To dobrze, że w miarę wszystko Oki
U mnie też zaczęły się mdłości. Ale na szczęście są tylko jak mnie ssie na głód. Więc opycham się jak świnka pigi i daje radę
najgorzej jest rano. Ale też sobie jakoś radzę, po prostu rzucam się na lodówkę od razu
czasem jak obudzę się w nocy na siku to też idę coś przekąsić bo bym nie wytrzymała do rana
No i tak jak mówisz, wszystko można znieść, byle tylko dzidziulek się rozwijał
A no i to co mnie najbardziej ucieszyło. Od wczoraj w koncu nie plamie! Po ponad 4 tygodniach chodzenia w podpaskach/wkładkach w końcu czysto. Martwiłam się, bo to nie jest normalne w ciąży, tym bardziej przez taki czas. Liczę na to, że już tak zostanie. Prolutex pomógł. Uff uff
Napisz jak było na krzywej. Trzymam kciuki, żebyś się na niej nie męczyła. I żeby szybko zleciało do środy