Ja dziś 38+3. Ostatnio dostałam skierowanie na KTG na Izbę przyjęć od mojego lekarza, a ze wczoraj od rana jakaś nienaturalna cisza w brzuchu, może łącznie wyczułam ze 2 ruchy w ciągu dnia to postanowiłam skorzystać i pojechałam na KTG. „Mały królewicz” jak to go nazwały położne spał w najlepsze, dopiero jak dały mi cukierki Zozole i poruszały porządnie brzuchem to się obudził i ktg się ładnie zapisało. Skurcze piszą się co kilka minut jednak dalej są to te skurcze przepowiadające. Rozwarcie na opuszek palca czyli praktycznie żadne.
Dostałam od razu skierowanie do szpitala - od lekarki pracującej w tym szpitalu- na 4.11 (termin mam na 5.11), a dziś byłam na wizycie u mojego doktorka to ten dał mi skierowanie już na najbliższy piątek na wywoływanie (wskazaniem- cukrzyca ciazowa). Ale średnio mi się widzi iść do szpitala w piątek - żeby lezec tam przez weekend i jeszcze zahaczyć 1 listopada. Bo nawet nie wiadomo czy położą mnie i zostawia czy jednak przez weekend będą próbować coś działać…
Jeszcze mam ostatnia wizytę u lekarza w czwartek- to będzie 38+6 i wtedy podejmiemy ostateczna decyzje co robić.
Jednak przeczucie mi podpowiada ze to zacznie się szybciej niż myśle…
Ale mogę się mylić
Dostałam od razu skierowanie do szpitala - od lekarki pracującej w tym szpitalu- na 4.11 (termin mam na 5.11), a dziś byłam na wizycie u mojego doktorka to ten dał mi skierowanie już na najbliższy piątek na wywoływanie (wskazaniem- cukrzyca ciazowa). Ale średnio mi się widzi iść do szpitala w piątek - żeby lezec tam przez weekend i jeszcze zahaczyć 1 listopada. Bo nawet nie wiadomo czy położą mnie i zostawia czy jednak przez weekend będą próbować coś działać…
Jeszcze mam ostatnia wizytę u lekarza w czwartek- to będzie 38+6 i wtedy podejmiemy ostateczna decyzje co robić.
Jednak przeczucie mi podpowiada ze to zacznie się szybciej niż myśle…
Ale mogę się mylić