reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

Hej dziewczyny,
to i ja się wyżalę i podpytam. Prowadziłam ciążę u prof Jerzak w Wawie, jestem z Rdm. Mały jest ułożony od początku miednicowo, w Sobotę na wizycie już "niby" gotowa na skierowanie na cc mówi mi, że teraz takie położenie płodu nie jest do tego wskazaniem. Panicznie boje się cesarki i myśli, że będę sama. Wiecie czy gdzieś jest możliwość cc z partnerem ?. Totalnie zgłupiałam całą ciążę bujam się u różnych ginekologów bo ona nie robi usg, nawet immunoglobuliny nie mogłam dostać dopiero jak wywalczyłam od niej skierowanie to minęło 3 tygodnie i szarpanie się po przychodniach itp, generalnie zawdzięczam jej ciążę bo jestem po dwóch poronieniach, ale myśl, że teraz jeszcze nie mam nawet gdzie urodzić to już mnie zdołowało do reszty. U siebie w mieście odpada chyba że będę czekać na poród. Nie wiem co mam robić czy iść do św. Zofii w Wawie i żebrać tam o zapis na cc czy czekać i jechać gdzie zdążę, skoro takie ułożenie i tak prawdopodobnie skończy się cc. Czy któraś z was ma znajomą kogoś w rodzinie z porodem sn miednicowym ?. Byłam gotowa że tą decyzję podejmie lekarz, a nie ja mam sobie teraz zdecydować albo iść do psychiatry po zaświadczenie, że się boję porodu :/. Dodatkowo za..rana korona i strach przed zabraniem dziecka lub bycie kolejną "statystyką"
:(( mam strasznego doła bo to pierwsza ciąża, wszystko było skomplikowane, a teraz nawet nie wiem co dalej. Dała skierowanie na ktg raz w tygodniu do końca mam chodzić, najlepiej do szpitala w którym będę rodzić. No tak tylko gdzie
;(( Czy wy byście starały się o skierowanie na cc gdzieś czy czekały na sn i co się okaże podczas porodu ?teraz podobno lekarze nie umieją odbierać takich porodów, a i dziecko może się zablokować itp. 36 tydz i 3 dni. Termin na 8.11.2020
To Twoje pierwsze dziecko? Nigdy bym się nie zgodziła na poród naturalny przy ułożeniu miednicowym. Moja pierwsza córka była ułożona miednicowo i nikt nawet nie wspomniał o SN, od razu była kwalifikacja do cięcia.
Ja jestem z Warszawy, w Instytucie Matki i Dziecka prowadzą kwalifikacje do cc, ale chyba tylko do 33 tc można się zgłosić, więc już za późno. W szpitalu na Żwirkach bez szczególnych wskazań nie zapisują wcześniej tylko jak masz skierowanie na cc to z tym skierowaniem przyjeżdżasz gdy zaczną się skurcze.
 
reklama
Koleżanka dostała skierowanie na cc bo mała była ułożona miednicowo (cała ciąże była gotowa o nastawiona na SN) . Pojechała na termin zrobili usg i okazało się ze się przekręciła głowa w dół , odesłali do domu i kazali czekać aż coś się zacznie dziać. Wkońcu tydzień po terminie kazali się wstawić i zabrali za wywoływanie urodziła po 3 dniach bo nie chciało się robić rozwarcie jakieś baloniki jej zakładali cuda wianki jakieś elektrody podłączali ... i tak urodziła CC bo mała nie mogła zejść do kanału ale to już mało przyjemne i nie chce nikogo tutaj straszyć . Nadmienię ze to 1 ciąża mała urodziła się zdrowa 59 cm i ważyła 3900 (mama 160 w kapeluszu) . Ale to co mama musiała swoje wycierpieć to swoje. A podobno poród to cud narodzin nie wiem kto wymyślił takie powiedzenie, chyba jakieś facet ..
 
