Wczoraj się zdenerwowałam, że nie przyjmie mnie w poniedziałek lekarz tylko może pod koniec kwietnia, że pół nocy głową bolała i dziś dalej tragedia, że chyba zejdę z tego świata
![Anxious face with sweat :cold_sweat: 😰](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f630.png)
![Loudly crying face :sob: 😭](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62d.png)
Boje się, że nie jestem pod żadną opieka w tym momencie,żadnych badań..leki się kończą... Jest koszmar...
W poniedziałek będzie dzwonić położna o L4 i dopytam o z badaniami i duphastonem dalej... Ale czy ona się tak zna że mi poradzi.nie wiem...a tak liczyłam, że nie odwołają i dupa...
Nie umiem sobie znaleźć miejsca..
Śnią mi się okropne koszmary... Jak żyć...