reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

Wczoraj padłam. Po wizycie wyszło że 6+5 całe 3,2mm.Zarodek + ciałko jest. Wg usg i pomiarów termin na 5 listopad. Serduszko pięknie biło [emoji3590]
Dostałam skierowanie na badania, morfologia+mocz. Dodatkowo cytologię. Na nast.wizycie zakłada mi już kartę. A no i kazała ogarnąć dentystę aby w ciąży nie było niespodzianek. Dzisiaj właśnie wróciłam od stomatologa, wszystko zaleczone, żadnych ubytków. Następna wizyta 18 marzec. Z suplementów kazała brać tylko folik. Do póki nie zobaczy morfologii mam nic nie brać.
A u was jak tam dziewczyny. Dobrze się dzisiaj czujecie?
@rossig ja wędlin prawie nie jadam. Codziennie i w każdej ilości mogę jeść szpinak. Dodaje go do wszystkiego i na surowo.
Witam nowe mamy w dwupaku [emoji846]
 
reklama
Ja mam coś złe przeczucia. Kończy się drugi tydzień jak mam skurcze, raz słabsze raz mocniejsze - wczoraj w nocy trzy razy się budziłam z bólu dopiero jak wzięłam nospe to pomogło.
Przyjmuje luteine, duophaston, teraz jeszcze końskie dawki magnezu i to nic nie daje.
To chyba nie jest normalne, prawda? :(
 
Ja mam coś złe przeczucia. Kończy się drugi tydzień jak mam skurcze, raz słabsze raz mocniejsze - wczoraj w nocy trzy razy się budziłam z bólu dopiero jak wzięłam nospe to pomogło.
Przyjmuje luteine, duophaston, teraz jeszcze końskie dawki magnezu i to nic nie daje.
To chyba nie jest normalne, prawda? :(
Nie potrafie Ci doradzic - a czy mozesz zadzwonic do lekarza i to skonsultowac?
 
Powiedziałam wczoraj partnerowi o ciąży. Nie skakał pod sufit z radości, ale nie był też załamany. Chyba na lepszą reakcje nie mogłam liczyć. Spotkanie z położna mam 29 marca. Powiedziano mi przez telefon, że w Szkocji pierwsze usg robi się w 12 tyg. To sobie jeszcze poczekam 🤷🏻‍♀️
Moj tez jakos nie skakał ze szczescia, wieczorem bylo mi bardzo smutno ze reakcja byla znikoma. Chociaz nie wiem czy nie wyolbrzymiam bo jedna hormony robia swoje raz sie ciesze a raz placze 🤷‍♀️😀
 
Nie potrafie Ci doradzic - a czy mozesz zadzwonic do lekarza i to skonsultowac?
Wątpię żeby mi trzeci lekarz powiedzial coś innego niż dwoje poprzednich. Pierwszy kazał pić meilise, drugi dał magnez i luteine, progesteron mam w normie. I że generalnie takie bóle się zdarzają.

Więc chyba zostaje mi czekać na kolejną wizytę i rozwój sytuacji.
Muszę też przestać chyba czytać internety bo im więcej czytam tym bardziej się martwię
 
Czesc dziewczyny.. Wczoraj sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy. Jestem przerazona, ciaza jest nieplanowana. Przepraszam, ze wchodze tak z buciorami, kiedy Wy wszystkie jestescie takie radosne i podekstcytowane.
Nie chce pisac, ze nie wiem jak to sie stalo, bo wiem doskonale - ale biologicznie to nie mialo prawa sie stac.
Nigdy nie chcialam byc mama, lubie moje poukladane zycie. Mam fajna prace, mieszkanie, psa, partnera, duzo podrozowalismy przed pandemia. Nie jestem gotowa na zmiany. Nie wiem jak powiedziec komukolwiek o ciazy - partnerowi, szefowej, szwagierce (stara sie o dziecko od prawie 10 lat)

W kazdym razie, termin z internetowego kalkulatora - 10 listopada. Mam nadzieje, ze mnie nie zjecie za te moje negatywne emocje :( Pozdrawiam
Spokojnie, my tu nie mamy zamiaru Cię oceniać ;) to jest trochę jednak grupa wsparcia więc jeśli czujesz potrzebę to po prostu pisz o swoich obawach ☺️

My też dużo z połówkiem podrożujemy więc wiem, że myślisz że to może być koniec podróżowania bo dziecko. Ale wierz mi da się ogarnąć podróż z niemowlakiem na drugi koniec świata ;) moja siostra koleguje się z parą, którzy zwiedzili kawałek świata z dziećmi, organizując podróże na własną rękę. Jak chcesz to mogę Ci podesłać linka do ich bloga ;)
Wszystko naprawdę siedzi w głowie i życzę Ci, żebyś to jakoś sobie poukładała ☺️

P. S. Znam wiele dzieci z wpadek i rodzice świata teraz poza nimi nie widzą ;) hormony już tam zrobią swoje w ciąży i po porodzie ☺️
 
Miałam tak samo w pierwszej ciąży. Uciekałam z kuchni biegiem jak jakieś mięso było otwierane przez połówka 🤣
Raz jak mi zrobił kanapki z kiełbasą (bo robił tak dla siebie i z automatu zrobił mi takie same bo zapomniał 😅) leciałam biegiem do toalety po jednym kęsie 😅

Teraz jesteśmy weganami i nie mam problemu 😁☺️😆
Polecam przerzucic męża na wegetarianizm na czas ciąży 😂
Kurcze a ja mam tak ze nie chce mi sie nic jeść, wszyatko jem na sile mimo ze czuje głód 😒
 
Wątpię żeby mi trzeci lekarz powiedzial coś innego niż dwoje poprzednich. Pierwszy kazał pić meilise, drugi dał magnez i luteine, progesteron mam w normie. I że generalnie takie bóle się zdarzają.

Więc chyba zostaje mi czekać na kolejną wizytę i rozwój sytuacji.
Muszę też przestać chyba czytać internety bo im więcej czytam tym bardziej się martwię
Faktycznie, umknelo mi, ze juz konsultowalas - przepraszam :) Jestem pewna, ze wszystko jest w porzadku! Chce wierzyc w to, ze lekarze wiedza, co robia.
Ja nie czuje nic, wiec tez umieram ze strachu ;)

Co do apetytu - niestety nic w siebie nie musze wmuszac i wszystko mi smakuje ;)
 
reklama
Do góry