U nas tak dziwnie bo my nie żłobkowe i wsumie z dziećmi przedszkolnymi nie mamy kontaktu ...W naszym mieście we wszystkich żłobkach jest właśnie epidemia bostonki...
Chyba chodzenie po sklepach nas załatwiło... mam nadzieje że bedzie w miarę łagodnie...chociaż gardło już ma mała zawalone - aż się boję czy to już szczyt choroby czy początek