to chyba wiele z nas ma takie obawy ja w tym roku będę miała 33 lata i czasami też mam obawy czy dobrze że się zdecydowaliśmy na 3 jedną córkę mam w pierwszej klasie a druga chodzi do czterolatków więc w zasadzie są już duże a teraz znów bobas ale to chyba normalne obawy…Dziewczyny mam takie pytanko bo trochę mnie to martwi. Mam 33 lata jak urodzę będę miała 34 a mąż 38 i tak się zastanawiam czy to nie za dużo ? Trochę żałuję że wcześniej nie postanowiłam mieć dzieci. Patrzę teraz na znajomych którzy mają po 35+ i już dzieci szkolne same się sobą zajmują a my znowu będziemy w pieluchach i znowu będę miała przerwę w pracy i trochę się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że się zdecydowaliśmy na te drugie. Oczywiście cieszę się z tej ciąży ale jak już się udało to zaczynam mieć wątpliwości. Nie mam stałej pracy , znaczy mam ale to nic specjalnego i nie chce tam wracać więc jak wrócę na rynek pracy będę miała jakieś min 36 lub 37 i będę musiała zacząć wszystko od nowa. Z pracą u mnie w małym mieście ciężko a dobrze by było odkładać coś na przyszłość dla tych dzieci. Póki co nam starcza ale malutko odkładamy ..
Nie wiem czy to hormony ciążowe ale takie myśli nie dają mi spokoju.
Pocieszcie mnie jakoś
reklama
U nas jest spora różnica wieku , bo ja mam 29 lat , a mój Paweł 40 i czasami go pytam czy nie martwi się tym , że będzie 60+ jak nasze dzieci będą wkraczać w dorosłość . Chociaż nie martwię się o niego , bo w naszym związku to bardziej on jest 20+ , a ja emeryt , rencistaDziewczyny mam takie pytanko bo trochę mnie to martwi. Mam 33 lata jak urodzę będę miała 34 a mąż 38 i tak się zastanawiam czy to nie za dużo ? Trochę żałuję że wcześniej nie postanowiłam mieć dzieci. Patrzę teraz na znajomych którzy mają po 35+ i już dzieci szkolne same się sobą zajmują a my znowu będziemy w pieluchach i znowu będę miała przerwę w pracy i trochę się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że się zdecydowaliśmy na te drugie. Oczywiście cieszę się z tej ciąży ale jak już się udało to zaczynam mieć wątpliwości. Nie mam stałej pracy , znaczy mam ale to nic specjalnego i nie chce tam wracać więc jak wrócę na rynek pracy będę miała jakieś min 36 lub 37 i będę musiała zacząć wszystko od nowa. Z pracą u mnie w małym mieście ciężko a dobrze by było odkładać coś na przyszłość dla tych dzieci. Póki co nam starcza ale malutko odkładamy ..
Nie wiem czy to hormony ciążowe ale takie myśli nie dają mi spokoju.
Pocieszcie mnie jakoś
Chyba każda z nas ma takie obawy, ja z kolei mam 2 latke w domu i sie boje ze ją bede zaniedbywać albo ze mala poczuje sie odrzucona… i tez sobie mysle ze teraz juz latwiej a tu znow bobas, ale z drugiej strony mam nadzieje ze starsza siostra bedzie chciala sie bawic wiec ja nie bede spedzac calego dnia na macie
IlaDusia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2019
- Postów
- 8 369
Ja nawet ostatnio przeszłam lekkie załamanie nerwowe bo jedni mi mówili idź do pracy poszukaj czegoś dobrego może zrób kursy stusia podyplomowe bo nie wiadomo czy uda Ci się zajść w ciążę a z drugiej strony w głowie miałam że mam UOP na czas nieokreślony i jakbym teraz zmieniła pracę i zaszła w ciążę to nic by mi się nie należało po porodzie ani L4. Nawet byłam na jednej rozmowie i mieli się odezwać w lutym. Dobrze że niczego jednak nie przyjęłam bo bym była gola i wesoła
IlaDusia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2019
- Postów
- 8 369
podobno stary chłop nie jest tak stary jak stara babaU nas jest spora różnica wieku , bo ja mam 29 lat , a mój Paweł 40 i czasami go pytam czy nie martwi się tym , że będzie 60+ jak nasze dzieci będą wkraczać w dorosłość . Chociaż nie martwię się o niego , bo w naszym związku to bardziej on jest 20+ , a ja emeryt , rencista
Memories
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2024
- Postów
- 168
Mamy taką samą sytuacjęDziewczyny mam takie pytanko bo trochę mnie to martwi. Mam 33 lata jak urodzę będę miała 34 a mąż 38 i tak się zastanawiam czy to nie za dużo ? Trochę żałuję że wcześniej nie postanowiłam mieć dzieci. Patrzę teraz na znajomych którzy mają po 35+ i już dzieci szkolne same się sobą zajmują a my znowu będziemy w pieluchach i znowu będę miała przerwę w pracy i trochę się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że się zdecydowaliśmy na te drugie. Oczywiście cieszę się z tej ciąży ale jak już się udało to zaczynam mieć wątpliwości. Nie mam stałej pracy , znaczy mam ale to nic specjalnego i nie chce tam wracać więc jak wrócę na rynek pracy będę miała jakieś min 36 lub 37 i będę musiała zacząć wszystko od nowa. Z pracą u mnie w małym mieście ciężko a dobrze by było odkładać coś na przyszłość dla tych dzieci. Póki co nam starcza ale malutko odkładamy ..
