Kropka3333
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 799
Da się przywyknąć do tegoWow, aż jestem pod wrażeniem !
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Da się przywyknąć do tegoWow, aż jestem pod wrażeniem !
Ja jestem na luteinę już od owulacji, jeszcze zanim wiedziałam czy w ogóle się udało, ale to ze względu na PCOS i poronienie. Acard podobno jest dobry na ukrwienie i jest mniejsza szansa zakrzepu, tak mówiła mi dzisiaj lekarka.Chyba jesteśmy w podobnym tygodniu
Nie wiem czemu No spa, w poprzednich ciążach nie musiałam jej brać ale może z powodu bólu podbrzusza mi lekarz polecił brać.
Dokładnie myślałam, że przed okresem tak mokro mam A tu płodne . W 1 ciąży wiedziałam kiedy mam dokladnie bo badałam temperaturę A teraz z małym dzieckiem ciężko o taką samodyscyplinę.Hej Gratulacje! Ale niespodziankę Ci stworzył cykl Trzymam kciuki
Acard to to samo co polocard, mogłam sobie wybrać co chce niby działa na rozrzedzenie krwi właśnie, żeby zakrzepy się nie robiły. W poprzedniej ciąży acard brałam do bodajże 30 tc a później zastrzyki neoparin do końca.Ja jestem na luteinę już od owulacji, jeszcze zanim wiedziałam czy w ogóle się udało, ale to ze względu na PCOS i poronienie. Acard podobno jest dobry na ukrwienie i jest mniejsza szansa zakrzepu, tak mówiła mi dzisiaj lekarka.
W takim tazie pozostało czekać i trzymać się zaleceńAcard to to samo co polocard, mogłam sobie wybrać co chce niby działa na rozrzedzenie krwi właśnie, żeby zakrzepy się nie robiły. W poprzedniej ciąży acard brałam do bodajże 30 tc a później zastrzyki neoparin do końca.
Ja byłam z krwotokiem na izbie przyjęć. Dostałam cyclonamine. Dzień później miałam kontrolę u lekarza prowadzącego i podtrzymał 3 razy 1 do następnej kontroli.Bo sie nauczytałam w ulotce że nie wolno [emoji2356]
Też miałaś krwawienia ?
U mnie narzie malytkie mini plamienie brazowe, więc tabletki pomogły [emoji18]
Hm narazie bez problemu mnie lekarze przyjmowali, z innymi lekarzami niż ginekolog owszem były problemy, ale z ginekologami bez problemu. Dalej sie zastanwiam czy bede tam tylko prowadzić czy gdzies prywatnie też [emoji848] bylam teraz u Gajewskiego w Gliwicach, trafiłam do niwgo przez krwawienie ale bardzo fachowo sie mną zajął, i zastanawiam sie czy u niego nie zostać
Mnie przez bite trzy tygodnie mocno bolalo, więc znowu nie tak szybko Ale koniec końców przeszło. Lekarze, a byłam u dwóch, powiedzieli że się zdarza więc się nie martw jeśli się nie dzieje nic innegoMnie zaczęło boleć podbrzusze tydzień później po planowanej dacie miesiączki. I tak pobolewa, czasem zakluje do dziś ( w poniedziałek mina 2 tyg od braku miesiączki ) zaczynam się tym trochę stresować bo czytam że u was takich dolegliwości nie było albo szybko ustały
No także humor mi się zepsuł bo zadzwonili donmnie ze musza mi przelozyc wizyte albo na 26 będę 6+3 albo na 9ego 8+3 a ze chcielismy w swieta oglosic dobra nowine, to wybralam ten 26 ty i teraz nie wiem czy dobrze zrobilam bo jak nie bedzie jeszcze serduszka? Eh.. ciezko latwo zycJa już byłam wczoraj na wizycie. Pospieszyłam sie ale to ze względu na ciążowa przeszłość, na usg jeszcze nie było widać fasolki ale przynajmniej dostałam leki i l4. 1 kwietnia już powinno być wszystko pięknie widać tylko wytrzymać do 1 w miarę bez stresu
Kurcze trzymam kciuki aby tego 26 było już dobrze i głośno słychać serduszkoNo także humor mi się zepsuł bo zadzwonili donmnie ze musza mi przelozyc wizyte albo na 26 będę 6+3 albo na 9ego 8+3 a ze chcielismy w swieta oglosic dobra nowine, to wybralam ten 26 ty i teraz nie wiem czy dobrze zrobilam bo jak nie bedzie jeszcze serduszka? Eh.. ciezko latwo zyc