Moja córka mimo, że jestem w domu chodzi do przedszkola całe lato. Jak została ze mną 2 tygodnie to już widziałam że w pewnym momencie się nudziła i tęskniła za dziećmi mimo, że stawałam ma głowie żeby zapewnić jej rozrywkę.
Jednak październik i te ostatnie tygodnie do porodu mam zamiar ja zostawić w domu. Nie chcę żeby na końcówkę mi coś załapała i przyniosła do domu a poza ty m chce ja przygotować trochę na przyjście malucha na świat. Czy ktoś też ma takie plany jesli chodzi o maluchy? Bo wiem, że w szkołach jest to mało możliwe wyjście..
My w tym roku nie wyjeżdżamy. Jestem na zwolnieniu i nie chce ryzykować kontroli z urzędu a poza tym nie czuje się na siłach i wole nie ryzykować. W przyszłym roku maluch będzie już na tyle duży że będziemy mogli wyjechać razem z dzidziusiem na pokładzie i nie czuje żeby przez to mnie coś ominęło w tym roku.
Kto w tym tygodniu wizytuje? Ja idę w czwartek i już nie mogę się doczekać bo nie widziałam się z moim ginekologiem 5 tygodni... Ale od tej wizyty będziemy się spotykać co 2/3 tygodnie
Matko już bliżej niż dalej, wszystko staje się takie realne