reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Dziś byłam na kontroli - 6 tydzień. Jest pęcherzyk ciążowy, żółtkowy i całe 2,4 mm bubusia 🥰🥰 no i biło serduszko, więc wszystko według planu. Niestety zobaczyłam też co czego zobaczyć nie chciałam, czyli krwiak podkosmówkowy, jest duża szansa że sam się wchłonie, ale mam się oszczędzać, nie dźwigać i starać nie stresować. Możliwe że niestety będę z niego plamic/krwawić, ale dostałam duphaston i do kontroli za 3 tygodnie ☺
Piękny! 😍 Gratuluję, super wieści 😍
 
reklama
Ale mam większy problem. Zapach wędlin - no nie mogę otworzyć lodówki bo zaczyna mdlić.

O boże, mąż otworzył ostatnio paczke mielonej wołowiny na burgery, uciekłam z kuchni, tak mnie zemdliło 😅 a on musiał się dopiero pochylić nad tym mięsem żeby poczuć cokolwiek.

Miałam tak samo w pierwszej ciąży. Uciekałam z kuchni biegiem jak jakieś mięso było otwierane przez połówka 🤣
Raz jak mi zrobił kanapki z kiełbasą (bo robił tak dla siebie i z automatu zrobił mi takie same bo zapomniał 😅) leciałam biegiem do toalety po jednym kęsie 😅

Teraz jesteśmy weganami i nie mam problemu 😁☺️😆
Polecam przerzucic męża na wegetarianizm na czas ciąży 😂
 
Ja nie dostałam żadnych skierowań. Nawet głupiej morfologii. A byłam według OM 5+2 i był pęcherzyk ciążowy czyli ciąża potwierdzona

Lekarz powiedział, że w Luxmedzie mają takie zasady, że nie dają za wcześnie. Odgórne zasady 🤷‍♀️🙄 Dopiero jak serce bije to dają wszystkim.
Bo nie wiadomo czy ciąża się będzie prawidłowo rozwijać, trzeba być swiadomym różnych opcji. I dlatego się nie robi tych badań przed biciem serca. To teraz mi przykro :( :( mam wrażenie, że lekarz mnie okłamał bo skreśił moje dziecko 😔

Ktoś jeszcze ma luxmeda? I w swojej historii położniczej dostał komplet skierowań na badania ciążowe gdy jeszcze nie biło serduszko??
Bo chce sobie zrobić rozeznanie, najwyżej złożę oficjalną skargę na lekarza 🙄
tzn ja akurat nie byłam w luxmedzie, ale innej prywatnej przychodni i też nie dostałam żadnych skierowań, nawet karty ciąży nie zakładają, 5+1 potwierdzony tylko pęcherzyk i tyle:) W ciąży z córką kilka lat temu było tak samo. Mnie się wydaję, że na takim etapie to zbyt duże ryzyko, że cokolwiek może się wydarzyć, moim zdaniem rzadko lekarze na badania wysyłają od razu.
Ja mam wizytę za 2 tyg, wówczas będzie 7+1 to już myślę, że będzie coś więcej widać. Tylko spokój nas może uratować 😉 Pęcherzyk w macicy to już jest też dobra informacja :)
 
Mój progesteron wyszedł 61,90 nie rozumiem dlaczego taki wysoki 😞
Ciąża bliźniacza może?
Bierzesz luteine? Jeśli tak to ona wychodzi w tym badaniu więc lekarz pewnie po prostu zmniejszy dawki ☺️
Skonsultuj z lekarzem na spokojnie 😘
Nie wiem czy to cokolwiek pomoże, ale korzystam z Polmedu, czyli też sieciowka prywatna. Gdy byl tylko pęcherzyk skierowań żadnych nie dostałam, dopiero wczoraj, gdy widać było migające serduszko, lekarz zlecił całą listę badań. Więc to chyba nie kwestia lekarza, a faktycznie zasad...
Kochana wszystko będzie dobrze, zobaczysz 🥰 kiedy masz kontrolę?
Wiem, że takie są ogólne standardy. Bo jak już jest serduszko to ryzyko poronienia spada o połowę...
Ale podpytywałam też koleżanki i jednak miały skierowania na wszystkie badania w Luxmedzie już w 5 tyg gdy tylko pojawił się pęcherzyk 🙄 więc jakoś tak z tyłu głowy mi siedzi do jakich to wniosków doszedł lekarz i czym się kierował odmawiając mi badać (bo jasno o nie poprosiłam).

