Mada Pomada
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 118
Dziewczyny ja was naprawdę podziwiam za to że wytrzymujecie. Ja musze zjeść przed samym snem bo nie zasnę, wstaje siku koło 2 to już muszę coś zjeść i budzę się o 6 i zanim pójdę siku to też muszę jeść bo jak bym się podniosła to odrazu wymioty. Rozmawiałam z moją gin o tym że to nie jest normalne ale przez pierwsze 3 tygodnie jak mnie tak mordowały wymioty to ja prawie nic nie jadłam i teraz kazała mi jeść kiedy tylko mi się chce mówisz kefir i otręby sorki że się śmieje ale ja po tym to bym nie poczuła ze coś jadłam. Wczoraj np zjadła cały talerz szprotek, dwa paczki pulke z serem jabłko i kawałek arbuza a za pół godz byłam już taka głodna że cukierki jadłam zanim zrobiłam sobie coś do jedzenia. Teraz jest tylko kwestia albo się przyjmuje albo nie.
Zaproponowalam to jako lekki posiłek tuz przed snem jako druga kolacje akurat taka propozycję poddała mi diabetolog bo jestem o krok od cukrzycy ciazowej więc dieta o niskim IG.Dziewczyny ja was naprawdę podziwiam za to że wytrzymujecie. Ja musze zjeść przed samym snem bo nie zasnę, wstaje siku koło 2 to już muszę coś zjeść i budzę się o 6 i zanim pójdę siku to też muszę jeść bo jak bym się podniosła to odrazu wymioty. Rozmawiałam z moją gin o tym że to nie jest normalne ale przez pierwsze 3 tygodnie jak mnie tak mordowały wymioty to ja prawie nic nie jadłam i teraz kazała mi jeść kiedy tylko mi się chce mówisz kefir i otręby sorki że się śmieje ale ja po tym to bym nie poczuła ze coś jadłam. Wczoraj np zjadła cały talerz szprotek, dwa paczki pulke z serem jabłko i kawałek arbuza a za pół godz byłam już taka głodna że cukierki jadłam zanim zrobiłam sobie coś do jedzenia. Teraz jest tylko kwestia albo się przyjmuje albo nie.
Ja najchętniej jadłabym ciągle, bo tak mi się chce ale stram sie robić chociaż przerwy 2h między posiłkami. Mam nadzieję że nie dojdzie to tego że będę musiała robić sobie jedzenie w nocy .