Nie wiem czy to hormony ciążowe ale takie myśli nie dają mi spokoju.
Pocieszcie mnie jakoś
Też mam przyjaciół i znajomych, którzy wszyscy mają już dzieci „odchowane”, a my dopiero będziemy bawić się w pieluszki. Dodatkowo ze względu na nasz wiek mamy wiekowych rodziców - którzy z pewnością nie pomogą przy dziecku.
Szukam plusów mamy już mieszkanie z pokojem dla dziecka, mamy pieniądze, przeżyliśmy swoje i podróże i przygody i imprezy, jesteśmy mentalnie przygotowani, nauczyliśmy się życia i mamy większe doświadczenie, które pomoże nam w wychowaniu
angeliskax
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 16 997
Naturalnie. :-( miałam na wrześniowych dziewczynę, która straciła dziecko w 26 tygodniu? Nie pamiętam dokładnie tygodnia, ale ona wiedziała że rodzi martwe dziecko.Dziewczyny a jak się traci tak późną ciążę to trzeba to dziecko martwe urodzić naturalnie czy mogą je wyjąć przez CC? Ja sobie nie wyobrażam jeszcze rodzić i mieć świadomość w tych bólach co rodzę...przepraszam za niedyskretne pytanie i współczuję tym które przez to przeszły z całego serca
angeliskax
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 16 997
A przestań kochana! Nie jesteś stara, mąż też nie. Będziecie świetnymi rodzicami, dojrzalszymi! I mega na plus. Moja ciocia urodziła swoje 6 dziecko mając 38lat i czuła się jakby urodziła pierwsze badania pierwszy raz musiała z tym dzieckiem być sama. Nikt jej nagle nie pomagał to mówiła, że wtedy się wszystkiego nauczyła i że gdyby wiedziała że tak będzie czerpać z rodzicielstwa to by później zaczęła rodzic dzieci a nie tak szybko.Dziewczyny mam takie pytanko bo trochę mnie to martwi. Mam 33 lata jak urodzę będę miała 34 a mąż 38 i tak się zastanawiam czy to nie za dużo ? Trochę żałuję że wcześniej nie postanowiłam mieć dzieci. Patrzę teraz na znajomych którzy mają po 35+ i już dzieci szkolne same się sobą zajmują a my znowu będziemy w pieluchach i znowu będę miała przerwę w pracy i trochę się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że się zdecydowaliśmy na te drugie. Oczywiście cieszę się z tej ciąży ale jak już się udało to zaczynam mieć wątpliwości. Nie mam stałej pracy , znaczy mam ale to nic specjalnego i nie chce tam wracać więc jak wrócę na rynek pracy będę miała jakieś min 36 lub 37 i będę musiała zacząć wszystko od nowa. Z pracą u mnie w małym mieście ciężko a dobrze by było odkładać coś na przyszłość dla tych dzieci. Póki co nam starcza ale malutko odkładamy ..
Nie wiem czy to hormony ciążowe ale takie myśli nie dają mi spokoju.
Pocieszcie mnie jakoś
Annnna1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2024
- Postów
- 639
Ja musiałam rodzic naturalnie przez 16 godzin. Pomimo że mam za sobą cesarkęDziewczyny a jak się traci tak późną ciążę to trzeba to dziecko martwe urodzić naturalnie czy mogą je wyjąć przez CC? Ja sobie nie wyobrażam jeszcze rodzić i mieć świadomość w tych bólach co rodzę...przepraszam za niedyskretne pytanie i współczuję tym które przez to przeszły z całego serca
reklama
Annnna1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2024
- Postów
- 639
Jak leżałam na patologi ciąży to większość kobiet była tam koło 40stki o rodziły pierwsze dzieci. Wydaje mi się że 34 to nie dużoDziewczyny mam takie pytanko bo trochę mnie to martwi. Mam 33 lata jak urodzę będę miała 34 a mąż 38 i tak się zastanawiam czy to nie za dużo ? Trochę żałuję że wcześniej nie postanowiłam mieć dzieci. Patrzę teraz na znajomych którzy mają po 35+ i już dzieci szkolne same się sobą zajmują a my znowu będziemy w pieluchach i znowu będę miała przerwę w pracy i trochę się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że się zdecydowaliśmy na te drugie. Oczywiście cieszę się z tej ciąży ale jak już się udało to zaczynam mieć wątpliwości. Nie mam stałej pracy , znaczy mam ale to nic specjalnego i nie chce tam wracać więc jak wrócę na rynek pracy będę miała jakieś min 36 lub 37 i będę musiała zacząć wszystko od nowa. Z pracą u mnie w małym mieście ciężko a dobrze by było odkładać coś na przyszłość dla tych dzieci. Póki co nam starcza ale malutko odkładamy ..
Nie wiem czy to hormony ciążowe ale takie myśli nie dają mi spokoju.
Pocieszcie mnie jakoś
Podziel się: