć dawkę leków, nie przejmuj się, lekarz będzie wiedział co zrobić. :)

kochanie ja zawsze za przetwory zabieram się pod koniec sierpnia, jakbym zabrała się wcześniej bym zjadła...w trakcie lata robię takie na już ogórki małosolne, a na zimę zabieram się pod koniec wakacji [emoji6]




16ud3e3kpztre1wh.png
 
No i tak w ogóle dzień dobry,

Zabrałam się najpierw za odpowiedzi, bo bym zapomniała...masakra z prania nie mogę wyjść, tyle mi się nazbierało...mam wrażenie, ze tylko piorę i piorę. Coś mnie dziś szyjka nad spojeniem kłuje...a i dziś to już tak wyraźnie poczułam Maluszka, śmignąl mi pod pępkiem [emoji2]

Miłego dnia [emoji182]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Witam się i ja przy porannej kawce. Obskoczylam już zakupy a teraz zasiadłam z drożdżówka w łapce ;-)
Ostatnio mnie podkusilo i kupiłam pierwsze ubranka dla małej. Nie zaszalalam za bardzo, bo dopiero w przyszłym tygodniu mam wizytę i jak się uda to lekarz potwierdzi płeć. Ale powiem Wam, że z wielką ostrożnością podchodzę do kompletowania wyprawki. Mimo że dotychczas ciąża przebiega książkowo to mam w sobie dużo niepokoju.

Ja podobnie, jeszcze za wcześnie. Jeszcze czekam przynajmniej aż poznam płeć i aż się przeprowadzimy, to już będę mogła tam wić gniazdko i dokupywać rzeczy dla maluszka.

Cześć dziewczyny :) Mogę jeszcze dołączyć? Towarzyszycie mi od dnia, w którym dowiedziałam się o ciąży, czyli od 5 tygodnia. Przeżywałam z Wami wszystkie smutki (płakałam razem z aniołkowymi mamusiami) oraz cudowne rozmnożenia pęcherzyków ( Gratuluję Martula, Paraplu i Pyzunia :) ). Chciałabym Wam dalej towarzyszyć dlatego zdecydowałam się wreszcie napisać. Mam już córeczkę z czerwca 2016 i pełne ręce roboty. Córkę bardzo chciałam urodzić naturalnie, nawet wybrałam szpital pod tym kątem, ćwiczyłam mięśnie, mocno się do tego przygotowywałam a finalnie po 21 godzinach porodu na oksytocynie bo skurcze po odejściu wód same się nie rozkręciły a szyjka nie rozwierała ( miałam marne 3 cm rozwarcia), wymęczoną zabrali mnie w tempie ekspresowym na cc pod narkozą bo małej tętno niebezpiecznie spadło, groziła jej zamartwica ( miała pępowinę owiniętą wokół szyi). Na szczęście skończyło się dobrze, ale przez długi czas na myśl o tym co mogło się wydarzyć nie mogłam powstrzymać łez. Teraz przysługuje mi cc i nie będę się zastanawiać, nie chcę ryzykować bo jak widać mój organizm jet oporny a szyjka zawzięcie zamknięta aż do końca.

Mój TP to 18.02, jeszcze nie rozmawiałam z moim lekarzem czy cesarka będzie wcześniej. Teraz mały "Ktoś" ma 14tyg i 3 dni. Mdłości nadal mnie męczą, ale chyba coraz mniej. Mam nadzieję, że jeszcze góra tydzień albo dwa i miną. Tak było w poprzedniej ciąży.

Witamy @Dott30 :) Podobną historię z porodem miała moja bratowa, było strasznie, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Większości badań nie trzeba robić na czczo, warto się dopytać. Ja w tej ciąży żadnych badań nie robiłam na czczo poza glukozą. Bardzo źle znoszę nie jedzenie, jest mi słabo, kręci mi się w glowie, mam mdłości więc zawsze jem lekkie śniadanie. Ważne żeby nie jeść nic tłustego.

O naprawdę? To dzięki, muszę się zorientować, bo bardzo nie lubię być na czczo, słabo się czuję. Dopytam się, dzięki :)
Tak sobie myślę, że skoro ciężko rano wytrzymać bez jedzenia to co to będzie w czasie porodu jak się jest na czczo pewnie kilkanaście godzin :o hmm
 
Hej dziewczyny :) tez sie zastanawiam nad ta poduszka C bo juz normalnie w nocy miejsca nie moge sobie znalezc :p

Wczoraj mialam morfologie i wyszlo mi sporo za niski hematokryt i hemoglobina wiec chyba anemia.. Dobrze ,ze dzis wizyta zobacze co gin na to powie . No i mam nadzieje,ze z dzidzia wszystko ok.

A tak po za tym to mam takieego lenia nic mi sie nie chce ten drugi trymestr to u mnie przeklamany poki co brak energii ale za to mdlosci w koncu nie ma :)
 
Puk puk puk Mamusie :)

Pogoda dziś marna, mgliście.

Co do porodu - mój jest chętny i raczej odporny na różne "atrakcje", nie takie rzeczy widział. Ja oczywiście wolałabym mieć go pod ręką. Raźniej.

Szkołę rodzenia macie?

Co do prania - mniejsze wirowanie i staranne wieszanie by nie prasować.

Nie lubię tego. Żelazko wyciągam może 2 razy w roku. :p

Trochę nie nadążam za Wami.

Poduszkę C kupię we wrześniu. Przyda się i po... na kręgosłup.
 
reklama
Dotkass mi mówiono że nie w każdym szpitalu pozwolą na Męża jeśli nie ma szkoły, hmmm

Poważnie??? W szoku jestem, może to takie naciąganie, sama nie wiem...jak rodziłam w 2008 (próbowałam, bo k tak skończyło się na CC) to R był przy mnie cały czas (mieliśmy prv sale), bez szkoły...może coś się zmieniło. Teraz się nawet tym nie interesuje, bo przy CC R średnio mi będzie potrzebny [emoji12]


16ud3e3kpztre1wh.png
 
Do góry