reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

Dziewczyny!
Ja dzisiaj rano miałam genetyczne :D :D w końcu się doczekałam :D
oglądaliśmy maluszka ponad godzinę, bo uparciuch (po mamusi :D) nie chciał się do nas w ogóle odwrócić :p po czym w ogóle poszedł spać i miał wszystko w poważaniu :p
no ale w końcu się udało wszystko pomierzyć i jest całe 7 cm szczęścia <3
wszystko wygląda ok, teraz jeszcze tylko testy z krwi :)

18362340_1741640002519847_2080884184_o.jpg
 

Załączniki

  • 18362340_1741640002519847_2080884184_o.jpg
    18362340_1741640002519847_2080884184_o.jpg
    76,7 KB · Wyświetleń: 392
reklama
hej dziewczynki!
To ja przełamuję złą aurę ;p
Rano badanie krwi, później praca przy kompie, pranie wstawione, łazienka i kuchnia gruntownie wyczyszczone póki nie ma rodzinki w domu, a na deser zasłużony drugi juz ukradziony córce króliczek Linda ( ale tym razem tylko połowe zjadłam:p).

@Anusiak1507 piekne ubranka, mam taką samą kurteczkę w serduszka, moja mała wyglądała w niej uroczo :) trochę Wam zazdroszczę tych zakupów, ja na razie nic nie kupuje, bo wszystko mam po młodszej córci, jak będzie chłopak to sie pierwsze miesiące przemęczy w cukrowych bodziakach :D
 
Dziewczyny!
Ja dzisiaj rano miałam genetyczne :D :D w końcu się doczekałam :D
oglądaliśmy maluszka ponad godzinę, bo uparciuch (po mamusi :D) nie chciał się do nas w ogóle odwrócić :p po czym w ogóle poszedł spać i miał wszystko w poważaniu :p
no ale w końcu się udało wszystko pomierzyć i jest całe 7 cm szczęścia <3
wszystko wygląda ok, teraz jeszcze tylko testy z krwi :)

Zobacz załącznik 805340

Gratuluje serdecznie!!!!! [emoji7]


Synek [emoji170] luty 2014
Walentynka [emoji169] listopad 2017
 
@Adrianna.em super wiadomości ! Zdjęcie 3D pierwsza klasa :D

No i narobiłam sobie ochoty na oglądanie wyprawek, właśnie buszuję po allegro. Nic jeszcze nie chcę kupować, ale jak tak widzę te wszystkie piękne rzeczy to chcę już listopad !
 
@89Katia Dziękuję bardzo :) a co do pryszczy to mnie też dzisiaj jeden pięknie załatwił na czole haha, no ale dzisiaj nic mi humoru już nie popsuje, nawet ten dziad :D
 
Dziewczyny!
Ja dzisiaj rano miałam genetyczne :D :D w końcu się doczekałam :D
oglądaliśmy maluszka ponad godzinę, bo uparciuch (po mamusi :D) nie chciał się do nas w ogóle odwrócić :p po czym w ogóle poszedł spać i miał wszystko w poważaniu :p
no ale w końcu się udało wszystko pomierzyć i jest całe 7 cm szczęścia <3
wszystko wygląda ok, teraz jeszcze tylko testy z krwi :)

Zobacz załącznik 805340

Pięknie! [emoji7] gratulacje! [emoji7]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
w poniedziałek dopiero się dowiem w pracy od teściowej jej jak wrażenia z porodówki

oleczka mnie też nie smakuje jak dawniej czekolada, ale tym akurat się nie przejmuję
tyję na miesiąc po kg, więc chyba to z oszczędzania się właśnie się na słodkim
tylko nie wiem skąd ten celulit
pewnie z braku ruchu
w 2trymestrze można jeździć na rowerze, js z Zosią w ciąży do ostatniego dnia buszowałam na rowerze, ratował mi życie
zwlaszcza jak M był w pracy a dzieci rozwslały chasjendę z nudów, wtedy siadaliśmy na rowerki i nad jeziorko posiedzieć na lonie natury, dzieci się też kąpaly, w właśnie ją rodzilam w sierpniu

