reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2025

U mnie listopad 23 i jeszcze tego nie przebolalam..ja tętno miałam 126 i na ciśnieniomierzu jak w domu mierzyłam i na doplerze i później na ktg i dopiero na spokojnie fakty połączyłam..a miałam stan przedrzucawkowy i centralne odklejenie łożyska więc to minuty o życiu dziecka decydują..
Boziu :( biedna. Mi też stwierdzili że miałam już stan przedrzucawkowy w tej ciazy. U mnie strata w styczniu 2024.
 
reklama
Dziewczyny a jak się traci tak późną ciążę to trzeba to dziecko martwe urodzić naturalnie czy mogą je wyjąć przez CC? Ja sobie nie wyobrażam jeszcze rodzić i mieć świadomość w tych bólach co rodzę...przepraszam za niedyskretne pytanie i współczuję tym które przez to przeszły z całego serca
 
Dziewczyny a jak się traci tak późną ciążę to trzeba to dziecko martwe urodzić naturalnie czy mogą je wyjąć przez CC? Ja sobie nie wyobrażam jeszcze rodzić i mieć świadomość w tych bólach co rodzę...przepraszam za niedyskretne pytanie i współczuję tym które przez to przeszły z całego serca
Naturalnie nikt cesarki nie chce robic bo to jest większe ryzyko dla matki..oni nie są w stanie powiedzieć czy to zakażenie nie było i teraz ciąć macicę można to wszystko rozsiać po organizmie i mogą być gorsze komplikacje dwa szybciej można znowu próbować trzy ja po porodzie pomimo że pękłam i miałam silna anemię czułam się znacznie lepiej fizycznie i dopiero do mnie dotarło w jakim ja stanie już byłam w tych ostatnich tygodniach ciazy..ja od razu powiedziałam że chce hydroksyzynę początek przespałam tak naprawdę później to jak w transie.. ja byłam zadaniowo nastawiona dopiero jak urodziłam to pozwoliłam sobie na płacz i rozpacz.. szczerze my z mężem czulismy jakbyśmy w filmie byli i takie urywki tego wszystkiego mamy..
 
Dziewczyny mam takie pytanko bo trochę mnie to martwi. Mam 33 lata jak urodzę będę miała 34 a mąż 38 i tak się zastanawiam czy to nie za dużo ? Trochę żałuję że wcześniej nie postanowiłam mieć dzieci. Patrzę teraz na znajomych którzy mają po 35+ i już dzieci szkolne same się sobą zajmują a my znowu będziemy w pieluchach i znowu będę miała przerwę w pracy i trochę się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że się zdecydowaliśmy na te drugie. Oczywiście cieszę się z tej ciąży ale jak już się udało to zaczynam mieć wątpliwości. Nie mam stałej pracy , znaczy mam ale to nic specjalnego i nie chce tam wracać więc jak wrócę na rynek pracy będę miała jakieś min 36 lub 37 i będę musiała zacząć wszystko od nowa. Z pracą u mnie w małym mieście ciężko a dobrze by było odkładać coś na przyszłość dla tych dzieci. Póki co nam starcza ale malutko odkładamy ..
Nie wiem czy to hormony ciążowe ale takie myśli nie dają mi spokoju.
Pocieszcie mnie jakoś 🙏
 
reklama
Dziewczyny mam takie pytanko bo trochę mnie to martwi. Mam 33 lata jak urodzę będę miała 34 a mąż 38 i tak się zastanawiam czy to nie za dużo ? Trochę żałuję że wcześniej nie postanowiłam mieć dzieci. Patrzę teraz na znajomych którzy mają po 35+ i już dzieci szkolne same się sobą zajmują a my znowu będziemy w pieluchach i znowu będę miała przerwę w pracy i trochę się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy że się zdecydowaliśmy na te drugie. Oczywiście cieszę się z tej ciąży ale jak już się udało to zaczynam mieć wątpliwości. Nie mam stałej pracy , znaczy mam ale to nic specjalnego i nie chce tam wracać więc jak wrócę na rynek pracy będę miała jakieś min 36 lub 37 i będę musiała zacząć wszystko od nowa. Z pracą u mnie w małym mieście ciężko a dobrze by było odkładać coś na przyszłość dla tych dzieci. Póki co nam starcza ale malutko odkładamy ..
Nie wiem czy to hormony ciążowe ale takie myśli nie dają mi spokoju.
Pocieszcie mnie jakoś 🙏
Ja tak zwlekałam z drugim i mam 40🙂 i przyznaję energia i zdrówko już nie to ale jakoś dam radę. Zamarzyła mi się dzidzia i czuję też że jestem bardziej dojrzała. Zawodowo ustawiona czego nie mogłam powiedzieć kilka lat temu. Nie ma co rozkminiac Kochana❤️
 
Do góry