reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowa mama u lekarza

reklama
Anikaaaa
chyba nie będe jadła tej wątróbki.. Jak będę u lekarza to zapytam jak to jest dokładnie ;) narazie będę pić sok z buraka :baffled:
 
Anikaaaa
chyba nie będe jadła tej wątróbki.. Jak będę u lekarza to zapytam jak to jest dokładnie ;) narazie będę pić sok z buraka :baffled:

na watrobke trzeba uwazac bo ma duze ilosci wit a ale mozesz pic sok z burakow ja dodaje jablko i marchewke mozesz jesc szpinak no i nie kazdy lubi ale prawdziwa kaszanka tez ma b. duzo zelaza
 
To ja tak jak obiecałam o badaniach prenatalnych w Koperniku w KRK.
Zadzwoniłam miesiąc przed badaniem i oczywiście dopiero za trzecim razem okazało się że to dobry numer. Pani powiedziała, że nie ma zapisów tylko przychodzić w 13 tyg. i czekać w kolejce (już od 8-9 rano a badania ok 10-11). No i potwierdziła że skierowanie od prywatnej placówki ok jak tylko jest regon. Prywatnie w drugim miejscu polecanym przez moją panią doktor koszt to 360 zł wiec wybór był jasny. Coś mnie podkusiło i tydzień przed planowanym badaniem zadzwoniłam jeszcze raz i o dziwo pani powiedziała że bzdury mi powiedzieli bo są zapisy:angry: No to dopytałam jeszcze o to skierowanie i na szczęście chociaż to się zgadzało. Zapisała mnie na za tydzień wiec w sumie udało się wstrzelić czasowo. Przyszłam do rejestracji w dniu badania tak jak mi powiedziano pół godziny wcześniej. po dziesięciu minutach pani przyszła i się okazało że to nie tu (przychodnia gin a badania robią na patologi). No to poszłam znowu do kolejnej rejestracji i znowu czakanie bo kolejka (z napisem "prosimy o cierpliwość z uwagi na długą weryfikację przez system") Po 10 min powiedziałam o co chodzi a pani na to że muszę mieć pieczątkę z datą od położnej. Wrrr.. no to poszłam. I tam znowu dwie ciężarne przede mną. Położna przemiła wszystko jak dziecku wytłumaczyła i potwierdziła że rzeczywiście jestem zapisana na dziś. I z powrotem do okienka i kolejki... Wypełnianie papierków, ankiet (a kolejka rośnie) upoważnienia do informowania męża i wydawania mu dokumentacji medycznej. I w końcu dane mi było iść na pierwsze piętro pod gabinet USG. Teoretycznie na godzinę ale miałam na 10.30 a weszłam o 12. Generalnie i tak było za kolejnością jak kto przyszedł bo nie wołali po nazwisku tylko na zasadzie jak która z pań się przyznała na którą godzinę ma (jedna oszukała i wepchnęła się). I była jedna pani niezapisana, która nacięła się tak jak ja o mały włos - powiedziano jej że trzeba tylko przyjść - od 9 czekała a jak wychodziłam o 12.30 to nadal tam biedna siedziała.

A teraz wizyta - nie przytoczę nazwiska lekarza bo nie mam w zwyczaju tak po nazwisku gdzie nie może się bronić ;-). Mruk straszny - usłyszałam od niego tylko "z jakiego powodu tu pani przyszła" i po badaniu "wydaje się być w porządku" i "proszę na pobranie krwi". No cóż... może miał gorszy dzień.

Odbiór wyników też smieszny. Chciałam wysłać męża bo w końcu podpisywałam te papiery na parterze że można mu wydać wszystko ale po telefonie tam okazało się że pani "nie będzie latać miedzy piętrami" i i tak potrzebne jest upoważnienie. Nie ma to jak państwowa służba zdrowia :baffled: A to już się sama pofatygowałam i nawet mnie nie sprawdzili. Mogła by moja siostra, szwagierka, ciotka odebrać byle znała moją datę urodzenia...

Ale się rozpisałam :-) może bb nie utnie;-)
 
Ewka a to ja miałam całkiem podobnie !!! Rejestracja - położna i pieczątka - rejestracja i papierzyska - gabinet usg. Tyle że mnie trafiła się rewelacyjna Pani doktor ! Nie mogę narzekać !
Czekałam godzinę ... byłam czwarta w kolejce !!!
Z rejestracją było identycznie ! Trzeba się rejestrować osobiście lub telefonicznie ... choć na stronie internetowej jest inna informacja !
Odbiór wyników ... dokładnie jak piszesz ... wystarczy znać datę urodzenia !
Ale najważniejsze że wszystko jest ok
Ja mam skierowanie na kolejne usg w 20 tc i echo serca płodu ... więc jeszcze tam trafię
 
Dorcia no to przynajmniej już wiesz co gdzie i jak i pewnie nie będzie już tej papierologi. Ja dopiero jutro mam wizytę więc się dowiem co dalej i jakie zalecenia ale chyba Kopernik mi już nie grozi a zamierzam rodzić tak jak za pierwszym razem w Narutowiczu. Nie wiem czy w tej przychodni do której teraz chodzę maja aparat 3D ale mam ochotę iść prywatnie jeśli nie mają. Te zdjęcia z 20 tyg to są po prostu mega cudowne. Więc skoro pierwszy synek ma to czemu następnemu dzidziusiowi nie zrobić.
 
reklama
Do góry