u nas dziś idealna pogoda, okna w calym domu pootwierałam, ciepłe powietrze

dziewczynki ciekają po podeórku, a ja przetywnik po obiedzie

jak tylko odpocznę biorę się za podłogi
 
Hej dziewczyny [emoji5] ja tak z innej beczki...pewnie większość z Was jak nie wszystkie jesteście mezatkami. My z A. Slubu nie mamy mimo, ze jesteśmy 10 lat ze sobą a od 9 zareczeni...porażka.. Tak się życie nam ulozylo, ze rodzice w szczególności A. Nie było w stanie nam nigdy zrobić wesela a samym nam było ciężko uzbierać, bo my tacy pechwi jak finansowo wychodzimy na swoje i zaczynamy coś odkładać, to zawsze coś się wydazy, ze wszystko się nam rujnuje tak jak teraz na początek roku A. miał wypadek samochodowy i całą kasę poleciała, on przez jakiś czas nie pracował i żyliśmy tylko z mojej wypłaty. Jak zaszlam w ciążę z Lena to mówiłam że nic chce z brzuchem iść do ołtarza, bo będzie gadanie o wogle jakoś tak. LENA SIE urodziła, czas leciał a my tak żyliśmy. Chcieliśmy 2 dziecko bardzo i się udało, ale tak mysle ze jak już jest te 2 w drodze to żeby chociaż wziąć ślub cywilny skromny z obiadem dla najbliższych z 20-30 os a w przyszłości jak się pouklada wszystko to weźmiemy masz wymarzony kościelny z fajnym weselem...chociaż nie wiem czy kiedykolwiek to nastąpi.
I właśnie ja nawet nie wiem jak ugryźć to, żeby wyszło dobrze taki cywilny z obiadem, może któraś z Was miała lub była N czymsc podobnym ??

My mieliśmy najpierw cywilny (ze wzgledu na kredyt na mieszkanie :p trzeba było przyspieszyć uroczystość). Wzięliśmy ślub na Wielkanoc i zorganizowaliśmy obiad dla rodziny. Bardzo miłe przeżycie :)


Synek [emoji170] luty 2014
Walentynka [emoji169] listopad 2017
 
reklama
Jeszcze nie mamy. Walczymy o swoje pierwsze. Chcieliśmy ostatni raz spróbować naturalnie a potem to jyz tylko in vitro zostanie.
Shaggy mocno trzymam za was kciuki, żeby tym razem było wszystko dobrze. A w którym tygodniu jesteś?

Cześć Dziewczynki u nas dzisiaj piękna pogoda, lato, chodzimy z krótkimi rękawami. Więc do tych z was co jeszcze pochmurno niedługo dojdzie. Tylko gdzie ta wiosna? Albo zima albo od razu lato. Spędziliśmy pół dnia na świeżym powietrzu. Tylko efekt tego taki że leżę teraz padnięta. Chyba czas na drzemkę ;)
Patrzę że przewinął się temat spania z dziećmi. Moi chłopcy od maleńkości przyzwyczajeni do spania u siebie. Nawet jak karmiłam to zawsze na siedząco (miałam swój fotel i poduszkę) to później odkładałam do łóżeczka. Ja z tych strachoputków, co się boją że przygniotą dziecko.
Ale np. młodszy Oskar miał taką fazę w życiu, że przychodził w nocy i kładł się obok mnie, że nawet nie wiedziałam kiedy. Trwało to jakiś czas i później samo mu przechodziło. Nie wysypiałam się wtedy. Już nawet kładąc się spać zaczęłam podkładać poduszkę, bo bałam się że mi spadnie z łóżka.
 
Do góry