reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

nie powinno się tyle zażywać jednorazowo nospy i magnezu, to zdecydowanie więcej niż wskazane zażycie w ciągu 24 h...
Lepsza ta nospa niż fenoterol, a to zafundowaliby mi w szpitalu. Z Błażejem poród zaczął mi się też w 35 i tak mnie naładowali fenoterolem, ze musieli dać isoptin (podawany przez tydzień) z uwagi na za szybkie tętno płodu i bałam sie, ze mu sie coś stało w serce, na koniec urodziłam w 40 tyg.
 
reklama
Co do pościeli to jeśli uda mi się wyjść z domu przed porodem, to kupię u nas w sklepie z akcesoriami dla niemowlaków, można "pomacać", oglądnąć, tak samo z ciuszkami i materacem do łóżeczka. Jak nie, wyślę Męża i on wszystko kupi. Tyle razy już się nacięłam na zakupy z internetu, ze wole nie ryzykować. Jak będę już w szpitalu, to Maż ma się karnąć do Wrocławia po fotelik, wózek jest 2 w 1 wiec jest czas na zamówienie.
 
Lepsza ta nospa niż fenoterol, a to zafundowaliby mi w szpitalu. Z Błażejem poród zaczął mi się też w 35 i tak mnie naładowali fenoterolem, ze musieli dać isoptin (podawany przez tydzień) z uwagi na za szybkie tętno płodu i bałam sie, ze mu sie coś stało w serce, na koniec urodziłam w 40 tyg.
przy takiej ilości leków łatwo można przedawkować i też można wylądować w szpitalu... a taka ich ilość też wpływa na dziecko... zresztą rób jak uważasz...
 
Tak, kazał mi przyjść w czwartek, w razie "w" dzisiaj na IP. Dzisiaj miałam tylko 2 takie mocne skurcze, ale leżę praktycznie plackiem przed tv. Maż kupił mi torbę, koszule i inne rzeczy, żeby w razie czego jechać. Na szczęście mam szpital 2 km od domu, wiec jak znowu się zaczną regularne skurcze jadę. 2 tyg temu mała ważyła 2300, wiec teraz pewnie nieco ponad 2,5 licząc błędy usg, wolałabym wytrzymać jeszcze te 9 dni raz z uwagi na płuca, dwa, ze z każdym dniem będzie silniejsza.
 
Dziewczyny ależ mnie boli od dwóch dni kość ogonowa :( szczególnie w nocy. Chyba mały jakoś napiera. Do tego skurcze są coraz częstsze i silniejsze. Po dzisiejszej nocy byłam taka wykończona, że...zaczęłam pakować torbę do szpitala :D a jak u Was?
 
reklama
Ja mam wszystko przygotowane do szpitala, poza ciuszkami dla małej, myśle ze jak wytrzymam 10 dni to max. Ja zaś mam problemy z chodzeniem, bardzo czuje główkę jak napiera, mam wrażenie ze wypadnie ;) spanie tez do luftu jak u Ciebie, tylko ze mnie brzuch ciągnie, taki czas. W dzień człapie i dyszę jak babcia, wiec czuje się max kobieco heh
 
Do góry