reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Mnie niestety spanie z uniesionymi nogami itp juz nie pomagają w sierpniu jak pychlam to faktycznie te metody pomagaly i po nocy bylo ok. Tym razem nic sie nie zmienia. Strasznie to uciażliwe ide spać bo padam na twarz taka mnie sennośc lapie a w nocy zapewne znow sie obudze jak zwykle
 
reklama
Mój syn też zamiast k mówi t, zamiast g mówi d. Ma 3 lata i sporo czasu na to żeby załapać jak się mówi prawidłowo :)

moj syn pozNo zaczal składać zdania albo mówił po swojemu więcej pokazując palcem.. po 3 roku zaczął tak naprawdę się normalnie komunikować.. mówiąc tatuś.. mamuś dupem itp co przytoczę do sytuacji śmiesznej gdy młody zmieniał majteczki na czyste ..
chcę zakładać ..patrzy i krzyczy ..mamuś ..tatuś.. brudne ..i pokazuje ... a tato mówi..czym synciu. . dupem i wyciąga by pokazać OOO

a kończąc przedszkole umiał czytać i pisać oO.
nie korzystaliśmy z profesjonalnej pomocy w Pl.
tutaj mimo że naukę zaczal od 3 klasy bez angielskiego jest b. dobrym uczniem


córa zacza predko mowic a do 3 lat mówiła pięknie a mimo to musiałam z nią siedzieć codziennie i po 2h bo tak sieto wloklo aby nadrabiać materiał plus dodatkowe zajęcia w szkole... rok temu po wakacjach coś się zmieniło. zatrybila jak to nauczycielka powiedziała he ... zaczęła czytać na potęgę i prosić o więcej książek że szkoly! zmiana totalna ! także matma została do douczania .
po polsku pisze i czyta choc nie perfekcyjnie ale nie dziś to jutro cwiczymy
inny typ..bujajacy w oblokach


tak chciałam pokazać jak to przewrotnie może być takze na spokojnie..to w niczym nie przesądza


@majacyr recznie tzn bez laktatora?
cudownie tak maleństwo tulić .. doczekać się nie mogę...lecę fotki oglądać!!!!

@Dzidzi bobo też tak miałam..chyba ze 2 dni tyle o ile dawał znać o sobie jak go zaczepialam i się zaczęłam martwić tłumacząc sobie jednocześnie że większy jest i napewno mocniej spi a wczoraj i dziś już zmaltretowal mamę na potęgę ..

@Balonsbalons mam tak samo z zalewaniem:)
 
@Balonsbalons to wielka szkoda:( na pocieszenie mogę dodać, że jutro też będę miała spuchnete, bo idziemy na urodziny męża chrześniaka i siedzenie za stołem się od jakiegoś czasu u mnie kończy tak, że wracam w klapkach :) ja na 5.11 umówiłam się na henne :)
@Płomyk* to dobrze, że się potrafisz odezwać. Ja zazwyczaj przemilcze i mężowi truje później, na szczęście on po mojej stronie staje. Mam nadzieję, że jak się urodzi dziecko to przybędzie mi odwagi do otwartego tupania noga, na razie nie chce się kłócić. Ale spiecia już były... 'Jak to bez poduszki w łożeczku i bez kolderki? To zimno będzie małemu...', 'będziesz w nocy wstawala do drugiego pokoju? Ja to myślę, że będziesz brała do łóżka, bo ci się nie będzie chcialo'... Itd.
Tak też czekam na wieści od Eweli :)
 
@Ewela2805 jak tam? Już po czekamy na post jak już odpoczniesz.

Miłej soboty :)
Ja dziś jadę na pobranie tej potwierdzonej grupy, na dworze jeszcze ciemno :(

My też mieliśmy mieć syna w oddzielnym pokoju, ale jak wróciłam ze szpitala łóżeczko wylądowalo w naszej sypialni, syn spał w swoim, ale wygodniej było go karmić w nocy i nie musiałam biegać daleko. Teraz mam zamiar zrobić podobnie.
 
