No mnie wczoraj bolało jak na okres, myślałam, że to już, rano wstałam i nic. Chodzę wściekła, bo kolejna noc nieprzespana przez męża, głowa mi pęka z niewyspania. Ma dziś po południu przyjechać kuzynka z mężem i córką (chciałabym by została chrzestną drugiej córki), tak się cieszyłam, a teraz jestem tak nie w sosie, boli mnie głowa i znów piecze brzuch, wszystko denerwuje, że już się zastanawiam czy odwołać tą wizytę. Nie wiem dlaczego suwaczek na komórce pokazuje mi 36 tydzień i 6 dni, a tu normalnie 37.