Moja teściowa z kolei pojechała tramwajem zniecierpliwiona chwilę po terminie (wtedy chyba to budziło większy niepokój). Później mieszkali w okolicy szpitala, więc przy drugim dziecku z buta poszła. Moja mama jechała karetką na oba porody (i teraz jej zdaniem ja też powinnam, jak coś się będzie działo, a nie czekać aż mąż przyjedzie z pracy
![Woman facepalming :woman_facepalming: 🤦♀️](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f926-2640.png)
).
Też boję się sama wychodzić
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
(38+3) Wczoraj miałam rozkminę, czy powlec się do biblioteki na osiedlu (niecały 1 km w obie strony). W końcu się wybrałam, bo szkoda było mi tak siedzieć/leżeć kolejny dzień, a pogoda ładna. W połowie drogi się zmęczyłam
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ale jakoś dotarłam.
Lekarz mi tak powiedział, że może z tydzień i finał, ale coś nie widzę... Tzn. trochę się już uspokoiłam (m.in. dzięki rozmowom z wami) i teraz mnie naszła myśl, czy jednak nie przenoszę
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
w kółko jakieś myśli muszą być, to nie może być spokojny czas
![Woozy face :woozy_face: 🥴](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f974.png)
mam co jakiś czas bóle jak na okres, ale takie delikatne. Mam bardzo dużo wydzieliny, ale to nie wygląda na czopa. Chyba, że to wychodzi jakoś stopniowo i trudno zauważyć... Ktoś mi ostatnio powiedział, że I ciążę się z reguły przenasza. To wszystko chyba zależy, nie?