reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

Dziewczyny - coraz nas więcej na świecie :) dużo zdrówka dla wszystkich mamusi i Maleństw!
Przyznam Wam szczerze, że bardzo zazdroszczę :( u mnie wszystko ucichło. Skurcze słabsze, bardzo nieregularne. To plamienie też było jednorazowym "incydentem". U mnie dziś 39+1 i dalej cisza... Chciałabym, żeby już coś ruszyło
 
reklama
6 dni do OM, morsowanie łagodne w taką pogodę na plusie, nic mnie nie i Witkacego nie ruszyło:cool2:
mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia, dziś rekolekcje już 7 tydzień Odnowy w Duchu Świętym, jutro angielski, w środę święto, chcę jeszcze flaczki ugotować, bo później ścisła dietka, a w piątek na 13.00 Agatka ma logopedkę, po 16.00 mam się zgłosić do szpitala
nastroje różne, jak byłam w MDonaldzie z synem w sobotę, to nastolatka do mnie, że bez kolejki jej weszłam...jak na nią naskoczyłam, to sama siebie nie poznałam, okropny wrednus jestem w tej ciąży, i tak ból porodowy da mi za swoje:szok::realmad::tak:

dżuls no to uciecha córeczki na przyjazd taty totalna, będzie córcia tatusia
same ekspresy idą, to i my też tak :rofl2::rofl:

też Wituś wystawia rączkę gmerając mi bezlitośnie w kanale, tak co jakiś czas sprawdza, czy fajnie jest na tym świecie...i się wycofuje:sorry: ma chłopina racje :-) :)
 
Kobitki a ja mam pytanie do tych co już porody mają za sobą. Zawsze mnie to zastanawiało czy przy porodzie najbardziej bolesne są skurcze? Czy rozwieranie szyjki jest bolesne? Bo moje wyobrażenie jest takie, ze bardziej boli rozwarcie (tam na dole :p) niż same surcze?
 
Dziewczyny no to mam newsa- urodziłam!!! 36t2d 2930g 55cm córeczka :D
Od rana odchodził mi czop z krwią, skurcze o dziwo praktycznie ustały, ale taki rzadki śluz dość mocno krwisty caly czas wypływał więc pojechaliśmy z mężem na IP. Tam mi lekarz na usg tak wgniótł brzuch że aż mi wody odeszły [emoji14] no i po tym odejściu wód (również krwią podbarwione) skurcze się rozszalały na dobre. O 21:30 trafiłam do sali z 2cm rozwarcia a o 23:07 juz urodziłam :D parcie przyszło nagle i chyba jeszcze bardziej niż mnie zaskoczyło położne [emoji14] ledwo podeszły do mnie a tu już główka na świecie. Drogi rodne w super stanie nie trzeba było wcale szyć. Także potwierdza się reguła, że nagrodą za trudy podtrzymywania ciąży jest często poród ekspresowy :D
Teraz oby jak najszybciej do domku! Pozdrawiam Was wszystkie i tym które jeszcze czekają z utęsknieniem na ten wielki dzień życzę szczęśliwych i szybkich porodów! :D <3
Gratuluję: ) Dużo zdrowia dla ciebie i małej :)
Coś szybko te porody są: D nawet jeszcze listopada nie ma [emoji14] Mój mąż się cieszy bo wyliczył sobie ze jesli dzidzia urodzi się 6 i wszystko będzie dobrze to wyjdziemy ze szpitala 9 czyli w dniu jego urodzin i to będzie fajny prezent dla niego :)

Sent from my LG-K350 using Forum BabyBoom mobile app
 
Kobitki a ja mam pytanie do tych co już porody mają za sobą. Zawsze mnie to zastanawiało czy przy porodzie najbardziej bolesne są skurcze? Czy rozwieranie szyjki jest bolesne? Bo moje wyobrażenie jest takie, ze bardziej boli rozwarcie (tam na dole :p) niż same surcze?

Myślę, że ile kobiet i porodów tyle opinii :) U mnie najbardziej bolesna była pierwsza faza porodu i skurcze, które zdawały się nie mieć końca. Skurcze parte różnież były okropnie bolesne, chociaż przez to, że trwały wiele krócej to nie zdołały mnie tak wymordować :) A samo wyjście synka nie sprawiało już takiego bólu. Niektóre kobiety mówią, że to nawet przyjemne było dla nich :) Jeśli chodzi o rozwieranie to ja trafiłam na porodówkę z niecałymi 2 cm rozwarcia, a już po ok 35min miałam 6cm - owszem było to bolesne, ale chyba jednak własnie te skurcze trwające kilka godzin (nie miałam postępów porodu) wspominam najgorzej :)
 
Gratuluję: ) Dużo zdrowia dla ciebie i małej :)
Coś szybko te porody są: D nawet jeszcze listopada nie ma [emoji14] Mój mąż się cieszy bo wyliczył sobie ze jesli dzidzia urodzi się 6 i wszystko będzie dobrze to wyjdziemy ze szpitala 9 czyli w dniu jego urodzin i to będzie fajny prezent dla niego :)

Sent from my LG-K350 using Forum BabyBoom mobile app

Mój mąż ma dziś urodziny, ale już chyba nie zdołam zrobić mu takiego wspaniałego prezentu w formie dzidziusia :D
 
ciężko powiedzieć co jest boleśniejsze. Mnie się wydaje, że 1 faza porodu jest gorsza bo skurcze są i nic się nie dzieje, przy partych przynajmniej wiesz, że dzięki nim mały zaraz wyjdzie :D
 
Kobitki a ja mam pytanie do tych co już porody mają za sobą. Zawsze mnie to zastanawiało czy przy porodzie najbardziej bolesne są skurcze? Czy rozwieranie szyjki jest bolesne? Bo moje wyobrażenie jest takie, ze bardziej boli rozwarcie (tam na dole :p) niż same surcze?
Hmm... Skurcze bolą to Ci każda powie, ale oczywiście różne bywa ich nasilenie, kwestia tolerancji na ból też jest bardzo indywidualna. Ale takiego stricte skracania i rozwierania szyjki to ja nigdy nie czułam. To się dzieje po prostu przy skurczu i chyba powoli postępuje między kolejnymi skurczami. A najlepsza jest ulga jak urodzisz... Uwielbiam te uczucie!! :D
 
reklama
1 faza porodu czyli właśnie odejście czopa i skracanie się szyjki dla mnie nie wiązała się z żadnym większym bólem. Najbardziej upierdliwe było czekanie na rozwarcie. Boli skurcz za skurczem a położna cały czas 7 cm i 7 cm. Pamiętam że z bólu wyrywałam sobie włosy. Skurcze parte są najgorsze na początku, jak jeszcze nie można przeć. Dla mnie samo parcie było do zniesienia. Coś się działo, w skurczu byłam tak skupiona na parciu że nie myślałam o bólu. Czułam raczej ucisk i zmęczenie. A ta ulga jak dziecko wreszcie wyjdzie - nieziemska. Pamiętam że cały czas się śmiałam i trzęsłam po wysiłku. Pani doktor się śmiała że jej uciekam spod igły. Córkę rodziłam prawie 8 godzin. 40 min parłam. Mam nadzieję że teraz pójdzie szybciej i bez pękania.

Napisane na LG-M320 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry