reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamusie 2018

reklama
Witam się i ja przy porannej kawce. Obskoczylam już zakupy a teraz zasiadłam z drożdżówka w łapce ;-)
Ostatnio mnie podkusilo i kupiłam pierwsze ubranka dla małej. Nie zaszalalam za bardzo, bo dopiero w przyszłym tygodniu mam wizytę i jak się uda to lekarz potwierdzi płeć. Ale powiem Wam, że z wielką ostrożnością podchodzę do kompletowania wyprawki. Mimo że dotychczas ciąża przebiega książkowo to mam w sobie dużo niepokoju.
 
Hej dziewczyny :) jade na pobranie krwi na głodniaka. Jak ja nie lubię wychodzić z domu bez śniadania :/ nigdy tego nie robię oprócz pobran krwi
Większości badań nie trzeba robić na czczo, warto się dopytać. Ja w tej ciąży żadnych badań nie robiłam na czczo poza glukozą. Bardzo źle znoszę nie jedzenie, jest mi słabo, kręci mi się w glowie, mam mdłości więc zawsze jem lekkie śniadanie. Ważne żeby nie jeść nic tłustego.
 
Ostatnia edycja:
Cześć! Ja też już poranne obowiązki zalatwilam :). Starsza w przedszkolu, młodszy po śniadaniu.

Wczoraj byłam w Pepco i są duże wyprzedaże letnich ciuszków i tak już mnie kusilo, żeby kupić coś "na za rok" dla Maluszka... ale się powstrzymałam. Oby do 5.09 - nie wyjdę z gabinetu dopóki płci nie potwierdzi [emoji16]. Lubie ciuszki z Pepco, bo są tanie i jak się mocno zaplamia itp. to mi ich nie szkoda [emoji4].

Z telefonem lepiej, laduje się, powoli, ale laduje.
Trzymałam na pionowo w ryżu [emoji3]

Lecę na kawkę do sąsiadki, za miesiąc rodzi prawdopodobnie synka, wiec jest o czym plotkowac :).
Miłego dnia!

28whvfxmzupp30ia.png
 
reklama
Cześć dziewczyny :) Mogę jeszcze dołączyć? Towarzyszycie mi od dnia, w którym dowiedziałam się o ciąży, czyli od 5 tygodnia. Przeżywałam z Wami wszystkie smutki (płakałam razem z aniołkowymi mamusiami) oraz cudowne rozmnożenia pęcherzyków ( Gratuluję Martula, Paraplu i Pyzunia :) ). Chciałabym Wam dalej towarzyszyć dlatego zdecydowałam się wreszcie napisać. Mam już córeczkę z czerwca 2016 i pełne ręce roboty. Córkę bardzo chciałam urodzić naturalnie, nawet wybrałam szpital pod tym kątem, ćwiczyłam mięśnie, mocno się do tego przygotowywałam a finalnie po 21 godzinach porodu na oksytocynie bo skurcze po odejściu wód same się nie rozkręciły a szyjka nie rozwierała ( miałam marne 3 cm rozwarcia), wymęczoną zabrali mnie w tempie ekspresowym na cc pod narkozą bo małej tętno niebezpiecznie spadło, groziła jej zamartwica ( miała pępowinę owiniętą wokół szyi). Na szczęście skończyło się dobrze, ale przez długi czas na myśl o tym co mogło się wydarzyć nie mogłam powstrzymać łez. Teraz przysługuje mi cc i nie będę się zastanawiać, nie chcę ryzykować bo jak widać mój organizm jet oporny a szyjka zawzięcie zamknięta aż do końca.

Mój TP to 18.02, jeszcze nie rozmawiałam z moim lekarzem czy cesarka będzie wcześniej. Teraz mały "Ktoś" ma 14tyg i 3 dni. Mdłości nadal mnie męczą, ale chyba coraz mniej. Mam nadzieję, że jeszcze góra tydzień albo dwa i miną. Tak było w poprzedniej ciąży.
 
Do góry