W dużej mierze to wina hormonów. Każda z nas ma gorsze dni. Ostatni tydzień leżałam i jadłam. Nic nie robilam. O tyle mam dobrze, że mąż o wszystko dbał (gotowanie, zakupy, syn, sprzątanie). Dopiero dziś jak wyszło słońce to poczułam jakiś przypływ energii.
Dla męża na pewno jesteś najpiękniejsza!
Zaraz będzie piękna pogoda. Wskoczymy w letnie sukienki, opalimy się trochę, nabierzemy witaminy D, a przede wszystkim zaczniemy II trymestr i odrazu poczujemy się lepiej
Synek [emoji170] luty 2014
Walentynka [emoji169] listopad 2017