Ja bym się nie przejmowała. Ja we wcześniejszych ciążach strasznie panikowałam z jedzeniem. Karciłam w myślach każdą ciężarną jak zjadła cos niezdrowego, sushi, pasztet czy ananasa. Teraz w tym temacie mam luzik. Jak miałam strasznie silne mdłości uznałam że po wszystkim zwymiotuje tylko nie po Burger Kingu. No i po tych 3 hamburgerach, krążkach cebulowych i frytach czułam się jak w niebie. Ta ciąża jest specyficzna bo najchętniej to bym jadła zapiekanki i zagryzała je lodami. Z synem jakoś miałam mądrzejsze zachcianki.Dziewczyny błagam uspokujcie mnie.... czy któraś z Was zjadła w ciąży świeżą kurkumę? ja napiłam się wody z cytryną z połową łyżeczki takiej kurkumy i ją zjadłam. Zjadłam jeszcze kanapkę z pokrojoną kolendra, której też nie można, co dopiero po fakcie doczytałam.
Płakać mi się chce i nie wiem co mnie napadło, że to zjadłam i nie sprawdziłam wcześniej
Sama nie wiem czy mnie teraz boli brzuch z nerwów czy mam skurcze
reklama
Mada Pomada
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 118
jakoś w ogóle się nad tym nie zastanowiłam chyba teraz wykuje na blachę czego mi nie wolno, żeby sobie oszczędzić takiego stresu
ale ja niestety tak mam, że jak sobie coś wkręcę to potem jest ciężko wiem, złe to jest :/
ale ja niestety tak mam, że jak sobie coś wkręcę to potem jest ciężko wiem, złe to jest :/
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Aha i na czym stanęło ?Od tamtego roku po 2 poronieniach .Miałam te badania na NFZ w grudniu kierowali mnie prosto ze szpitala.
Kariotypy prawidłowe i brak mutacji. Moja córka z 1 ciąży też była zdrowa, bo miałam wtedy amniopunkcję choć lekarze w szpitalu przygotowywali mnie że jak uda się zachować łożysko to urodzę dziecko z trisomią.Aha i na czym stanęło ?
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Ehh, No właśnie to tak jestKariotypy prawidłowe i brak mutacji. Moja córka z 1 ciąży też była zdrowa, bo miałam wtedy amniopunkcję choć lekarze w szpitalu przygotowywali mnie że jak uda się zachować łożysko to urodzę dziecko z trisomią.
hikari_ona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2021
- Postów
- 256
Spokojnie, myślę, że od takiej ilości nic nie będzie ani Tobie, ani maleństwu. Ja też z tym jedzeniem mam czasami schizy, ale czym mniej czytam, tym jestem spokojniejsza. Uwielbiam ananasy i na samym początku piłam dużo soku ananasowego - nic się nie działo. Teraz też kupiłam ananasa i mam zamiar go zjeść. Od jakiegoś czasu mam też ochotę na zapiekanki z pieczarkami - w Lidlu odkryliśmy takie zwykłe, niemrożone, mają całkiem spoko skład - i wczoraj zjadłam taką zapiekankę, bo na nic innego nie miałam ochoty. Przedwczoraj zjadłam sałatkę z tuńczykiem w sosie własnym, a też czytałam, że się nie powinno. W takiej sytuacji nie powinniśmy jeść niczego - ewentualnie chleb z wodą, bo herbata przecież też niezdrowa, a chleb koniecznie razowy Ja nie jem surowego mięsa i ryb, sera pleśniowego, niemytych owoców i warzyw i wątróbki I jeszcze uważam z ziołami. Wiadomo, że nie jem codziennie jakichś syfów - zresztą odrzuca mnie od nich trochę. Kiedyś uwielbiałam paluszki słone i inne słone przekąski, teraz mogłyby nie istnieć. Napiłam się łyczka coli, to smakowała dla mnie jak słodka woda i mnie odrzuciło Za to mam fazę na arbuza i jego jem praktycznie codziennie. Ale kończą mi się też pomysły na obiady Najchętniej to bym cały czas jadła naleśniki albo pierogi - ale muszę zaplanować coś z większą ilością warzyw. Także @Mada Pomada , spokojnie, obserwuj siebie, na pewno wszystko będzie okDziewczyny błagam uspokujcie mnie.... czy któraś z Was zjadła w ciąży świeżą kurkumę? ja napiłam się wody z cytryną z połową łyżeczki takiej kurkumy i ją zjadłam. Zjadłam jeszcze kanapkę z pokrojoną kolendra, której też nie można, co dopiero po fakcie doczytałam.
