reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

reklama
Ooo dzieje się widzę u Was tez:-) dzisiaj 1 listopad mój termin porodu . I dzisiaj 4 dzień biegunki nie tyle co biegunki ale od 4 dni chodzę 4 razy dziennie i leci ze mnie dosłownie ile to może trwać jeszcze?😪 ma ktoś coś takiego tez???? Ja już nie wiem czy to jest normalne dzisiaj w nocy nawet mnie obudziło..
 
A ja nie wyrabiam.. Ból lędźwi i skurcze są okrutne.. Jeszcze 2 tygodnie a ja ledwo dycham. Ale ciągle są to skurcze przepowiadające patrząc na zasadę 5-1-1...
W środę mam wizytę i pogadam z doktorem bo niewiem jak z tymi bólami sobie poradzić jak zostały mi jeszcze 2 tygodnie..
Niby niewiele ale te skurcze i bóle są dosyć silne.. 😑
Ja podgrzewam często kompresy w mikrofali. Mnie akurat często boli pod żebrami po prawej stronie i ciepło pomaga. Co do grobów to też sobie odpuszczam. Raz, że nie wiem czemu, ale w samochodzie od razu dopadają mnie skurcze, a dwa od chodzenia boli mnie w kroku, kłuje mnie szyjka bardzo. Jeszcze ludzie się cisną na siebie jak bydło na tych cmentarzach, kaszlą, kichają i po co nam takie atrakcje.
 
Dobra. Decyzja podjęta. Robię test żelków do piersi i przykładam na ciepło do lędźwi z użyciem męża 😂🙈
Nie wyrabiam dosłownie..


A co do dzisiejszego święta..
Jedziecie w ciąży na groby?
My nie jeździmy i ograniczam twz spotkania z rodzina która na te groby jedzie Ju do samego porodu.
Tlumy bez masek mnie nie przekonują.

Dlatego na cmentarzu byłam w czwartek do południa. Mamy dużo grobòw więc chciałam na spokojnie wszystko obejść. A i ludzi było znacznie mniej, pojedyncze sprzątająca przypadki. A dzisiaj sobie odpuszczaj takie atrakcje i siedzę w domu 🙂
 
To u mnie jeszcze żadnych skurczów, ale ja mam termin na 27.11 więc pewien jeszcze mam czas. U was ile przed terminem się zaczęło?
Na cmentarz ja się nie wybieram, generalnie jeszcze mam nakaz bardzo oszczędnego trybu tak żeby do 37 tygodnia te kilka dni jeszcze szyjka wytrzymała a po drugie dłuższe spacery obecnie nie dla mnie. Zaraz bym musiała znaleźć toaletę :D i też tłum ludzi mnie nie przekonuje. Partner pojechał sam.
 
Ja mam jakiś kryzys. Te wszystkie choroby akurat teraz musiały się przypałętać. U ludzi którzy praktycznie wogole nie chorują. Chciałabym się cieszyć z ostatnich dni i czekać z uśmiechem na małą, a tak to tylko strach. Oczywiście poród rodzinny odpada, bo nie ma kto zostać z synem. Już pal licho ten poród rodzinny, ale żebyśmy byli w 100 % zdrowi jak mała się urodzi. Od początku ciąży czeka się na ten moment, a ja zamiast się cieszyć to jestem załamana. Z jednej strony już fizyczne zmęczenie ciąża, a z drugiej chce teraz jak najdłużej w tej ciąży pobyć. Za tydzień już mam termin na wymaz na covid by ominąć izolatorium jakby test byłyby negatywny.
Mała przyjdzie jak już wszystko się uspokoi zobaczysz będzie dobrze.
 
Niestety grupa październikowych mam wymarła :/ wiem, że była jakaś prywatna grupa utworzona, ale mimo tego, że podobno zostałam dodana do tej grupy nie udało mi się tam trafić 😅 nastawiona jestem już na listopad więc postanowiłam się oficjalnie "przywitać" :D
Podczytywałam was 😊 Fakt dawno wymarła. Miło Cie widzieć w listopadowkach 🙂
 
reklama
Do góry