Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Pierwsze słyszę.Lekarka w szpitalu na IP mi powiedziała że odstawienie to działa jeszcze gorzej dla dziecka i lepiej nie odstawiać.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Pierwsze słyszę.Lekarka w szpitalu na IP mi powiedziała że odstawienie to działa jeszcze gorzej dla dziecka i lepiej nie odstawiać.
Ja mam z OM 03.11, z USG 5-7.11A ma któraś z was termin na 5/ 6 listopada?
Z om 6.11 z usg 5.11
trzymam kciuki żeby to nie było nic groźnegoDziewczyny. Jade do szpitala. Właśnie bylam siku. Zaczęłam krwawić.. Módlcie się za mnie
Trzymam kciuki. Daj znać!Dziewczyny. Jade do szpitala. Właśnie bylam siku. Zaczęłam krwawić.. Módlcie się za mnie
Trzymam kciukiMatko... Dziewczyny myślałam w nocy, że zejdę z tego świata ze stresu. Po 1 poszłam do toalety. Podcieram się a tam skrzepy i plamienie i to galante.. Pędem się ubrałam i do szpitala.. Szpital jest dosyć daleko od miejsca mojego zamieszkania, więc miałam cała drogę żeby się wypłakać. Na izbie przyjęć zapytali mnie czy mam wogole lekarza prowadzącego w tym szpitalu i kto mnie wogole tu skierował.. (zdziwiło mnie to pytanie, bo wiem że zazwyczaj każdy lekarz w takiej sytuacji zaleca przyjazd na izbę przyjęć) po przyjęciu na izbę miałam zmierzone ciśnienie i lekarz mi zrobił usg.
Krwiak jest i prawdopodobnie się oczyszcza, zbiega się to też z kolejnym terminem miesiączki a w tych termianch do końca 3mc mogą wystąpić plamienia. Z dzidziusiem jest wszystko dobrze. Ruszał się i pierwszy raz mogłam usłyszeć a nie tylko zobaczyć bijące serduszko.. Pierwszy raz miałam też usg przez brzuch.
Pani Doktor postanowiła mnie odesłać do domu na bezwzględne leżenie w łóżku bo hospitalizacja wyglądałaby podobne jak w domu. Zmieniły się leki.
Stwierdziła, że duphastonu nie powinno się łączyć z luteina. Kazała odstawić Duphaston i brać zamiast tego 3x1 luteine do pochwowo. Pytałam o accard.
Z accardem jest taka historia, że ani nie pomaga ani nie szkodzi. Przepisany mi został prawdopodobnie ze względu na przebyty covid, który może powodować zakrzepice. Jeśli już mam brać to dawke 75g ale tylko ze względu na przepływ krwi w żyłach i zakrzepice bo w przypadku ciąży nic to nie zdziała nawet jeśli jest Zagrożona.
ALE accard może spowodować, że krwawienie się zwiększy. Niepokojące jest krwawienie żywa krwią i ból podbrzusza, ale trzeba się na to przygotować, że podczas brania accardu krwawienie może wystąpić a jeśli już występuje to może je wzmozyc.
Ja narazie mam zamiar wybrać te leki, które mam przynajmniej do następnej wizyty. 10 maja mam usg prenatalne a 11 umówiłam się do Pana doktora którego chce wziąć na lekarza prowadzącego i wtedy z nim skonsultować to lekowanie jeszcze.
Miejmy nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie dobrze.. Ale stres po czymś takim jest niedoopisania i uważam, że nikt nie powinien nam się dziwić, że jesteśmy przewrazliwione na różnych płaszczyznach..
Trzymajcie kciukasy za Nas.. A ja trzymam za was
cieszę się że dobrze się skończyło wcale się nie dziwię że byłaś przerażona , co do duphstanu i luteiny powiedziała dlaczego ? Bo ja też biorę luteinę i duphastanMatko... Dziewczyny myślałam w nocy, że zejdę z tego świata ze stresu. Po 1 poszłam do toalety. Podcieram się a tam skrzepy i plamienie i to galante.. Pędem się ubrałam i do szpitala.. Szpital jest dosyć daleko od miejsca mojego zamieszkania, więc miałam cała drogę żeby się wypłakać. Na izbie przyjęć zapytali mnie czy mam wogole lekarza prowadzącego w tym szpitalu i kto mnie wogole tu skierował.. (zdziwiło mnie to pytanie, bo wiem że zazwyczaj każdy lekarz w takiej sytuacji zaleca przyjazd na izbę przyjęć) po przyjęciu na izbę miałam zmierzone ciśnienie i lekarz mi zrobił usg.
Krwiak jest i prawdopodobnie się oczyszcza, zbiega się to też z kolejnym terminem miesiączki a w tych termianch do końca 3mc mogą wystąpić plamienia. Z dzidziusiem jest wszystko dobrze. Ruszał się i pierwszy raz mogłam usłyszeć a nie tylko zobaczyć bijące serduszko.. Pierwszy raz miałam też usg przez brzuch.
Pani Doktor postanowiła mnie odesłać do domu na bezwzględne leżenie w łóżku bo hospitalizacja wyglądałaby podobne jak w domu. Zmieniły się leki.
Stwierdziła, że duphastonu nie powinno się łączyć z luteina. Kazała odstawić Duphaston i brać zamiast tego 3x1 luteine do pochwowo. Pytałam o accard.
Z accardem jest taka historia, że ani nie pomaga ani nie szkodzi. Przepisany mi został prawdopodobnie ze względu na przebyty covid, który może powodować zakrzepice. Jeśli już mam brać to dawke 75g ale tylko ze względu na przepływ krwi w żyłach i zakrzepice bo w przypadku ciąży nic to nie zdziała nawet jeśli jest Zagrożona.
ALE accard może spowodować, że krwawienie się zwiększy. Niepokojące jest krwawienie żywa krwią i ból podbrzusza, ale trzeba się na to przygotować, że podczas brania accardu krwawienie może wystąpić a jeśli już występuje to może je wzmozyc.
Ja narazie mam zamiar wybrać te leki, które mam przynajmniej do następnej wizyty. 10 maja mam usg prenatalne a 11 umówiłam się do Pana doktora którego chce wziąć na lekarza prowadzącego i wtedy z nim skonsultować to lekowanie jeszcze.
Miejmy nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie dobrze.. Ale stres po czymś takim jest niedoopisania i uważam, że nikt nie powinien nam się dziwić, że jesteśmy przewrazliwione na różnych płaszczyznach..
Trzymajcie kciukasy za Nas.. A ja trzymam za was
cieszę się że dobrze się skończyło wcale się nie dziwię że byłaś przerażona , co do duphstanu i luteiny powiedziała dlaczego ? Bo ja też biorę luteinę i duphastan