reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

Dziewczyny!
Właśnie teraz jak tak sobie leżę to czuje takie niby pukanie niby łaskotki troszkę ponad pępkiem.
Czy możliwe, że to maleństwo daje mi o sobie znać? Jestem w pierwszej ciąży i nie bardzo rozróżniam czy to maluszek czy jelita :)

Ponad pępkiem? to chyba nie maluszek... wydaje mi się, że te bąbelki, łaskotki czy coś tam innego na tym etapie ciąży to chyba poniżej pępka i ponad spojeniem... ale może się mylę. Też staram się wsłuchiwać i wyczekuję tych ruchów ;-)
 
reklama
Dziewczyny nie uwierzycie... szefowa do mnie napisała z pretensjami dlaczego jej jeszcze nie dałam znać ile mnie nie będzie że tutaj jest obowiązek do południa dać znać... więc napisałam że lekarza niepokoją te bóle i do końca tygodnia mam zwolnienia a ona do mnie że w takim razie będzie musiała ściągnąć moja współpracownicę z urlopu ale przecież moje zdrowie jest najważniejsze i wykrzyknik na końcu :( Ja szok i napisałam że nie chce znowu stracić dziecka a ona mi na to że to też widzi i wykrzyknik.... normalnie tak mnie zdenerwowala że serce mi teraz tak mocno bije że szok :(
Co za babon! !!!!!! Wrrr

hchy43r8h8l5x99d.png
 
Tutaj niby też ale na poinformować trzeba wcześniej, co już wczoraj zrobiłam tylko nie powiedziałam na ile zwolnienie dostanę

No to skoro poinformowałaś to znaczy, że ten babsztyl nie zna podstawowych przepisów kodeksu pracy... nie przejmuj się nią. Skoro zrobiłaś wszystko jak należy to już nie Twój problem ze ona ma jakieś "ale"
 
@Karolka2106 ale wredna baba, nie stresuj sie takim głupim gadaniem. Masz prawo iść na l4 a szefowa zrzędzi bo może ci zazdrości że będziesz mieć dzidziusia
Mój mąż mówi że nie warto sie przejmować gadaniem innych ludzi ☺
 
Ja jedno karmilam 3 miesiace, drugie miesiac I to z butelka na zmiane, nie dawalam rady, ciagle chcial jesc :D teraz zycie zweryfikuje. Nie wazne czym bedziemy karmic, wazne zeby maluszki nie byly glodne :)
Kp to rowniez sprawa indywidualna. Przy pierwszym dziecko poprostu sie meczylam! Bo tak trzeba! Bo tak mi wmawiano , niedosc, ze mialam wklesle sutki I dziecku ciezko bylo ssac, to mialam tak pogryzione przez corke, ze krew sie lala a bol przy karmieniu byl okropny... ale trzeba, bo to wazne dla dziecka... blablabla, nie dajcie sobie nic narzucac, wybierzcie jak wam wygodnie. Dzieci karmione butelka sa takie same jak kp I co do mitow, ze dzieci na kp maja lepsza odpornosc itd itd... na wlasnym przykladzie mowie, ze to sciema! Karmilam krotko , chyba bardziej oszukiwalam ze karmie piersia :) A moje dzieci prawie w ogole nie choruja. Kolezanka karmila rok kp I jej corka co chwile chora I rozne alergie... wiec nie dajcie sobie wmowic, ze to dla dobra dziecka. Dziecko ma byc najedzone I tyle!
U mnie to samo. Dzieci na butlach i nie chorują a przykłady z boku karmiących koleżanek- dzieci chorowaly.
Nie dajmy się zwariować i wmawiać bo ja przy pierwszym dziecku miałam z powodu kp depresję poporodową. Dlatego przy drugim dziecku już po pierwszej nocy mąż pojechał po Bebilon 1 :-) dziecko najedzone rozplywalo się na rękach a ja byłam najszczesliwsza na świecie :-)

xnw40tc7sy506vxn.png
 
Dziewczyny nie uwierzycie... szefowa do mnie napisała z pretensjami dlaczego jej jeszcze nie dałam znać ile mnie nie będzie że tutaj jest obowiązek do południa dać znać... więc napisałam że lekarza niepokoją te bóle i do końca tygodnia mam zwolnienia a ona do mnie że w takim razie będzie musiała ściągnąć moja współpracownicę z urlopu ale przecież moje zdrowie jest najważniejsze i wykrzyknik na końcu :( Ja szok i napisałam że nie chce znowu stracić dziecka a ona mi na to że to też widzi i wykrzyknik.... normalnie tak mnie zdenerwowala że serce mi teraz tak mocno bije że szok :(
Olej babę bo jak widać nie jest nic warta!

xnw40tc7sy506vxn.png
 
reklama
Dziewczyny nie uwierzycie... szefowa do mnie napisała z pretensjami dlaczego jej jeszcze nie dałam znać ile mnie nie będzie że tutaj jest obowiązek do południa dać znać... więc napisałam że lekarza niepokoją te bóle i do końca tygodnia mam zwolnienia a ona do mnie że w takim razie będzie musiała ściągnąć moja współpracownicę z urlopu ale przecież moje zdrowie jest najważniejsze i wykrzyknik na końcu :( Ja szok i napisałam że nie chce znowu stracić dziecka a ona mi na to że to też widzi i wykrzyknik.... normalnie tak mnie zdenerwowala że serce mi teraz tak mocno bije że szok :(
Kochana olej ją . Ja jak byłam w pierwszej ciąży po In vitro to na samym początku musiałam iść na zwolnienie , bo pęcherzyk ciążowy był słabo przyklejony i musiałam lezeć, a zawód mamy podobny ja jestem fryzjerką i też takie żeczy gadała dookoła wszystkim , że tak z dnia na dzień ją zostawiłam i że jak ja wogole tak mogłam!ale dzięki temu mam 3 letniego synka na którego czekałam 6 lat.I to jest najważniejsze. Kurcze może załatwisz to u innego lekarza czy jakieś zaświadczenie od innego specjalisty a może łapówka hm...No nie wiem , ale napewno te stresy Ci nie pomogą, a szefowa jak piszesz to zołza jakich mało!
 
Do góry