reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

@Unficzka Zgodzę się ze nie odróżnisz kataru od zębów a normalnego. Tyle że ja dopóki nie kaszle to nie idę już do lekarza. Byłam dwa razy i zaleciła mi to samo co zawsze. Więc teraz po prostu czujnie obserwuję i jak pojawia się nawet minimalny kaszel to do pediatry.

To samo co zawsze, czyli tak jak u KaKaKa? Nie chcę faszerować niepotrzebnie, z inhalacjami ciężko bo płacz jest już przy odciąganiu. Od rana żadne objawy nie doszły, katar i tyle.
 
reklama
To samo co zawsze, czyli tak jak u KaKaKa? Nie chcę faszerować niepotrzebnie, z inhalacjami ciężko bo płacz jest już przy odciąganiu. Od rana żadne objawy nie doszły, katar i tyle.
My z katarem nie chodzimy do pediatry. Niestety u nas z chorobami jest dramat. Ciągle coś mąż przynosi z pracy. Od lat tak nie chorował, a teraz oczywiście przenosi to na nas. W tamtym miesiącu zapalenie gardła z wysoką goraczka skończyło się na antybiotyku u Ali, teraz znów antybiotyk bo mamy zapalenie oskrzeli. Mój syn 5 lat bez silnych leków się uchowal, a z małą mamy ciężko.
 
To samo co zawsze, czyli tak jak u KaKaKa? Nie chcę faszerować niepotrzebnie, z inhalacjami ciężko bo płacz jest już przy odciąganiu. Od rana żadne objawy nie doszły, katar i tyle.
Nasivin baby 3 razy dziennie, odciąganie noska, inhalacje z Nebudose. Masc majerankowa pod nosek. Ewentualnie Aromactiv plaster na piżamkę na noc. Jeśli dziecko mocno zatkane to raz dziennie inhalacja z ektodose.
Moja mała przeszła już kilka infekcji, covid i zapalenie płuc.
Jeśli katar jest to najważniejsze odciagac, bo może powodować kaszel.

Ja mam niestety przedszkolaka w domu, więc ciągle coś...
 
Dziękuję dziewczyny za rady. Odciągnęłam rano gile i póki co wszystko jest w porządku. Zadzwoniłam rano do żłobka bo dzisiaj mieliśmy mieć pierwszy dzień adaptacji, kazali przyjść. Mieliśmy dzisiaj pierwszą godzinę razem. Zszedł z kolan z 8 razy i chwilę się czymś pobawił, nawet do jakiegoś samochodu sam poszedł, ale zaraz sobie o czymś przypomniał i płacz i do mnie. Myślę że 80% czasu był u mnie na kolanach i płakał. Jeden załamana, nie myślałam że będzie aż tak źle.
 
Dziękuję dziewczyny za rady. Odciągnęłam rano gile i póki co wszystko jest w porządku. Zadzwoniłam rano do żłobka bo dzisiaj mieliśmy mieć pierwszy dzień adaptacji, kazali przyjść. Mieliśmy dzisiaj pierwszą godzinę razem. Zszedł z kolan z 8 razy i chwilę się czymś pobawił, nawet do jakiegoś samochodu sam poszedł, ale zaraz sobie o czymś przypomniał i płacz i do mnie. Myślę że 80% czasu był u mnie na kolanach i płakał. Jeden załamana, nie myślałam że będzie aż tak źle.
Kurcze to u nas nie mogą być rodzice przy adaptacji. Tylko to jest klub dziecięcy a nie typowy żłobek.
 
Dziękuję dziewczyny za rady. Odciągnęłam rano gile i póki co wszystko jest w porządku. Zadzwoniłam rano do żłobka bo dzisiaj mieliśmy mieć pierwszy dzień adaptacji, kazali przyjść. Mieliśmy dzisiaj pierwszą godzinę razem. Zszedł z kolan z 8 razy i chwilę się czymś pobawił, nawet do jakiegoś samochodu sam poszedł, ale zaraz sobie o czymś przypomniał i płacz i do mnie. Myślę że 80% czasu był u mnie na kolanach i płakał. Jeden załamana, nie myślałam że będzie aż tak źle.
U nas jest tak: zero rodzicow, pierwszy tydzien do poludnia czyli bez lezakowania, a pozniej juz normalnie. Ze starszym synem bylo ok, ale teraz to bede chyba w oknie stala
 
Jak wyglądają u Was spacery? U nas to jest tragedia. Zaraz synek się nudzi. Wyrzuca wszystkie zabawki jakie mu dam, czasami trochę chrupkow zje ale też często wyrzuca na ziemię. Później zaczyna marudzić i się wiercic i tylko smoczek go uspokaja. Często widzę mamy z dzieckiem w wózku I te dzieci leżą bez ruchu w tych spacerówkach i się zastanawiam jak to możliwe, czy mój syn ma jakieś adhd czy co haha
 
reklama
Jak wyglądają u Was spacery? U nas to jest tragedia. Zaraz synek się nudzi. Wyrzuca wszystkie zabawki jakie mu dam, czasami trochę chrupkow zje ale też często wyrzuca na ziemię. Później zaczyna marudzić i się wiercic i tylko smoczek go uspokaja. Często widzę mamy z dzieckiem w wózku I te dzieci leżą bez ruchu w tych spacerówkach i się zastanawiam jak to możliwe, czy mój syn ma jakieś adhd czy co haha
U nas siedzi w wózku max do 30min i to tylko jak ma jedzenie 🤣 ostatnio spacery to do placu zabaw i z powrotem :)
Ostatnio książeczki trochę ratują sytuację, bo inne zabawki po minucie ładują na ziemi. Też mnie zastanawiają te spacerujące mamy 🤣
 
Do góry