reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

To moja pierwsza ciąża, ale nie zamierzam chodzić. Wybawiłam kuzynostwu tyle dzieciaków, że uważam to za stratę czasu, a jeśli chodziło rzeczy porodowe itp. to i tak zapomnę po samej teorii ;p

Z zakupami jeszcze poczekam. W maju kupię tylko 2 rzeczy - śpiworek i muffki do wózka, ale to tylko dlatego, że kończy mi się ważność karty podarunkowe i szkoda, żeby 500 zł przepadło, a nie mam innego pomysłu. Rodzice i teściowie już się zaoferowali, że jedni kupią wózek, a drudzy 2 foteliki, ale powiedziałam im, żebym to będziemy się martwić wrzesień-październik [emoji6] a to nie wiem sama kiedy jest dobry czas, źeby zacząć ;p

Ja ostatnio usłyszałam, ze na wózek czeka się do 6 tygodni jak nie chcesz z ekspozycji sklepowej, wiec myślę, że warto ciut wcześniej pomyśleć chociaż o tym [emoji4] a z pozostałymi zakupami też tak myślałam pod koniec II trymestru bo później nie wiadomo czy będę miała siły i nerwy na zakupy [emoji23]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mało się tu ostatnio odzywam ale padam po pracy, od razu musze się przespać 2 godziny a wieczory spędzam w toalecie. U mnie z mdłościami gorzej niż na początku niestety [emoji849] gratuluję dziewczynom udanych wizyt i super zdjęć, maleństwa przecudne. Ja mam usg prenatalne w przyszły czwartek, trochę się stresuje ale mam nadzieje, ze wszystko będzie w porządku i w sobotę ze spokojna głową polecimy do Polski. Co do zakupów.. podejrzewam, że kiedy poznamy płeć juz zaczniemy kupować regularnie, bo teraz już nam trudno się powstrzymać ale powstrzymuje nas to, że nie wiemy czy syn czy córka [emoji3]
 
Dzień dobry w sobotę, jakie macie plany na dziś?
my odpoczywamy cały weekend :D
ja do szkoły rodzenia nie bede juz chodzić i nie chodziłam w 1 ciąży. Jedyne zajęcia na kóre chce się teraz zapisać do to kurs pierwszej pomocy dla niemowląt i dzieci.

Będziecie kp?
Polecam blog
Link do: Hafija.pl
bardzo dużo fajnych tematów porusza mi w pierwszej ciąży i jak karmiłam syna bardzo pomogła:)
 
Ja ostatnio usłyszałam, ze na wózek czeka się do 6 tygodni jak nie chcesz z ekspozycji sklepowej, wiec myślę, że warto ciut wcześniej pomyśleć chociaż o tym [emoji4] a z pozostałymi zakupami też tak myślałam pod koniec II trymestru bo później nie wiadomo czy będę miała siły i nerwy na zakupy [emoji23]

Wrzesień-październik to tak będzie jeszcze. Mam termin na 13/14.11 ;)
 
Ja w pierwszej ciąży nie była chodziłam do szkoły rodzenia (wkurzyłam nieźle tym teściową), teraz tym bardziej. Jeśli chodzi o wyprawkę, to czekam na płeć. Jeśli będzie dziewczynka to bardzo dużo mam, jeśli chłopiec to najpierw muszę wszystkie rzeczy sprzedać. A potem to już droga wolna. Poza tym do końca maja byli właściciele mają się wyprowadzić, a my zaczynamy zabawę, najpierw cyklinujemy i lakierujemy pogodę a dopiero potem już reszta. Póki co zaplanowaliśmy, że dziecko będzie z nami rok w sypialni a potem pójdzie do córki, także urządzamy w zasadzie pokój już dla dwójki. Jeśli będzie dziewczynka to zrobimy taki typowo dziewczęcy, jeśli chłopak to bardziej kolorowy.
A plany na weekend, dziś sprzątanie, może zakupy i mama coś wspominała o grilu, ale nie wiem czy to wypali. A niedziela niestety do teściowej. Bo prześpimy się u niej a rano pójdę na badania do następnej wizyty u gina, a na 9.55 badania prenatalne. Niestety, bo nasze relacje są dość skomplikowane, był czas że pół roku się nie odzywałyśmy, teraz niecały rok niby było dobrze, ale zaczyna być znów nadgorliwa i jeszcze się dowiedziałam o kilku rzeczach co jeszcze kiedyś nadgorliwie zrobiła i jestem mocno wkurzona. Tyle, że to oczywiście wprost sobie nie mówimy, niby takie miłe, bo jej się też nie spodobało jak ostatnio kupiła żyrandol do pokoju dzieci (do nowego mieszkania) bez konsultacji z nami, ja powiedziałam że mi się nie podoba i musiała go oddać.
 
My mamy maj bardzo wyjazdowy, ale w czerwcu planujemy umeblowac pokój dziecka, bo na razie mam tu tylko wersalkę i deskę do prasowania haha :D

Lipiec-wrzesien chcialabym już zacząć kompletowac wyprawkę. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że np. Będzie wcześniak a ja będę nieprzygotowana :(

Poza tym to nasze pierwsze dziecko, więc sporo rzeczy do kupienia, pewnie zakupy będą bardziej czasochłonne niż u doswiadczonej mamy :)

W ogóle w 7-10 tygodniu, gdy tak źle się czułam to miałam lekko kryzys. Nie chciało mi się nawet myśleć o zakupach. Na szczęście po pięknym usg energia powraca :))))

