reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2019

reklama
Dziewczyny, czy też macie mdłości, jak macie pusty żołądek? Mam tak, że rano mi nie dobrze. Jak zjem to troszkę lepiej. Aczkolwiek mdłości często wracają. Nie wymiotuję, ale jakoś tak mi stoi klucha w gardle. Czy też zauważylyscie zbledniecie cery? Wyglądam jak śmierć no i taka się czuję jakby ktoś mnie wyjął z pralki po wirowaniu...
 
Zazdroszczę Wam tego spokoju, ja po jednym poronieniu już wogole nie potrafię się cieszyć. Mam mega pesymistyczne nastawienie żeby nie narobić sobie nadziei :( wczoraj rano byłam na becie, miałam iść dopiero w piątek ale od 3 w nocy nie umiałam spać, dziwnie się czułam, stwierdziłam że chyba zanikają mi objawy i rano poleciałam na betę sprawdzić czy nie spadła. Wiem, że stres nie sprzyja ciąży, ale po jednej biochemicznej nie potrafię inaczej.
 
Dziewczyny, czy też macie mdłości, jak macie pusty żołądek? Mam tak, że rano mi nie dobrze. Jak zjem to troszkę lepiej. Aczkolwiek mdłości często wracają. Nie wymiotuję, ale jakoś tak mi stoi klucha w gardle. Czy też zauważylyscie zbledniecie cery? Wyglądam jak śmierć no i taka się czuję jakby ktoś mnie wyjął z pralki po wirowaniu...
To dobry objaw :) ja wczoraj od 7 do 10 myślałam co chwilę że polecę do ubikacji. Na jedzenie nie mogłam nawet patrzeć. A stanie z ludźmi w poczekalni to był koszmar..
 
Zazdroszczę Wam tego spokoju, ja po jednym poronieniu już wogole nie potrafię się cieszyć. Mam mega pesymistyczne nastawienie żeby nie narobić sobie nadziei :( wczoraj rano byłam na becie, miałam iść dopiero w piątek ale od 3 w nocy nie umiałam spać, dziwnie się czułam, stwierdziłam że chyba zanikają mi objawy i rano poleciałam na betę sprawdzić czy nie spadła. Wiem, że stres nie sprzyja ciąży, ale po jednej biochemicznej nie potrafię inaczej.
Ja tez po biochemie. A teraz bez zadnych lekow bez niczego 9tydz. Zaszlam od razu po poronieniu. Nie martw sie!
 
Zazdroszczę Wam tego spokoju, ja po jednym poronieniu już wogole nie potrafię się cieszyć. Mam mega pesymistyczne nastawienie żeby nie narobić sobie nadziei :( wczoraj rano byłam na becie, miałam iść dopiero w piątek ale od 3 w nocy nie umiałam spać, dziwnie się czułam, stwierdziłam że chyba zanikają mi objawy i rano poleciałam na betę sprawdzić czy nie spadła. Wiem, że stres nie sprzyja ciąży, ale po jednej biochemicznej nie potrafię inaczej.
Też miałam biochemiczna. Boję się tak samo jak ty, ale lekarz przetłumaczył mi, że i tak nie mamy wpływu na to, co się wydarzy. Stres może bardzo dziecku zaszkodzic...Naprawdę, chocbysmy chciały, to nie mamy żadnego wpływu na to, co się wydarzy. Dlatego też cieszę się z każdego dnia bez niepokojących objawów jak plamienia czy krwawienia, bo to daje mi nadzieję. Uwierz, że stres tobie nie pomoże, a może bardzo zaszkodzić. Jedyne co możemy zrobić, to cieszyć się z tego co teraz jest. Objawy ciążowe raz są, raz ich nie ma. Nie jest to żaden wyznacznik prawidłowego czy nieprawidłowego przebiegu ciąży. Niektóre kobiety prawie całą ciążę nie czują żadnych objawów, poza powiekszajacym się brzuszkiem i biustem. Ja w poprzedniej ciąży biegałam na bete i ciągle płakałam. Co z tego miałam? Brak przyrostu. Nie wiem, czy stresem nie zaszkodziłam dziecku. Teraz spokojnie czekam na wizytę. Codziennie się modlę. Tyle mogę zrobić. Bety nie powtarzałam. Wynik 720,9 napelnil mnie nadzieja. W poprzedniej ciąży było tylko 33. Głowa do góry. Kiedy wizyta? [emoji176]
 
Ja tez po biochemie. A teraz bez zadnych lekow bez niczego 9tydz. Zaszlam od razu po poronieniu. Nie martw sie!
Mi Lekarz powiedział "pierwsze śliwki robaczywki". Trochę może racji w tym jest. Powiedział także, że miała wiele pacjentek, których pierwsza ciąża się właśnie tak kiepsko skończyła, a kolejna była już zdrowiutka. Ja w to wierzę [emoji176]
 
Nieee, to nie Twoj stres. Ja gdy poronilam bylam spokojna. W tej ciazy mialam taki nawal stresu ze wlasciwie bylam pewna ze poronie, ale... wszystko gra!
Też miałam biochemiczna. Boję się tak samo jak ty, ale lekarz przetłumaczył mi, że i tak nie mamy wpływu na to, co się wydarzy. Stres może bardzo dziecku zaszkodzic...Naprawdę, chocbysmy chciały, to nie mamy żadnego wpływu na to, co się wydarzy. Dlatego też cieszę się z każdego dnia bez niepokojących objawów jak plamienia czy krwawienia, bo to daje mi nadzieję. Uwierz, że stres tobie nie pomoże, a może bardzo zaszkodzić. Jedyne co możemy zrobić, to cieszyć się z tego co teraz jest. Objawy ciążowe raz są, raz ich nie ma. Nie jest to żaden wyznacznik prawidłowego czy nieprawidłowego przebiegu ciąży. Niektóre kobiety prawie całą ciążę nie czują żadnych objawów, poza powiekszajacym się brzuszkiem i biustem. Ja w poprzedniej ciąży biegałam na bete i ciągle płakałam. Co z tego miałam? Brak przyrostu. Nie wiem, czy stresem nie zaszkodziłam dziecku. Teraz spokojnie czekam na wizytę. Codziennie się modlę. Tyle mogę zrobić. Bety nie powtarzałam. Wynik 720,9 napelnil mnie nadzieja. W poprzedniej ciąży było tylko 33. Głowa do góry. Kiedy wizyta? [emoji176]
 
Bedzie dooobrze dziewczynki. Pamietajcie ze czesto tak jest ze biochemiczna czesto pomaga wrecz utrzymac kolejna ciaze bo organizm zostal postawiony w stan gotowosci do produkcji hormonow.
 
reklama
Do góry