Dziś miałam dzień wariata. Zaspałam na nocne odciąganie to rano piersi jak kamienie. Poszłam i okazało się, że w nocy Mati zaczął pić po 10ml mego mleczka.
W ogóle na buzi lepiej wyglądał itd.
Mąż do mnie przyszedł po 12ej i wspólnie poszliśmy do małego.
Pokazałam mu jak dotykać synka, do czego są monitory itd, bo ja tam częściej jestem.
Trochę do malucha pogadaliśmy.
Potem wreszcie wyszedł konkretny neonatolog(wczoraj go nie było) i mówi, że płytki po immunoglobulinie wzrosły w nocy o 10tys.i zaczął jeść. Jutro będą powtarzać wyniki i ma nadzieję, że będzie tendencja wzrostowa.
Potem jak kolejnym razem zaniosłam mleko to mi Matiego dała na klatę i mu opowiadałam, ile osób na niego czeka, o pogodzie za oknem, a nawet śpiewałam.
Jeżeli chodzi o mnie to ok, choć z rany się sączy, boli i szczypie, wyniki mam ok. Mleka ściągam co 3 godziny 20-25ml ręcznie ale jest trudniej bo przybierać zaczyna i piersi obrzmiałe.
Mam nowe foty, wrzucam na wątek.

@Ewela2805 jak tam?

Jeszcze o północy odciagnę mleko i idę spać.
Dobrej nocy

To super, że z Matim lepiej!
Może spróbuj z elektrycznym - ja mam lovi prolactis, ma regulowaną moc odciągania, masuje piersi i bardzo wygodnie się z nim współpracuje. Ja po paru dniach 7-5-3 po karmieniu odciągałam jeszcze po prawie 200ml :)
 
Witam Was wszystkie, niestety nie pisałam bo miałam baaardzo dlugi poród i bolesny, dopiero o 22ej wzięłam znieczulenie bo mi pielegniarką powiedziała że to może pomóc by rozluźnić szyjke i może się w końcu otworzy. Powiem tak.. Moją szyjka odmawiał posłuszeństwa, od godziny 17nastej miałam skurcze po 100 na ktg (strasznie bolesne, myślałam że zejdę...) a szyjka nie ruszają się nawet o 1mm !! O 22ej wzięłam znieczulenie, o 23 rozwarcie na 4cm w końcu! O północy na 6 a o 1ej nad ranem spadł pusl małej, położna przyszła zbadać szyjke i wybiegła z sali bo mała wręcz wyskoczyła i szyjka puściła nagle, poród trwał ogólnie odkąd mała wyskoczyła sama od 1:30 do 1:40, Juz ją miałam na sobie [emoji177][emoji177][emoji177][emoji177] Jest piękna!!! Maja ma 1kg950, ile cm jeszcze nie wiem bo mają ją w dzień mierzyć nie chcieli teraz jej rozciągać już. Oddycha sama ale jeszcze ja podlaczyli na wszelki wypadek. Choć jak ją zabrali 20 minut temu ze mnie to tak krzyczała że z pluckami to napewno problemu nie ma [emoji177][emoji177] Ja dochodzę do siebie bo mnie rozcinali.. A już myślałam że skończę na cesarce. Moja szyjka wogule nie chciała współpracować..
 
Witam Was wszystkie, niestety nie pisałam bo miałam baaardzo dlugi poród i bolesny, dopiero o 22ej wzięłam znieczulenie bo mi pielegniarką powiedziała że to może pomóc by rozluźnić szyjke i może się w końcu otworzy. Powiem tak.. Moją szyjka odmawiał posłuszeństwa, od godziny 17nastej miałam skurcze po 100 na ktg (strasznie bolesne, myślałam że zejdę...) a szyjka nie ruszają się nawet o 1mm !! O 22ej wzięłam znieczulenie, o 23 rozwarcie na 4cm w końcu! O północy na 6 a o 1ej nad ranem spadł pusl małej, położna przyszła zbadać szyjke i wybiegła z sali bo mała wręcz wyskoczyła i szyjka puściła nagle, poród trwał ogólnie odkąd mała wyskoczyła sama od 1:30 do 1:40, Juz ją miałam na sobie [emoji177][emoji177][emoji177][emoji177] Jest piękna!!! Maja ma 1kg950, ile cm jeszcze nie wiem bo mają ją w dzień mierzyć nie chcieli teraz jej rozciągać już. Oddycha sama ale jeszcze ja podlaczyli na wszelki wypadek. Choć jak ją zabrali 20 minut temu ze mnie to tak krzyczała że z pluckami to napewno problemu nie ma [emoji177][emoji177] Ja dochodzę do siebie bo mnie rozcinali.. A już myślałam że skończę na cesarce. Moja szyjka wogule nie chciała współpracować..
Ewelina współczuję przeżyć, ale przede wszystkim gratuluję córeczki. Odpoczywajcie jak najwięcej. My ciotki będziemy czekać cierpliwie na info . Najważniejsze, że już po. Wszystko będzie dobrze. Jeszcze raz serdecznie gratuluję. Ucaluj od nas małą.
 
