kociara :)
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2020
- Postów
- 189
Jeśli chodzi o te L4 to moja ginekolog wystawiła mi ostatnio mimo że nałożyło się z L4 od.rodzinnego. Powiedziała że mogą się nałożyć i niczemu to nie przeszkadza.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Super, ze wszystko ok[emoji7]Ja w ogóle nie jadam mięcha a podrobów to już całkiem bym nie tknęła [emoji1785] Zresztą ponoć podroby w ciąży nie są wskazane.
Jest serce, nawet słyszałam [emoji4][emoji3531] Krew i mocz pobrała na miejscu, a jeśli chodzi o prenatalne to gdy powiedziałam że mąż ma już 40l to uznala że warto zrobić NIFTY lub SANCO. Ale to się umówimy już na kolejnej wizycie.
Z jednej strony poczułam ulgę ze wszystko ok do tej pory a z drugiej już przeżywam wynikami, że będą jakieś złe i prenatalnymi ze wyjdzie jakas wada. Czy Wy też tak macie? [emoji53]
Super. Dzięki za odpowiedź teraz to wogole jestem spokojnaJeśli chodzi o te L4 to moja ginekolog wystawiła mi ostatnio mimo że nałożyło się z L4 od.rodzinnego. Powiedziała że mogą się nałożyć i niczemu to nie przeszkadza.
O jeny flaki[emoji1785][emoji1785][emoji1785][emoji1785][emoji1785][emoji1785][emoji1785]Ja mięso jem, ale nie jestem jakąś fanką a na samą myśl o podrobach to [emoji1785]
Moja mama nigdy przy mnie mogła gotować flaków czy wątróbki. Nawet zapach w mięsnym sprawiał, że robiło mi się słabo, teraz i tak jest już trochę lepiej.
Jak nie jemy jej w jakichs nadmiernych ilosciach to wcinaj na zdrowie[emoji123]Ja też ja też [emoji7] ale teraz chyba nie możemy wątróbki ? Tak slyszalam
Suuuuuper[emoji123]Ja juz po wizycie, poki co wszystko dobrze i serduszko ładnie bije [emoji4] A ile sie strachu najadlam, jeszcze sie taka niemila piguła trafila co mnie przyjmowala, dala mi do zrozumienia ze niepotrzebnie tu przyszlam bo plamienia to cos normalnego w ciąży i jeszcze moge zarazic ich koronawirusem [emoji19] Na szczescie lekarka byla bardzo sympatyczna.Mowila ze plamienia sie zdarzają bo tam wszystko sie rozciąga i jest bardziej ukrwione. Poki co mowi ze nic nie zwiastuje poronienia. Uff..odetchnelam, wg usg mam 8+0 a wg om 8+4.
Ja tez już po wizycie pani dr bardzo miła i pracuje w szpitalu w którym pewnie będę rodzić także cieszę się że będę u niej prowadzić ciążę. Widziałam pulsujące serduszko [emoji7] pani dr mówi że słuchać będziemy na kolejnej wizycie bo nie zaleca słuchać tak wcześnie. Wg USG dzisiaj 8+0 i pokrywa się z datą OM pęcherzyk zoltkowy ma 0.31 i pani dr mówi że bardzo ładnie bo świadczy o zdrowej dzidzi gdyby miał 0,7-0,8 to dzidzia byłaby chora. Wszystko mi ładnie tłumaczyła i jestem spokojna. Sama proponowała mi L4 ale mam jeszcze od tego gościa co chodzę na NFZ. Na NFZ pewnie pójdę jeszcze ze dwa razy a później będę chodzić tylko do niej.
Pytanie jak np będę miała l4 do 8 mają a ta pani doktor wystawi mi 4 maja kolejne to stoi coś na przeszkodzie ? Bo ciężko będzie pogodzić te wizyty żeby tak równo się zgrać z tym L4...czytałam że są tu jakieś księgowe może się wypowiedzą ? [emoji5]
[emoji172][emoji172][emoji172][emoji172]Jest serduszko! Wyniki idealne, tylko progesteron trochę trzeba podnieść żeby był idealny. Dziewczyny ale się cieszę [emoji7]