Ja się nie staram bo jestem po ciąży pozamacicznej i ta beta której się tak boisz w dużej mierze uratowała mi życie
No widzisz, może dlatego że się tu wszystkie znamy, że się lubimy, że trzymamy za siebie kciuki bo wiemy kto ile się stara, kto jaką ma historię, która jak spędziła weekend to mamy alergię na takie bzdury jak doszukiwanie się kresek 6 dni po owulacji i robienie o to dramy dosłownie codziennie. Serio myślisz, że mnie tym upodlisz bo mi pojedziesz, że zaszłam w ciążę która się nie utrzymała? Serio, to świadczy tylko o Tobie. Ja Cię nigdzie nie wyzywam, nie jadę po Twoim poronieniu bo dla mnie empatia to coś więcej niż zupa z Azji
ale jak widać nie dla wszystkich. Poroniłaś, od pół roku nie możesz zajść w ciąże, ciągle jednak piszesz o tym że Ci nie zależy, nie badasz się - ale co miesiąc masz objawy, widmo kreski i to jest według Ciebie zabawa? Żarty? Sory, ale jest tu masa dziewczyn starająca się dwa, trzy czy kilka lat i one tak nie świrują jak Ty. I nie ma znaczenia czy to kreski czy nie. Bo to jest to samo - masz cień idź na betę, a nie zadręczaj siebie i nas kolejny dzień, miesiąc, rok, dwa czy 10