Listopadowe mamy 2021

[mini_85]

Dziewczyny, termin mam na 14 listopada i tak sobie myślę czy moglabym już wyprac sobie wszystkie ubranka i pochować je do komody bez pakowania w worki próżniowe? Czy jeszcze z tym poczekać.. bo nie chce za miesiąc znowu wykonywać tej czynności ponownie.

Ja mam już uprane, leżą w szafie ale jeszcze nie uprasowane. Zamierzam to zrobic w ciągu 2 najbliższych tygodni i na pewno nie będę pakować w żadne worki, tylko prosto do szafy
Ja mam termin na 5.11 i tak na początku października powinnam już chyba spakować torbe

 

[MarlenaP]

A swoje ubrania które leżą czyste w komodzie pierzesz przed każdym założeniem nawet jak są czyste i wyprasowane? Ja juz około miesiąca temu ogarnęłam sobie temat ubranek i się cieszę bo zaczynam 8 miesiąc i jakbym miała stać teraz przy żelazku to ojej
Przecież jeśli ubranka sa wyprane wyprasowane w komodzie to nie musimy ich prac poraz kolejny przed samym założeniem przynajmniej takie moje zdanie

Akurat ze swoimi ubraniami oczywiście tak nie robię, natomiast większość osób wokół mówi mi że jeszcze jest za wcześnie na pranie i prasowanie ubranek bo mam jeszcze 2 miesiące do rozwiązania a mogą się zakurzyć, a jednak wolałaby zrobić to teraz nóż za miesiąc wiec dlatego pytam )

 

[Juana19]

Akurat ze swoimi ubraniami oczywiście tak nie robię, natomiast większość osób wokół mówi mi że jeszcze jest za wcześnie na pranie i prasowanie ubranek bo mam jeszcze 2 miesiące do rozwiązania a mogą się zakurzyć, a jednak wolałaby zrobić to teraz nóż za miesiąc wiec dlatego pytam )

Robiłabym jak czujesz. Można rozbić na pranie i prasowanie osobno. Ja mam na 1/11 i w weekend ogarnelam pranie i ułożyłam w szafie. Za dwa tygodnie jak skończę prace może mnie natchnie żeby wyprasować jeszcze te rzeczy. Spakuje tez wtedy walizke no i te które będę pakować wyprasuje. Powodzenia

 

[MarlenaP]

Robiłabym jak czujesz. Można rozbić na pranie i prasowanie osobno. Ja mam na 1/11 i w weekend ogarnelam pranie i ułożyłam w szafie. Za dwa tygodnie jak skończę prace może mnie natchnie żeby wyprasować jeszcze te rzeczy. Spakuje tez wtedy walizke no i te które będę pakować wyprasuje. Powodzenia

Dzięki za wskazówki, chyba już faktycznie się za to wezmę bo nie wiadomo jak będę się czuła za miesiąc)

 

[KaKaKa]

Dzięki za wskazówki, chyba już faktycznie się za to wezmę bo nie wiadomo jak będę się czuła za miesiąc)

ja wlasnie skonczylam prasowanie, jestem w 31 tygodniu, to moja druga ciaza, ja pod koniec pierwszej ciazy bylam bardzo zmeczona, nie dalabym rady prasowac, a termin to teoretyczne wyliczenie, nie wiadomo kiedy malenstwa beda chcialy wyjsc, ja syna urodzilam 38+2

 

[Alergen]

Ale ja nigdzie nie napisałam na temat szczepienia niemowląt. Mówię o zaszczepieniu się matki po porodzie i ew przekazaniu przeciwciał.
Co do świadomości, myślę że jest ale nadal nieiwele kobiet mimo sugestii nie chce szczepić się w ciąży a nie jest to też obowiązkowe a tylko zalecane..

Zgadza się, są to jedynie zalecenia, ale chodzi mi o to, iż niemowlę nabiera odporność przez łożysko. Absolutnie rozumiem, że można nie chcieć się szczepić z jakiegoś powodu, chodzi mi jedynie o klarowność informacji na ten temat. Osobiście szczepiłam się kilka tygodni temu na ksztusiec, ale nie na COVID i nie zamierzam w trakcie ciąży. Mieszkam w UK i tutaj informacja o szczepieniach i zaleceniach jest od razu od początku ciąży, aczkolwiek nikt nie zmusza do niczego.

 

[Alergen]

Swoją drogą pytanie czy w takim razie szczepiłaś się w ciąży ja wszystkie zalecane szczepienia od grypy, krztuśca po covid itd? Bez hejtu, poprostu jestem ciekawa ile ciężarnych faktycznie się szczepi w ciąży na wszystkie zalecanie szczepienia

Nie szczepiłam się także przeciwko grypie. Odnośnie przeciwciał przekazwanych przez mleko zaszczepionej matki, to raczej nie działa. Wiem, że jeżeli matka przed zajściem w ciążę jest zaszczepiona, nie zmienia to nic w nabywaniu odporności u dziecka po urodzeniu, więc sądzę, że tak samo nie działa to po porodzie, a dziecko można zaszczepić po 6 tyg., więc do tej pory są bez odporności.

 

[Szczęśliwakobieta]

Hej ja po wizycie nie mam dobrych wiadomości mój mały nie obrócił się i leży tak ze lekarz nie daje szans żeby się obrócił czeka mnie cesarka. Poród wyznaczony wstępnie za miesiąc i tydzień. Dodatkowo wazy już 2,6 kg a do porodu może nawet 4kg. Wiec nawet nie dałabym rady go urodzić naturalnie.. Eh jestem załamana

 

[Smaily]

Hej ja po wizycie nie mam dobrych wiadomości mój mały nie obrócił się i leży tak ze lekarz nie daje szans żeby się obrócił czeka mnie cesarka. Poród wyznaczony wstępnie za miesiąc i tydzień. Dodatkowo wazy już 2,6 kg a do porodu może nawet 4kg. Wiec nawet nie dałabym rady go urodzić naturalnie.. Eh jestem załamana

Nie załamuj się. Zawsze się może jeszcze obrócić. Nie takie akrobacje robią dzieciaczki w brzuchu. A z wagą na tyle tygodni przed porodem to wróżenie z kuli. Jeśli bardzo Ci zależy chociaż spróbować naturalnie, możesz pomóc maluchowi się obrócić skacząc na piłce, lub wykonując ćwiczenia spinning babies. Poczytaj o tym. Nie zaszkodzi, a może pomoże

 

[Juana19]

Hej ja po wizycie nie mam dobrych wiadomości mój mały nie obrócił się i leży tak ze lekarz nie daje szans żeby się obrócił czeka mnie cesarka. Poród wyznaczony wstępnie za miesiąc i tydzień. Dodatkowo wazy już 2,6 kg a do porodu może nawet 4kg. Wiec nawet nie dałabym rady go urodzić naturalnie.. Eh jestem załamana

Zawsze to lepiej niż brak wiadomości. Zdrowy to najważniejsze mój drugi synek się nie obrócił. W 33 tygodniu lekarz mówił ze mam bardzo duże dziecko ze już ma 3 kg i będzie min 4kg. Urodziłam 37+2 cesarka. Nie obrócił się ale tu byłam pewna ze nie zmieni pozycji bo siedział sobie jak cesarz od 29 i tylko boksował nóżkami. Ostateczna waga 3100 gr podobno jak dziecko nieobrocone to waga jest jeszcze bardziej szacunkowa bo tak sprzęt ustawiony (ale oczywiście to tylko zasłyszana hipoteza). Ja wiem jedynie ze mój był maleńki jak się urodził i 4kg by nie osiągnął w życiu