Płakać mi się chce i nie wiem co mnie napadło, że to zjadłam i nie sprawdziłam wcześniej
Sama nie wiem czy mnie teraz boli brzuch z nerwów czy mam skurcze
Mada Pomada
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 118
omg to tuńczyka też nie można?Spokojnie, myślę, że od takiej ilości nic nie będzie ani Tobie, ani maleństwu. Ja też z tym jedzeniem mam czasami schizy, ale czym mniej czytam, tym jestem spokojniejsza. Uwielbiam ananasy i na samym początku piłam dużo soku ananasowego - nic się nie działo. Teraz też kupiłam ananasa i mam zamiar go zjeść. Od jakiegoś czasu mam też ochotę na zapiekanki z pieczarkami - w Lidlu odkryliśmy takie zwykłe, niemrożone, mają całkiem spoko skład - i wczoraj zjadłam taką zapiekankę, bo na nic innego nie miałam ochoty. Przedwczoraj zjadłam sałatkę z tuńczykiem w sosie własnym, a też czytałam, że się nie powinno. W takiej sytuacji nie powinniśmy jeść niczego - ewentualnie chleb z wodą, bo herbata przecież też niezdrowa, a chleb koniecznie razowy Ja nie jem surowego mięsa i ryb, sera pleśniowego, niemytych owoców i warzyw i wątróbki I jeszcze uważam z ziołami. Wiadomo, że nie jem codziennie jakichś syfów - zresztą odrzuca mnie od nich trochę. Kiedyś uwielbiałam paluszki słone i inne słone przekąski, teraz mogłyby nie istnieć. Napiłam się łyczka coli, to smakowała dla mnie jak słodka woda i mnie odrzuciło Za to mam fazę na arbuza i jego jem praktycznie codziennie. Ale kończą mi się też pomysły na obiady Najchętniej to bym cały czas jadła naleśniki albo pierogi - ale muszę zaplanować coś z większą ilością warzyw. Także @Mada Pomada , spokojnie, obserwuj siebie, na pewno wszystko będzie ok
Macie wszystkie racje, w małych ilościach wszystko jest dla ludzi, nawet dla kobiet w ciąży
Dzięki :*
hikari_ona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2021
- Postów
- 256
No gdzieś czytałam, że ma za dużo rtęci łosoś też, makreli wędzonej nie można, śledzi podobno też nie - a jednocześnie trzeba jeść dużo ryb Wędzonych ryb faktycznie nie jem, bo one jednak mogą mieć szkodliwe związki z dymu, ale co do reszty - jak raz w tygodniu zjem tuńczyka, czy łososia, to nie sądzę, żeby coś się stało. Tak więc tylko spokój i rozsądek nas uratujeomg to tuńczyka też nie można?
Macie wszystkie racje, w małych ilościach wszystko jest dla ludzi, nawet dla kobiet w ciąży
Dzięki :*
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Ja dzisiaj zjadłam pół arbuza mam tez ochotę na ananasy i tez co drugi dzień jem tez mogłabym ciagle jeść naleśnikiSpokojnie, myślę, że od takiej ilości nic nie będzie ani Tobie, ani maleństwu. Ja też z tym jedzeniem mam czasami schizy, ale czym mniej czytam, tym jestem spokojniejsza. Uwielbiam ananasy i na samym początku piłam dużo soku ananasowego - nic się nie działo. Teraz też kupiłam ananasa i mam zamiar go zjeść. Od jakiegoś czasu mam też ochotę na zapiekanki z pieczarkami - w Lidlu odkryliśmy takie zwykłe, niemrożone, mają całkiem spoko skład - i wczoraj zjadłam taką zapiekankę, bo na nic innego nie miałam ochoty. Przedwczoraj zjadłam sałatkę z tuńczykiem w sosie własnym, a też czytałam, że się nie powinno. W takiej sytuacji nie powinniśmy jeść niczego - ewentualnie chleb z wodą, bo herbata przecież też niezdrowa, a chleb koniecznie razowy Ja nie jem surowego mięsa i ryb, sera pleśniowego, niemytych owoców i warzyw i wątróbki I jeszcze uważam z ziołami. Wiadomo, że nie jem codziennie jakichś syfów - zresztą odrzuca mnie od nich trochę. Kiedyś uwielbiałam paluszki słone i inne słone przekąski, teraz mogłyby nie istnieć. Napiłam się łyczka coli, to smakowała dla mnie jak słodka woda i mnie odrzuciło Za to mam fazę na arbuza i jego jem praktycznie codziennie. Ale kończą mi się też pomysły na obiady Najchętniej to bym cały czas jadła naleśniki albo pierogi - ale muszę zaplanować coś z większą ilością warzyw. Także @Mada Pomada , spokojnie, obserwuj siebie, na pewno wszystko będzie ok
A ostatnio 2 x robiłam sama pierogi
Mamy b. podobne smaki
reklama
Mada Pomada
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 118
zwariować można... właśnie znalazłam...No gdzieś czytałam, że ma za dużo rtęci łosoś też, makreli wędzonej nie można, śledzi podobno też nie - a jednocześnie trzeba jeść dużo ryb Wędzonych ryb faktycznie nie jem, bo one jednak mogą mieć szkodliwe związki z dymu, ale co do reszty - jak raz w tygodniu zjem tuńczyka, czy łososia, to nie sądzę, żeby coś się stało. Tak więc tylko spokój i rozsądek nas uratuje
Panie w ciąży nie mogą jeść:
- szczupaki,
- okonie,
- sandacze,
- węgorze,
- miętusy
śledziami, kawiorem, dorszami, makrelami, sieje, łososiami.
tak jak piszesz tylko spokój i rozsądek nas uratuje
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 933
- Odpowiedzi
- 358
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 185 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 37 tys
Podziel się: