A ja postanowiłam skonsultować się w tym tygodniu z innym ginekologiem odnośnie mojego spojenia. Rozumiem, że spojenie może boleć, ale jak budzę się w nocy z krzykiem i łzami w oczach, bo czuje jakby mnie dosłownie rozrywano, to nie wydaje mi się, żeby wszystko było ok. Ja naprawdę cierpię katusze, a dodatkowo nie bardzo wierzę w kompetencje mojej lekarki prowadzącej. Wolę mieć pewność, że wszystko jest dobrze. Nie chce wylądować po porodzie na wyciągu.