reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2020

Hej dziewczyny,
to i ja się wyżalę i podpytam. Prowadziłam ciążę u prof Jerzak w Wawie, jestem z Rdm. Mały jest ułożony od początku miednicowo, w Sobotę na wizycie już "niby" gotowa na skierowanie na cc mówi mi, że teraz takie położenie płodu nie jest do tego wskazaniem. Panicznie boje się cesarki i myśli, że będę sama. Wiecie czy gdzieś jest możliwość cc z partnerem ?. Totalnie zgłupiałam całą ciążę bujam się u różnych ginekologów bo ona nie robi usg, nawet immunoglobuliny nie mogłam dostać dopiero jak wywalczyłam od niej skierowanie to minęło 3 tygodnie i szarpanie się po przychodniach itp, generalnie zawdzięczam jej ciążę bo jestem po dwóch poronieniach, ale myśl, że teraz jeszcze nie mam nawet gdzie urodzić to już mnie zdołowało do reszty. U siebie w mieście odpada chyba że będę czekać na poród. Nie wiem co mam robić czy iść do św. Zofii w Wawie i żebrać tam o zapis na cc czy czekać i jechać gdzie zdążę, skoro takie ułożenie i tak prawdopodobnie skończy się cc. Czy któraś z was ma znajomą kogoś w rodzinie z porodem sn miednicowym ?. Byłam gotowa że tą decyzję podejmie lekarz, a nie ja mam sobie teraz zdecydować albo iść do psychiatry po zaświadczenie, że się boję porodu :/. Dodatkowo za..rana korona i strach przed zabraniem dziecka lub bycie kolejną "statystyką"
:(( mam strasznego doła bo to pierwsza ciąża, wszystko było skomplikowane, a teraz nawet nie wiem co dalej. Dała skierowanie na ktg raz w tygodniu do końca mam chodzić, najlepiej do szpitala w którym będę rodzić. No tak tylko gdzie
;(( Czy wy byście starały się o skierowanie na cc gdzieś czy czekały na sn i co się okaże podczas porodu ?teraz podobno lekarze nie umieją odbierać takich porodów, a i dziecko może się zablokować itp. 36 tydz i 3 dni. Termin na 8.11.2020
To Twoje pierwsze dziecko? Nigdy bym się nie zgodziła na poród naturalny przy ułożeniu miednicowym. Moja pierwsza córka była ułożona miednicowo i nikt nawet nie wspomniał o SN, od razu była kwalifikacja do cięcia.
Ja jestem z Warszawy, w Instytucie Matki i Dziecka prowadzą kwalifikacje do cc, ale chyba tylko do 33 tc można się zgłosić, więc już za późno. W szpitalu na Żwirkach bez szczególnych wskazań nie zapisują wcześniej tylko jak masz skierowanie na cc to z tym skierowaniem przyjeżdżasz gdy zaczną się skurcze.
 
reklama
Koleżanka dostała skierowanie na cc bo mała była ułożona miednicowo (cała ciąże była gotowa o nastawiona na SN) . Pojechała na termin zrobili usg i okazało się ze się przekręciła głowa w dół , odesłali do domu i kazali czekać aż coś się zacznie dziać. Wkońcu tydzień po terminie kazali się wstawić i zabrali za wywoływanie urodziła po 3 dniach bo nie chciało się robić rozwarcie jakieś baloniki jej zakładali cuda wianki jakieś elektrody podłączali ... i tak urodziła CC bo mała nie mogła zejść do kanału ale to już mało przyjemne i nie chce nikogo tutaj straszyć . Nadmienię ze to 1 ciąża mała urodziła się zdrowa 59 cm i ważyła 3900 (mama 160 w kapeluszu) . Ale to co mama musiała swoje wycierpieć to swoje. A podobno poród to cud narodzin nie wiem kto wymyślił takie powiedzenie, chyba jakieś facet ..
 
