reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2021

reklama
Poranny koszmar.
Wczoraj cały dzień czułam się nawet nieźle. Wieczorem nie miałam kataru, lekkie drapanie w gardle. Antybiotyk wzięty. Ale dzisiaj tragedia!
Od rana już zwymiotowałam flegma, gardło boli, z nosa spływa.. Kiedy to się skończy? Składam ręce do Boga żeby ten antybiotyk mi pomógł bo to jakiś kaszmar.
Ty masz covida ja miałam to samo to nie jest zwykle przeziębienie masakra wiem co czujesz.. mi antybiotyk wtedy jak miałam covid zaczął działać po 4 dniach ale i trzymało mnie 3tyg brałam antybiotyk tydzień
Covid to wirus, więc antybiotyk na covida to chyba tak nie bardzo?
Poza tym nadal istnieją inne choroby niż covid. Ja mialam ponad rok temu coś takiego, kaszel 4 tygodnie, wymioty flegma itp, stan podgorączkowy, okropne samopoczucie, ból gardła. W 100% byłam przekonana że covid a to byl zwykły wirus (corka przyniosła coś z przedszkola), który później wywołał bakterie (CRP mega wysokie) no i właśnie antybiotyk pomógł, a dostałam go po 3 tygodniach męczarni.
Covida miałam pół roku po tej chorobie. Przy covidzie kaszel byl zupełnie inny (suchy), straciłam smak, węch, ból głowy który praktycznie nie pozwalał normalnie funkcjonować I mega dziwne dreszcze.
 
Ja dziś 18+2/3. Ruchów nadal nie czuje 😝

Co do detektora to używam. Używam go wtedy kiedy mam ochotę, przeważnie raz na kilka dni. Aktualnie jestem po spotkaniu z córcia na detektorze, dziś jakieś trochę wyższe tętno miała 155-162. Zazwyczaj jest 145-155 😊 ale chyba się zmęczyła po prysznicu moim bo ja też się zasapalam 🤣
A jutro wizyta u lekarza, zobaczymy jak mała podrosła od poprzedniego usg :)
 
Ja dziś 18+2/3. Ruchów nadal nie czuje 😝

Co do detektora to używam. Używam go wtedy kiedy mam ochotę, przeważnie raz na kilka dni. Aktualnie jestem po spotkaniu z córcia na detektorze, dziś jakieś trochę wyższe tętno miała 155-162. Zazwyczaj jest 145-155 😊 ale chyba się zmęczyła po prysznicu moim bo ja też się zasapalam 🤣
A jutro wizyta u lekarza, zobaczymy jak mała podrosła od poprzedniego usg :)
A masz może też tak jak ja? Na połówkowych w 12 tygodniu tętno wyszło mi 151 uderzeń na minutę, wtedy już też sama sobie mierzyłam i faktycznie tak mniej więcej mi wychodziło. Teraz mierze i z tygodnia na tydzień mam wrażenie że tętno jest niższe. Dzisiaj było już okolo 136. A mierzyłam o różnych porach dnia.
 
Może któraś z dziewczyn tak ma?

Na połówkowych w 12 tygodniu tętno wyszło mi 151 uderzeń na minutę, wtedy już też sama sobie mierzyłam i faktycznie tak mniej więcej mi wychodziło. Teraz mierze i z tygodnia na tydzień mam wrażenie że tętno jest niższe. Dzisiaj było już okolo 136. A mierzyłam o różnych porach dnia.
 
A masz może też tak jak ja? Na połówkowych w 12 tygodniu tętno wyszło mi 151 uderzeń na minutę, wtedy już też sama sobie mierzyłam i faktycznie tak mniej więcej mi wychodziło. Teraz mierze i z tygodnia na tydzień mam wrażenie że tętno jest niższe. Dzisiaj było już okolo 136. A mierzyłam o różnych porach dnia.
U mnie tętno jest stale raczej, teraz dopiero raz zdarzyło się ciut wyższe. Ale tak naprawdę to minimalna różnica między 150-155 a 160.
U mnie się nie zdarzyło jeszcze żeby dzidziuś miał ok 130, zawsze ok 150
 
reklama
Może któraś z dziewczyn tak ma?

Na połówkowych w 12 tygodniu tętno wyszło mi 151 uderzeń na minutę, wtedy już też sama sobie mierzyłam i faktycznie tak mniej więcej mi wychodziło. Teraz mierze i z tygodnia na tydzień mam wrażenie że tętno jest niższe. Dzisiaj było już okolo 136. A mierzyłam o różnych porach dnia.
Rzeczywiście mi tez spada co prawda mierzyłam dopiero 2 razy i za pierwszym bylo 166 a za drugim 153. Nie mam do czego porównać bo lekarka prowadząca wogole nie dała posłuchać serduszka i nie powiedziała jaki jest puls [emoji2368]
 
Do góry