reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

reklama
Dzien dobry :)
Uf, ale Wy macie tempo z tymi postami, przyznam, ze nie mialam czasu wszystkiego przeczytac. Tak jak sobie Was czytalam, poczulam sie troche jak poczatkujaca :p Wiekszosc z Was ma juz conajmniej jedno dziecko i duze doswiadczenie w temacie, a ja taka nieopierzona.
Ogolnie na tle moich znajomych jestem pionierka i nawet zastanawialam sie, czy to aby nie za wczesnie, ale zegar biologiczny nie pozwolil dluzej zwlekac :)
Mam skonczone 27 lat. Jestem lekarzem weterynarii i oczywiste wydawalo mi sie po dlugich studiach i stazach zaczac rozwijac kariere zawodowa. Po 2 latach pracy priorytety sie zmienily - praca nie zajac, trzeba powiekszac rodzine!
 
Witam się dziś i ja :)

Dominika super wieści :)

Mnie dziś szarpie, a ze nic jeszcze nie zjadłam to nie ma co oddać. W planach dziś mamy zamówić meble i AGD Ale nie wiem jak mi to wyjdzie, dalej siedzę w piżamie i z nieumytymi włosami -.-
Brzuch mnie znów boli. Dziś mam dzień na "nie" chyba.

Co do wizyt i facetów, ja teraz chodzę do babki więc mojemu wszystko jedno, ale jak chodzilam do faceta to mój też miał jakieś Ale. Kiedyś miałam takiego chłopaka który zabronił mi chodzić do ginekologa bo był właśnie facetem :D

Witam również nowa mamusie :) podziwiam ja bym nie wytrzymała do następnej środy[emoji14]na pierwszym usg byłam w 4t3d. :)

Wysłane z mojego G7-L01 przy użyciu Tapatalka
 
Keejti oj tego nie wiem, aż tak na prawie pracy się nie znam.. ale może któraś z dziewczyn więcej wie o przepisach kadrowych :)
Ja przed świętami ogarniałam inne pomieszczenia, ale wszystkie nie zdążyłam - mega zmęczenie i dużo stresu o fasolkę, prace itd... A teraz korzystam bo najmłodsza w żłobku jeszcze i sama jestem w domu (a to się nie zdarza!!!)
 
A co do ginow, ja szczere mowiac za chiny nie poszlabym do faceta. Nie i juz. Nie wierze, zeby facet bez zaburzonej psychiki zdecydowal sie na leczenie chorob kobiecych. Poza tym kobieta zawsze lepiej zrozumie swoja pacjentke. Nie przemawia do mnie haslo lekarz to lekarz. Widzialyscie kiedys kobiete urologa?
Dziwia mnie opinie, ze faceci sa lepsi, delikatniejsi.
 
Kochana przepraszam ze pytam ale tata Twojej pierwszej dzidzi wiedzial o ciazy i spierniczyl?
Jesli nie chcesz to nie odpowiadaj:-)

Tak, dokładnie. Ja miałam wtedy 19 lat, on 26. Pamiętam jego pierwsze słowa, jak mu powiedziałam o ciąży: "o *****"
...
Potem ściemniał, że jest wszystko ok przez trzy miesiące, a następnie wyjechał za granicę i tam przygruchał sobie inną dziewczynę. Ja byłam w 4-5 miesiącu ciąży a on sms-em powiadomił mnie, że to koniec. Byłam zaraz po maturze, bez niczego tak naprawdę,oczywiście żadnej pracy, żadnych świadczeń, chciałam się uczyć dalej, ale było ciężko, bo dodatkowo miałam cukrzycę w ciąży ... a to się wiązało z wielkim stresem (jakbym miała go mało), ciągłym kontrolowaniem ilości i jakości posiłków, zastrzykami, mierzeniem insuliny. Nikomu nie życzę takiej ciąży, ja prawdę mówiąc niewiele z niej już pamiętam, to wszystko było dla mnie wielkim szokiem i chyba organizm wyparł te wydarzenia.
No a tatuś zadowolony zapłodnił zaraz kolejną dziewczynę. Dowiedziałam się o tym od niedoszłej teściowej, która radośnie przekazała mi info "X. się żeni - bo musi!". Prawie spadłam z krzesła. Ludzie nie mają serca ani rozumu. A na zakończenie tej historii, tatuś (jak jego już wtedy żona urodziła dziecko) zaproponował mi układ łóżkowy, no bo przecież i tak zawsze będzie nas coś łączyć ... :ninja2:

Tym razem jestem w ciąży z mężczyzną a nie sama i to jest naprawdę mega dziwne uczucie. Moja córka zawsze była w mojej głowie tylko moja, przed i po porodzie, nie wyobrażam sobie że dziecko może być w połowie mamy i taty i że oboje rodzice są takimi samymi rodzicami. Nie mogę się doczekać jak to będzie :)
 
Agula - to najpiękniejsze uczucie, cieszę się że teraz masz okazję to poczuć.. bezpieczeństwo, opiekę i możliwość podzielenia się odpowiedzialnością za małego człowieczka :) Ale wg mnie najlepsze jest rodzić w towarzystwie kogoś, komu ufasz bardziej niż sobie. Przy ostatnim porodzie jak piguły nie chciały wpuścic męża na porodówkę (bo było full) to się poryczałam i powiedziałam że ja bez niego nigdzie nie jadę i nie rodzę (miałam 6 cm rozwarcia już wtedy;) ). Więc szybko przeorganizowali tak by mógł być ze mną :)
 
reklama
Ivi, napisała coś co mnie bardzo interesuje :) czy wasi mężowi byli przy porodzie? Ja sobie swojego nie wyobrażam. Wydaje mi się ze bardziej spanikuje nuż ja.

Wysłane z mojego G7-L01 przy użyciu Tapatalka
 
Do góry