Hej dziewczyny,
to i ja się wyżalę i podpytam. Prowadziłam ciążę u prof Jerzak w Wawie, jestem z Rdm. Mały jest ułożony od początku miednicowo, w Sobotę na wizycie już "niby" gotowa na skierowanie na cc mówi mi, że teraz takie położenie płodu nie jest do tego wskazaniem. Panicznie boje się cesarki i myśli, że będę sama. Wiecie czy gdzieś jest możliwość cc z partnerem ?. Totalnie zgłupiałam całą ciążę bujam się u różnych ginekologów bo ona nie robi usg, nawet immunoglobuliny nie mogłam dostać dopiero jak wywalczyłam od niej skierowanie to minęło 3 tygodnie i szarpanie się po przychodniach itp, generalnie zawdzięczam jej ciążę bo jestem po dwóch poronieniach, ale myśl, że teraz jeszcze nie mam nawet gdzie urodzić to już mnie zdołowało do reszty. U siebie w mieście odpada chyba że będę czekać na poród. Nie wiem co mam robić czy iść do św. Zofii w Wawie i żebrać tam o zapis na cc czy czekać i jechać gdzie zdążę, skoro takie ułożenie i tak prawdopodobnie skończy się cc. Czy któraś z was ma znajomą kogoś w rodzinie z porodem sn miednicowym ?. Byłam gotowa że tą decyzję podejmie lekarz, a nie ja mam sobie teraz zdecydować albo iść do psychiatry po zaświadczenie, że się boję porodu :/. Dodatkowo za..rana korona i strach przed zabraniem dziecka lub bycie kolejną "statystyką"
:(( mam strasznego doła bo to pierwsza ciąża, wszystko było skomplikowane, a teraz nawet nie wiem co dalej. Dała skierowanie na ktg raz w tygodniu do końca mam chodzić, najlepiej do szpitala w którym będę rodzić. No tak tylko gdzie
;(( Czy wy byście starały się o skierowanie na cc gdzieś czy czekały na sn i co się okaże podczas porodu ?teraz podobno lekarze nie umieją odbierać takich porodów, a i dziecko może się zablokować itp. 36 tydz i 3 dni. Termin na 8.11.2020
Moja przyjaciółka miała takie ułożenie i zapisała sie na Madalińskiego na obrót zewnętrzny. W minute obrócili jej dziecko glowkowo. Mówiła, że nie bolało, ale oczywiscie też superprzyjemne nie było. Ważne, ze sie udało uzyskać prawidłowe ułożenie. ;)
 
Moja przyjaciółka miała takie ułożenie i zapisała sie na Madalińskiego na obrót zewnętrzny. W minute obrócili jej dziecko glowkowo. Mówiła, że nie bolało, ale oczywiscie też superprzyjemne nie było. Ważne, ze sie udało uzyskać prawidłowe ułożenie. ;)
to musiał być jakiś specjalista dobry, bo ponoć taki obrót nie łatwo wykonać
 
Na Madalińskiego specjalizują się w obrotach z zewnętrznych, czasami kończy się nagłym cc ale każdy kto decyduje się na obrót wie, ze sprawy mogą tak potoczyć się.

No to bezsenność wrociła z przytupem... kolejna noc z rzędu a ja od 4 nie śpię...
 
to musiał być jakiś specjalista dobry, bo ponoć taki obrót nie łatwo wykonać
Tak, tak, nie wszędzie to robią. To nie jest prosta „sprawa” i rzeczywiście trzeba byc wtedy przygotowanym na ewentualne CC. Mimo wszystko, z opinii przyjaciółki, warto, jeśli jest taka możliwość. ;)
 
Ja też dziś miałam wybitnie trudna noc. Najpierw nie mogłam zasnąć a potem ciągle się budzilam i krecilam. A obroty w łóżku do łatwych już nie należą.
Dziś przyszedł mój fartuch do szpitala i koszula. Aktualnie się piora.
Malutka się kręci i jest już coraz ciężej.
Na Madalińskiego specjalizują się w obrotach z zewnętrznych, czasami kończy się nagłym cc ale każdy kto decyduje się na obrót wie, ze sprawy mogą tak potoczyć się.

No to bezsenność wrociła z przytupem... kolejna noc z rzędu a ja od 4 nie śpię...
 
reklama
Do góry