reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2017

nie powinno się tyle zażywać jednorazowo nospy i magnezu, to zdecydowanie więcej niż wskazane zażycie w ciągu 24 h...
Lepsza ta nospa niż fenoterol, a to zafundowaliby mi w szpitalu. Z Błażejem poród zaczął mi się też w 35 i tak mnie naładowali fenoterolem, ze musieli dać isoptin (podawany przez tydzień) z uwagi na za szybkie tętno płodu i bałam sie, ze mu sie coś stało w serce, na koniec urodziłam w 40 tyg.
 
reklama
Co do pościeli to jeśli uda mi się wyjść z domu przed porodem, to kupię u nas w sklepie z akcesoriami dla niemowlaków, można "pomacać", oglądnąć, tak samo z ciuszkami i materacem do łóżeczka. Jak nie, wyślę Męża i on wszystko kupi. Tyle razy już się nacięłam na zakupy z internetu, ze wole nie ryzykować. Jak będę już w szpitalu, to Maż ma się karnąć do Wrocławia po fotelik, wózek jest 2 w 1 wiec jest czas na zamówienie.
 
Lepsza ta nospa niż fenoterol, a to zafundowaliby mi w szpitalu. Z Błażejem poród zaczął mi się też w 35 i tak mnie naładowali fenoterolem, ze musieli dać isoptin (podawany przez tydzień) z uwagi na za szybkie tętno płodu i bałam sie, ze mu sie coś stało w serce, na koniec urodziłam w 40 tyg.
przy takiej ilości leków łatwo można przedawkować i też można wylądować w szpitalu... a taka ich ilość też wpływa na dziecko... zresztą rób jak uważasz...
 
Tak, kazał mi przyjść w czwartek, w razie "w" dzisiaj na IP. Dzisiaj miałam tylko 2 takie mocne skurcze, ale leżę praktycznie plackiem przed tv. Maż kupił mi torbę, koszule i inne rzeczy, żeby w razie czego jechać. Na szczęście mam szpital 2 km od domu, wiec jak znowu się zaczną regularne skurcze jadę. 2 tyg temu mała ważyła 2300, wiec teraz pewnie nieco ponad 2,5 licząc błędy usg, wolałabym wytrzymać jeszcze te 9 dni raz z uwagi na płuca, dwa, ze z każdym dniem będzie silniejsza.
 
Dziewczyny ależ mnie boli od dwóch dni kość ogonowa :( szczególnie w nocy. Chyba mały jakoś napiera. Do tego skurcze są coraz częstsze i silniejsze. Po dzisiejszej nocy byłam taka wykończona, że...zaczęłam pakować torbę do szpitala :D a jak u Was?
 
reklama
Ja mam wszystko przygotowane do szpitala, poza ciuszkami dla małej, myśle ze jak wytrzymam 10 dni to max. Ja zaś mam problemy z chodzeniem, bardzo czuje główkę jak napiera, mam wrażenie ze wypadnie ;) spanie tez do luftu jak u Ciebie, tylko ze mnie brzuch ciągnie, taki czas. W dzień człapie i dyszę jak babcia, wiec czuje się max kobieco heh
 
Do góry