Ooo cudownie ze masz juz małą poza brzuchemW szpitalu byłam już z nocy z wtorku na środę, miałam wysokie ciśnienie. Wywoływanie zaczęło się w czwartek rano no i finalnie już jesteśmy razem, Marcelina 3720g, 58cm, urodzona 30.10 o 12:42 (39+1)
Przeżyłam istny koszmar którego nawet nie chce mi się opowiadać. W bardzo krótkim skrócie rodziłam sama 27h od 1cm do 8cm rozwarcia i skończyło się cesarka. Dwa porody w jednym, teraz próbuje dojść do siebie. Jutro pionizacja. Trzymajcie kciuki
Niestety jestem w stanie zrozumieć co przeżyłaś… Ale spokojnie, niedługo zapomnisz Trzymajcie się i Gratulacje