Witam Was wszystkie, niestety nie pisałam bo miałam baaardzo dlugi poród i bolesny, dopiero o 22ej wzięłam znieczulenie bo mi pielegniarką powiedziała że to może pomóc by rozluźnić szyjke i może się w końcu otworzy. Powiem tak.. Moją szyjka odmawiał posłuszeństwa, od godziny 17nastej miałam skurcze po 100 na ktg (strasznie bolesne, myślałam że zejdę...) a szyjka nie ruszają się nawet o 1mm !! O 22ej wzięłam znieczulenie, o 23 rozwarcie na 4cm w końcu! O północy na 6 a o 1ej nad ranem spadł pusl małej, położna przyszła zbadać szyjke i wybiegła z sali bo mała wręcz wyskoczyła i szyjka puściła nagle, poród trwał ogólnie odkąd mała wyskoczyła sama od 1:30 do 1:40, Juz ją miałam na sobie [emoji177][emoji177][emoji177][emoji177] Jest piękna!!! Maja ma 1kg950, ile cm jeszcze nie wiem bo mają ją w dzień mierzyć nie chcieli teraz jej rozciągać już. Oddycha sama ale jeszcze ja podlaczyli na wszelki wypadek. Choć jak ją zabrali 20 minut temu ze mnie to tak krzyczała że z pluckami to napewno problemu nie ma [emoji177][emoji177] Ja dochodzę do siebie bo mnie rozcinali.. A już myślałam że skończę na cesarce. Moja szyjka wogule nie chciała współpracować..
Kochana ogromne gratulacje! Masz juz swoja kruszynke przy sobie. Jestem mega dzielna, ze tak to wszystko przeszlas. Teraz juz bedzie tylko lepiej :)
 
reklama
Witam Was wszystkie, niestety nie pisałam bo miałam baaardzo dlugi poród i bolesny, dopiero o 22ej wzięłam znieczulenie bo mi pielegniarką powiedziała że to może pomóc by rozluźnić szyjke i może się w końcu otworzy. Powiem tak.. Moją szyjka odmawiał posłuszeństwa, od godziny 17nastej miałam skurcze po 100 na ktg (strasznie bolesne, myślałam że zejdę...) a szyjka nie ruszają się nawet o 1mm !! O 22ej wzięłam znieczulenie, o 23 rozwarcie na 4cm w końcu! O północy na 6 a o 1ej nad ranem spadł pusl małej, położna przyszła zbadać szyjke i wybiegła z sali bo mała wręcz wyskoczyła i szyjka puściła nagle, poród trwał ogólnie odkąd mała wyskoczyła sama od 1:30 do 1:40, Juz ją miałam na sobie [emoji177][emoji177][emoji177][emoji177] Jest piękna!!! Maja ma 1kg950, ile cm jeszcze nie wiem bo mają ją w dzień mierzyć nie chcieli teraz jej rozciągać już. Oddycha sama ale jeszcze ja podlaczyli na wszelki wypadek. Choć jak ją zabrali 20 minut temu ze mnie to tak krzyczała że z pluckami to napewno problemu nie ma [emoji177][emoji177] Ja dochodzę do siebie bo mnie rozcinali.. A już myślałam że skończę na cesarce. Moja szyjka wogule nie chciała współpracować..
Gratulacje kochana! Współczuję tego bólu. Najważniejsze, że z córeczką wszystko w porządku. Trzymajcie się i odpoczywajcie [emoji8]
 
Do góry