Hej dziewczyny,
to i ja się wyżalę i podpytam. Prowadziłam ciążę u prof Jerzak w Wawie, jestem z Rdm. Mały jest ułożony od początku miednicowo, w Sobotę na wizycie już "niby" gotowa na skierowanie na cc mówi mi, że teraz takie położenie płodu nie jest do tego wskazaniem. Panicznie boje się cesarki i myśli, że będę sama. Wiecie czy gdzieś jest możliwość cc z partnerem ?. Totalnie zgłupiałam całą ciążę bujam się u różnych ginekologów bo ona nie robi usg, nawet immunoglobuliny nie mogłam dostać dopiero jak wywalczyłam od niej skierowanie to minęło 3 tygodnie i szarpanie się po przychodniach itp, generalnie zawdzięczam jej ciążę bo jestem po dwóch poronieniach, ale myśl, że teraz jeszcze nie mam nawet gdzie urodzić to już mnie zdołowało do reszty. U siebie w mieście odpada chyba że będę czekać na poród. Nie wiem co mam robić czy iść do św. Zofii w Wawie i żebrać tam o zapis na cc czy czekać i jechać gdzie zdążę, skoro takie ułożenie i tak prawdopodobnie skończy się cc. Czy któraś z was ma znajomą kogoś w rodzinie z porodem sn miednicowym ?. Byłam gotowa że tą decyzję podejmie lekarz, a nie ja mam sobie teraz zdecydować albo iść do psychiatry po zaświadczenie, że się boję porodu :/. Dodatkowo za..rana korona i strach przed zabraniem dziecka lub bycie kolejną "statystyką"
:(( mam strasznego doła bo to pierwsza ciąża, wszystko było skomplikowane, a teraz nawet nie wiem co dalej. Dała skierowanie na ktg raz w tygodniu do końca mam chodzić, najlepiej do szpitala w którym będę rodzić. No tak tylko gdzie
;(( Czy wy byście starały się o skierowanie na cc gdzieś czy czekały na sn i co się okaże podczas porodu ?teraz podobno lekarze nie umieją odbierać takich porodów, a i dziecko może się zablokować itp. 36 tydz i 3 dni. Termin na 8.11.2020
Moja przyjaciółka miała takie ułożenie i zapisała sie na Madalińskiego na obrót zewnętrzny. W minute obrócili jej dziecko glowkowo. Mówiła, że nie bolało, ale oczywiscie też superprzyjemne nie było. Ważne, ze sie udało uzyskać prawidłowe ułożenie. ;)
 
Moja przyjaciółka miała takie ułożenie i zapisała sie na Madalińskiego na obrót zewnętrzny. W minute obrócili jej dziecko glowkowo. Mówiła, że nie bolało, ale oczywiscie też superprzyjemne nie było. Ważne, ze sie udało uzyskać prawidłowe ułożenie. ;)
to musiał być jakiś specjalista dobry, bo ponoć taki obrót nie łatwo wykonać
 
Na Madalińskiego specjalizują się w obrotach z zewnętrznych, czasami kończy się nagłym cc ale każdy kto decyduje się na obrót wie, ze sprawy mogą tak potoczyć się.

No to bezsenność wrociła z przytupem... kolejna noc z rzędu a ja od 4 nie śpię...
 
to musiał być jakiś specjalista dobry, bo ponoć taki obrót nie łatwo wykonać
Tak, tak, nie wszędzie to robią. To nie jest prosta „sprawa” i rzeczywiście trzeba byc wtedy przygotowanym na ewentualne CC. Mimo wszystko, z opinii przyjaciółki, warto, jeśli jest taka możliwość. ;)
 
Ja też dziś miałam wybitnie trudna noc. Najpierw nie mogłam zasnąć a potem ciągle się budzilam i krecilam. A obroty w łóżku do łatwych już nie należą.
Dziś przyszedł mój fartuch do szpitala i koszula. Aktualnie się piora.
Malutka się kręci i jest już coraz ciężej.
Na Madalińskiego specjalizują się w obrotach z zewnętrznych, czasami kończy się nagłym cc ale każdy kto decyduje się na obrót wie, ze sprawy mogą tak potoczyć się.

No to bezsenność wrociła z przytupem... kolejna noc z rzędu a ja od 4 nie śpię...
 
reklama
Do góry