Ale mimo wszystko dziękuję za informację 😘 może taki po prostu przypadek, taki lekarz i tyle 🤷‍♀️

Wizytę u swojego lekarza prowadzącego prywatnie mam 10 marca ☺️ chciałam na wizytę przyjść już z kompletem badań dlatego się wkurzyłam. Ale trudno postaram się o tym nie myśleć już ☺️
to będzie wóz albo przewóz bo 6+4 będzie więc już powinno być wszystko widać 🙄
 
Nie wiem czy tu dobrze odpowiadam w tym miejscu ... odp do rossig . Nie nie biorę luteiny ja miałam tylko kwas foliowy przepisany ... i clo nic więcej , progesteron robiony 7 dni po owulacji tak jak lekarz zalecił . Zaczęliśmy leczenie w klinice lekarz bo wynikach stwierdził ze jeszcze nie będzie inseminacji ze on widzi duże szanse na naturalne zapłodnienie , dostalismy suplementy i nic więcej 🙂 No i właśnie w tym cyklu były spore dwa pecherzyki
 
[QUOTE="rossig, post: 20839234, member: 190303"

Wiem, że takie są ogólne standardy. Bo jak już jest serduszko to ryzyko poronienia spada o połowę...
Ale podpytywałam też koleżanki i jednak miały skierowania na wszystkie badania w Luxmedzie już w 5 tyg gdy tylko pojawił się pęcherzyk 🙄
[/QUOTE]

Może trafiłaś po prostu na jakiegoś służbiste - ja się niedawno pokłóciłam z lekarzem na tele poradzie bo mi nie chciała dać skierowania na betę i powiedziala ze bez skierowania w systemie nie mogę nawet takich badań za kasę zrobić bo covid.

Zażalenie zawsze możesz zlozyc- albo zadzownic na infolinię i zapytać czy faktycznie mają taka politykę. Ja wtedy zadzwoniłam dopytać i okazało się że babka mi chyba zwyczajnie nasciemniala bo nic co powiedziała nie było prawda :p
 
Powiedziałam wczoraj partnerowi o ciąży. Nie skakał pod sufit z radości, ale nie był też załamany. Chyba na lepszą reakcje nie mogłam liczyć. Spotkanie z położna mam 29 marca. Powiedziano mi przez telefon, że w Szkocji pierwsze usg robi się w 12 tyg. To sobie jeszcze poczekam 🤷🏻‍♀️
 
Powiedziałam wczoraj partnerowi o ciąży. Nie skakał pod sufit z radości, ale nie był też załamany. Chyba na lepszą reakcje nie mogłam liczyć. Spotkanie z położna mam 29 marca. Powiedziano mi przez telefon, że w Szkocji pierwsze usg robi się w 12 tyg. To sobie jeszcze poczekam 🤷🏻‍♀️
Ta radość jeszcze przyjedzie zobaczysz.
Mam dobra kumpele, która nie chciała dziecka, ułożyli sobie życie z mężem "pod sobie" już dawno. A potem wyszło jak wyszło.
Najpierw była załamana, potem wkur*** że przytyła, że się męczy a jak już dopuściła do siebie ta mysl że z tej ciąży to jednak wyjdzie jej maluszek to sie uspokoiła :)
Jak się młody urodził to już sama radość :) życia nie wy wrócili do góry nogami - jakoś udało im się wszystko wpasować i nie żałują.

Więc trzymam kciuki żeby u ciebie tez tak było - krok po kroku i wszystko się ułoży! 😍
 
Dzięki ❤️ jakoś to będzie. Tylko nadal mi najbardziej żal zaplanowanych na przyszły rok wakacji 🤦‍♀️I strasznie się boję reakcji jego siostry. Ona już miała chyba 4 rundy in vitro i dalej nic. Przynajmniej jakieś 10 lat stara się z mężem o dziecko. W wigilię siedzieliśmy razem przy stole, to nagle wybuchła płaczem, że jakaś koleżanka z dawnych lat urodziła i kiedy na nią przyjdzie pora 🥺 strasznie jej wspolczuje. Moja nowina na pewno jej złamie serce 😟
 
reklama
No pewnie na początku jąto trochę zaboli, ale przecież to nie jest twoja wina że im się nie udaje i gdybyś mogła im pomoc to byś to zrobiła. Więc ona prędzej czy później też to zrozumie i będzie się cieszyć że wam się udało :)
 
Do góry