reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

Jestem po wizycie u ginekologa. Dziecko rozwija się bardzo dobrze. W czwartek wizyta w szpitalu na konsultacje w spawie uatalenia terminu cc. W czwartek kupujemy z mężem nową kanapę: )

Napisane na LG-K350 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
no ja jeszcze biore magnez i luteine. Boje się tak już odstawić ale z drugiej strony nic sie nie dzieje. Żadnych skurczów. Nic, zero. W piątek będę już na czysto bo to bedzie 37 tydz i niech się dzieje wola nieba :D
 
Cześć dziewczyny! :-) i ja dzisiaj po wizycie u Gin. Dzisiaj 34+1i mały ma już 2300g. Wszystko ok! Uparciuch nam mały rośnie, bo za każdym razem ma główkę w stronę mojej kości ogonowej i nie chce nam pokazać buźki :-) za to wypina cały czas tyłek, aż mnie boli wątroba i żebra.
Termin mam na 20 listopada i na razie nic nie wskazuje na to bym się wcześniej rozpakowała... Chociaż na tym etapie to każdy dzień bywa inny a co powiedzieć tydzień...
 
lepiej się nie przeforsowywać, bo ja też czułam się pewnie dopóki nie poszalałam 1 - na basenie 2 - z M
a bóle mega dostałam też jakiś czas temu, bo energia mnie rozpierała, od rana wyjeżdżałam coś załatwić, obiad, ciasta, spotkania towarzyskie, aż poległam, ale po godzinie i spazmolinie mi przeszło, ale od tamtego momentu mam coraz częstsze bóle przepowiadające, a ostatnio to codziennie, na wieczór

ja wzięłam też kiedyś przez pomyłkę za dużo magnezu, i ginka mi powiedziała, że magnezu nie da się przedawkować

jutro idę na badania, mocz i ostatnie pobranie krwi, pewnie w szpitalu będą pobierać

myśl o cesarce też mnie drętwieje, ale zostawiam wszystko w rękach Boga, wtedy czuję spokój, mój kochany Wituś chce mamę oszczędzić od bólu :)

jutro tez mam szkołę rodzenia i mamy mieć poczęstunek, będzie miło, ale zależy mi na kursie wiązania chusty (miała być w zeszłym tygodniu, ale dziewczyna nie miała czasu)

no, pomału przychodzi mi wszystko z tego allegro, jak na razie jestem zadowolona
ja pościeli nie kupuję, na początek to i tak dziecko w rożku śpi, w moim przypadku będzie spało w otulaczu i śpiworku, kołyska stoi, będzie miał przytulnie

a wiecie, że ta położna oddziałowa, do której chodzę do szkoły jest sama i nie ma dzieci, dla mnie to szok, bo bardzo ładna kobieta, taka szczęśliwa, wygląda na taką co nic jej nie brakuje
 
Witam przy kawce :) ja jak zwykle nie mogę spać od 1,5 godziny, postanowiłam zejść na dół, bo leżenie nie ma sensu. Przynajmniej nie doznam szoku jak się mała urodzi i nie będzie spać. Widzę, ze nie tylko ja mam już jakieś zwiastuny końca :) Staram się bardzo oszczędnie wszystko robić, ale dzisiaj mam taki sajgon, ze chyba się nie uda. Muszę zawieść dzieci do szkoły 20 km, iść do księgowej, iść poszukać Błażejowi rzeczy do muzycznej w galerii (nie wiem gdzie ja znajdę jednakowe kamyki/kryształki, które maja być nutami), idę do kosmetyczki, bo mam problem z goleniem nóg i bikini, odebrać dzieci, zrobić lekcje i muffiny, bo B. mnie męczy, ze dzieci mają a on nie, będzie wesoło :) miłego dnia wszystkim :) Bejbi nie da się przedawkowac magnezu, bo masz próg wchłanialnosci, ale jak go przekroczysz będziesz miała biegunkę ;)
 
Ostatnia edycja:
Ja również się witam. Ale miałam weekend i początek tygodnia. Z moim M postanowiliśmy odświeżyć mieszkanie, więc z synkiem pojechaliśmy na weekend do mojej mamy, po pierwsze żeby nie przeszkadzać, a po drugie nie wdychać tej farby. U mamy odpoczęłam nie ukrywam;)

Wróciliśmy w poniedziałek rano, synek do przedszkola a ja do sprzątania:surprised: narobiłam się za ten cały weekend leżenia, ale było warto, chociaż wieczorem nie mogłam się ruszyć.

Wczoraj synkowi skręciliśmy łóżko piętrowe. Wyszło super tylko, że jak już stoi to obaw mam więcej czy mój syn z niego nie spadnie:hmm: są schody z boku więc bezpieczniej już drabina, synek ma ponad 4 lata i w nocy raczej spokojnie śpi, chociaż na siku się czasami budzi. Dziewczyny, czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z takimi łóżkami?

Kolejna sprawa to właśnie czytałam na WP o śmierci łóżeczkowej:unsure: też tak macie , że się boicie jak to będzie po porodzie??? Pomimo, że to kolejne dziecko obawy są i myślę, że będą....ale z tego artykułu wiem że jest coś takiego jak monitor oddechu. Czy któraś z Was zagłębiała się w ten temat ?
 
reklama
Monia, ja nie kupiłam chłopakom łóżek piętrowych, ale mogę się wypowiedzieć na temat monitora. Mieliśmy przy Tymku, taki z babyphonem. Strasznie nas wkurzał, wiecznie zapominałam go wyłączyć jak wyciągałam Tymka z łóżeczka w nocy i włączał się alarm na cały dom, budząc Tymka. Po miesiącu wylaczylismy go na amen, używając tylko babyphon'u. Na pewno daje spokój jeśli się denerwujesz o te sprawy, alarm załącza się przeraźliwy jak tylko jest brak oddechu na czujniku.
 
Do góry