Ja to zawsze wszystkim z każdą sprawą mówię - spokojnie, ze wszystkim się wyrobimy i liczę, że teraz też tak będzie. A jak nie to w dzisiejszych czasach nie ma problemy - wyślę szwagierkę na zakupy lub zrobię przez neta i będzie ;p
Nie wiem jak to jest, ale mnie takie rzeczy w ogóle nie stresują ;p
Przed naszym weselem myślałam, że wszyscy nas pozabijają za nasz luz ;) fotograf zadzwonił 4 dni przed i zapytał czy ślub jest, bo wszyscy po 10 razy mu głowę zawracają, a my od podpisania umowy nie zadzwoniliśmy ani raz.
Zespół wysłał nam w końcu ankietę, bo sie nie odzywaliśmy.
Kwiaty do kościoła załatwiałam tydzień przed, bo mi się zapomniało - zadzwoniłam do florystyki, którą proboszcz nam polecił i mówię, że potrzebuję kwiaty do kościoła na ślub na ostatnią sobotę sierpnia - a babka mi mówi, źe rok to dużo czasu, na co ja jej mówię, że na ten rok - zamilkła, ale kwiaty były ;)
Bukiet ślubny, kwiaty na salę ogarniałam też dość późno, ale Pani stwierdziła, że jestem jej dotychczas najlepszą klientką, bo powiedziałam jej, że się kompletnie na tym nie znam i to ona jest florystką i wie jakie kwiaty są najlepsze na sierpień - powiedziałam jej tylko kolorystykę i się zmyłam. A ilość itp. kazałam jej dobrać do sali samej - tak, żeby nie było przesady, ale żeby było estetycznie. Uważam, że ustroiła pięknie.
Generalnie wychodzę z założenia, że wszystko da się załatwić ;) prędzej czy później ;p
 
Ja w pierwszej ciąży nie była chodziłam do szkoły rodzenia (wkurzyłam nieźle tym teściową), teraz tym bardziej. Jeśli chodzi o wyprawkę, to czekam na płeć. Jeśli będzie dziewczynka to bardzo dużo mam, jeśli chłopiec to najpierw muszę wszystkie rzeczy sprzedać. A potem to już droga wolna. Poza tym do końca maja byli właściciele mają się wyprowadzić, a my zaczynamy zabawę, najpierw cyklinujemy i lakierujemy pogodę a dopiero potem już reszta. Póki co zaplanowaliśmy, że dziecko będzie z nami rok w sypialni a potem pójdzie do córki, także urządzamy w zasadzie pokój już dla dwójki. Jeśli będzie dziewczynka to zrobimy taki typowo dziewczęcy, jeśli chłopak to bardziej kolorowy.
A plany na weekend, dziś sprzątanie, może zakupy i mama coś wspominała o grilu, ale nie wiem czy to wypali. A niedziela niestety do teściowej. Bo prześpimy się u niej a rano pójdę na badania do następnej wizyty u gina, a na 9.55 badania prenatalne. Niestety, bo nasze relacje są dość skomplikowane, był czas że pół roku się nie odzywałyśmy, teraz niecały rok niby było dobrze, ale zaczyna być znów nadgorliwa i jeszcze się dowiedziałam o kilku rzeczach co jeszcze kiedyś nadgorliwie zrobiła i jestem mocno wkurzona. Tyle, że to oczywiście wprost sobie nie mówimy, niby takie miłe, bo jej się też nie spodobało jak ostatnio kupiła żyrandol do pokoju dzieci (do nowego mieszkania) bez konsultacji z nami, ja powiedziałam że mi się nie podoba i musiała go oddać.

Witam w klubie problemów z teściową [emoji17] moja myśli, że jej wszystko wolno bo.... tak! Ehhh ale szkoda gadać,trzeba zacisnąć zęby. Ja już się boje co za dziwactwa nakupuje Maluszkowi, gusta mamy zupełnie odmienne. Najwyżej w szafie będą leżeć.
 
U nas to samo, gorzej że wydała połowę sumy, na nasze mieszkanie (mąż powiedział, że nie mogę mu zabronić wsiąść od jego mamy) to teraz źle się czuje jak odmawiam, wtrąca się do urządzenia mieszkania. A to ja mam się tam dobrze czuć, mąż oczywiście też ale nie oszukujmy się mój mąż większość czasu spędza przed komputerem w pracy.
Na dodatek jest pielęgniarką szczepi dzieci i dorosłych także wtrącała się nieźle do pierwszej córki (i nadal wtrąca). A mąż tylko do mnie, że ona się zna. A na moją wypowiedź że ja jestem matką, a ja jestem ojcem.
Jest na tyle bezczelna, że chodziła w pierwszej ciąży do mojego ginekologa za moimi plecami. W tej ciąży miałam chodzić u siebie, ale gin taki beznadziejny, że znów muszę chodzić do niej do przychodni.
 
reklama
U nas to samo, gorzej że wydała połowę sumy, na nasze mieszkanie (mąż powiedział, że nie mogę mu zabronić wsiąść od jego mamy) to teraz źle się czuje jak odmawiam, wtrąca się do urządzenia mieszkania. A to ja mam się tam dobrze czuć, mąż oczywiście też ale nie oszukujmy się mój mąż większość czasu spędza przed komputerem w pracy.

No pewnie, że tak to Wasze mieszkanie. Współczuję, wiem jakie to nerwy i niepotrzebny stres. Wiesz skoro chciała Wam dać te pieniądze to super, ale to na tym się kończy, to była jej dobra wola, nie daje jej to prawa do urządzania Wam mieszkania. Teoretycznie Twój mąż mógłby jej to powiedzieć, pytanie czy będzie chciał.
Głowa do góry i nie bój się jej postawić [emoji4] jesteś w ciąży, dbaj o spokój ducha. A jak trzeba to raz drugi powiedz, że przez nią źle się czujesz [emoji4]
 
Do góry