reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Dziewczyny powiem wam że mam dzisiaj dzień dziecka. Moja mama wróciła z 2 tyg urlopu stęskniona za wnuczka więc Iga została u niej na noc i cały dzień. Więc wstałam dzisiaj o 9, jestem właśnie w knajpce na śniadaniu a potem idę pochodzić po sklepach. Jak ja tego potrzebowałam :) :)

Napisz w prywatnej adres do mamy, zaraz wyruszam i będzie miała też mojego na służbie jak tak przygarnia 😅
 
reklama
A tak serio, to zazdroszczę. Chciałabym żeby ktokolwiek przez godzinę zajął się małym, żebym miała czas dla siebie...
Ja sobie zdaje sprawę że mam mnóstwo szczęścia. Mam mamę na emeryturze zawsze chętna do pomocy, partnera zakochanego w córce i spędzającego z nią każda wolna chwile, który często prwcuje w domu i jest mi w stanie pomóc w ciągu dnia. A musiałam skorzystac z pomocy psychologa żeby się nauczyć z tej pomocy korzystać bez wyrzutów sumienia.. bycie matka jest tak pogmatwane...
 
Ja sobie zdaje sprawę że mam mnóstwo szczęścia. Mam mamę na emeryturze zawsze chętna do pomocy, partnera zakochanego w córce i spędzającego z nią każda wolna chwile, który często prwcuje w domu i jest mi w stanie pomóc w ciągu dnia. A musiałam skorzystac z pomocy psychologa żeby się nauczyć z tej pomocy korzystać bez wyrzutów sumienia.. bycie matka jest tak pogmatwane...
Ja też mam pomoc męża i mój tata przychodzi do malej raz w tyg jak jestem w pracy, podgrzewa jej moje odciągane mleko, taka trochę "superniania". Trochę żałuję, że moja mama jest pracującą emerytką, bo wtedy na pewno by mi pomogła bardziej. A tak wpada na 2h do malej, ja wtedy pędzę do pracy i mój mąż przejmuje córkę jak kończy swoją pracę. Więc wspólnymi siłami spinamy tydzień. Ale na nocki jeszcze jest za mała.
Osobiście nie mam problemów z prośbą o pomoc, dużo czasu spędzam z małą i zawsze sobie tłumaczę, że jak córeczka jest z innym opiekunem to uczy się nowych rzeczy. Może też inaczej, bo to moja druga córa. Przy pierwszym dziecku powiem Wam, miałam dużo dziwnych przemyśleń i wiele z moich założeń nie wypaliło. Teraz mam więcej luzu i mniejsza presję na siebie wywieram.
 
Podziwiam za robieniem specjalizacji. Nie jestem w stanie wygospodarować w ogóle wolnego czasu przy jednym dziecku. Nie mam pojęcia jak to robisz...
Powiem Ci, że jest mega ciężko.. Córka niewiele chodzi do przedszkola ze względu na przeziębienia (żałuję, że wcześniej nie zaczęłam suplementacji tranu) i tym sposobem mam dwójkę dzieci w domu na głowie. Jeszcze niezapowiedziani teściowie i komentowanie, bo naczynia nie zmyte czy ubrania nie poskładane, zabawki na podłodze, ale 2 prań, zmywarki, nauki domowej, krótkich spacerów na świeżym powietrzu już nikt nie widzi..
Oprócz tego przeszłam na dietę i ćwiczenia co 2 dni. Udało mi się już zrzucić 8kg w 2 miesiące - czyli w sumie prawidłowo, bo wychodzi to 1kg tygodniowo.. No i ta nauka. Łatwiej było mi rozgospodarowac czas jak bylam bez niezapowiedzianych gości, którzy ani me ani be i dzwonią do drzwi.. To nie jest fajne 🙄
 
Powiem Ci, że jest mega ciężko.. Córka niewiele chodzi do przedszkola ze względu na przeziębienia (żałuję, że wcześniej nie zaczęłam suplementacji tranu) i tym sposobem mam dwójkę dzieci w domu na głowie. Jeszcze niezapowiedziani teściowie i komentowanie, bo naczynia nie zmyte czy ubrania nie poskładane, zabawki na podłodze, ale 2 prań, zmywarki, nauki domowej, krótkich spacerów na świeżym powietrzu już nikt nie widzi..
Oprócz tego przeszłam na dietę i ćwiczenia co 2 dni. Udało mi się już zrzucić 8kg w 2 miesiące - czyli w sumie prawidłowo, bo wychodzi to 1kg tygodniowo.. No i ta nauka. Łatwiej było mi rozgospodarowac czas jak bylam bez niezapowiedzianych gości, którzy ani me ani be i dzwonią do drzwi.. To nie jest fajne 🙄

