Mogłaś mieć po prostu bardzo późno zagnieżdżenie. U mnie też był tylko pęcherzyk maciupeńki 3 mm, a u dziewczyn zarodki i to teoretycznie we wcześniejszej ciąży. I też wiem dokładnie kiedy miałam owulacje.
Spróbuj przyjąć wariant bardzo poźnego zagnieżdżenia. Czyli test owulacyjny pozytywny + 48 na pęknięcie +12 dni na zagnieżdżenie + conajmniej tydzień, żeby było coś widać w macicy. Czy wtedy Ci się zgadza?
Oczywiście, że to nie jest cwaniactwo. Jest trzecia fala pandemii. Niektórzy lekarze wypisują L4 od razu jak się tylko dowiedzą, że ktoś pracuje z ludźmi
No i przecież wiadomo, że nie poczekamy 10 lat z planami prokreacyjnymi, aż pandemia zupełnie ucichnie bo do tego czasu nasze jajniki może już szlak trafić
A gdzie mieszkasz?
Mam terapeutke do polecenia ze Śląska. Mogę wysłać namiary na priv.
Ale z tego co wiem nie prowadzi się głębokiej psychoterapii w ciąży.
Bardziej wydaje mi się, że to są takie "pogadanki" w ciąży jak z przyjaciółką bez głębszego grzebania w podświadomości
Ja bym brała to co jest w rekomendacjach PTG. Są odgórne zalecenia na podstawie badań ile czego brać i nie powinnien lekarz mieć pretensji za takie coś