Rozumiem to doskonale, też nie lubię niezapowiedzianych gości, tym bardziej w dobie telefonów, gdzie wystarczy zadzwonić na pół minuty i chociażby zapytać czy nie będzie się przeszkadzać. Moja teściową kilka razy napisała mi smsa że będzie zaraz, nie licząc się z tym że np mam inne plany i jestem umówiona. Załatwiłam tę sprawę przez męża, teraz mam spokój z takimi akcjami.
Niestety takich rzeczy jak zadowolone dzieci, ugotowany obiad, spacery czy aktywności fizyczna nie widać. Tutaj też przytoczę moją teściową (może mamy tę sama?!🤣), że lustro nie umyte, widać odciski małych rączek, a na gitarze kurze jest... Zresztą co to za komentarze w nie swoim domu?!
Podziwiam i życzę dużo cierpliwości. Sama zastanawiam się nad kolejnym kierunkiem studiów w dobie niepewnej przyszłości, chociaż zawszę myślałam, że pracę mam pewną.
 
Ja sobie zdaje sprawę że mam mnóstwo szczęścia. Mam mamę na emeryturze zawsze chętna do pomocy, partnera zakochanego w córce i spędzającego z nią każda wolna chwile, który często prwcuje w domu i jest mi w stanie pomóc w ciągu dnia. A musiałam skorzystac z pomocy psychologa żeby się nauczyć z tej pomocy korzystać bez wyrzutów sumienia.. bycie matka jest tak pogmatwane...

Doceniaj to szczęście 😉. U nas od wielkiego dzwonu gdy są moi rodzice to poproszę żeby zostali na chwilę z małym i pójdę szybko do sklepu, ale to zdarza się z raz na dwa tygodnie. Chociaż nie ukrywam, że jestem bardzo zmęczona i fizycznie i psychicznie i mocno potrzebuję chociaż godziny dla siebie, bo czasem mam wrażenie, że zaraz zwariuje.
 
Rozumiem to doskonale, też nie lubię niezapowiedzianych gości, tym bardziej w dobie telefonów, gdzie wystarczy zadzwonić na pół minuty i chociażby zapytać czy nie będzie się przeszkadzać. Moja teściową kilka razy napisała mi smsa że będzie zaraz, nie licząc się z tym że np mam inne plany i jestem umówiona. Załatwiłam tę sprawę przez męża, teraz mam spokój z takimi akcjami.
Niestety takich rzeczy jak zadowolone dzieci, ugotowany obiad, spacery czy aktywności fizyczna nie widać. Tutaj też przytoczę moją teściową (może mamy tę sama?!🤣), że lustro nie umyte, widać odciski małych rączek, a na gitarze kurze jest... Zresztą co to za komentarze w nie swoim domu?!
Podziwiam i życzę dużo cierpliwości. Sama zastanawiam się nad kolejnym kierunkiem studiów w dobie niepewnej przyszłości, chociaż zawszę myślałam, że pracę mam pewną.
Otoz to. Powiem ci ze najpierw sie wkurzylam komentarzami ale z drugiej str doszlam do wniosku ze jak ktos mnie odwiedza to albo sie dostosuje albo niwch nie przychodzi 🤷‍♀️
 
Dziewczyny. Triche odbiegnę od twmatu dzieci, ale powiedzcie mi czy jakoś sie szykujecie na ta nieszczesna zime? Taka panikę sieją w tv, radiu, internecie, że sama daje się w tą panikę wplatać. Co o tyn sądzicie? Robicie weki na trudne czasy?
 
reklama
Dziewczyny. Triche odbiegnę od twmatu dzieci, ale powiedzcie mi czy jakoś sie szykujecie na ta nieszczesna zime? Taka panikę sieją w tv, radiu, internecie, że sama daje się w tą panikę wplatać. Co o tyn sądzicie? Robicie weki na trudne czasy?
Ja się staram tym nie denerwować. W domu od zawsze mamy zimno, szykuje się na sezon bluz, kocyków i ciepłych herbat😅
Co do weków to ja i tak mam bo dostaję sporo warzyw od teściowej z działki i trzeba coś z tym zrobić żeby się nie zmarnowało. Ale to tak standardowo jak co roku.


A i w nawiązaniu do poprzedniego postu gratuluję tych 8kg i podziwiam za studia. Ja się nie mogę zebrać żeby książkę branżowa przeczytac..
 
Do góry